Artykuł Toshiba ukarana za księgowe przekręty pochodzi z serwisu CRN.
]]>Koszty oszustwa mogą być jednak znacznie większe. Oprócz strat i 53 mln dol. kary koncern musi liczyć się z odszkodowaniami dla akcjonariuszy, którzy domagają się rekompensat, oraz z wydatkami na obsługę prawną. Co gorsza dodatkowe obciążenia finansowe dotykają Toshibę w trudnym okresie na rynku.
Aby podreperować bilans, firma rozważa sprzedaż części swojego działu półprzewodników, który wymaga ciągłych inwestycji, aby sprostać konkurencji największych graczy, takich jak Samsung. Toshiba zamierza jednak zachować kontrolę nad produkcją czipów pamięci. Według prezesa Toshiby jest to obecnie jeden z kluczowych biznesów korporacji w czasie, gdy działalność związana z komputerami, elektroniką konsumencką czy energią nuklearną (w USA) nie przynosi spodziewanych profitów.
Artykuł Toshiba ukarana za księgowe przekręty pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Afera z fikcyjnymi fakturami, menedżerowie firm IT oskarżeni pochodzi z serwisu CRN.
]]>W 2010 r. nieprawidłowości wykryła w jednej z firm komputerowych kontrola skarbowa, sprawą zainteresowały się także organy ścigania. Według PAP wątpliwości dotyczą oprogramowania dla gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Okazało się, że u źródła, czyli u producenta, było ono dużo tańsze niż w ofercie dla MEN – kosztowało odpowiednio 1,9 mln zł i 12 mln zł. Licencje odsprzedawano jednak kolejnym firmom za coraz wyższą stawkę, a na końcu tego łańcuszka znaleźli się zwycięzcy przetargu. Jak ustalono, licencje uzyskali oni bezpośrednio od producenta. W sumie w obrocie, który podniósł cenę obu programów o dziesiątki milionów złotych, uczestniczyło kilkanaście firm. Zdaniem śledczych faktury były fikcyjne. Wszystkie wystawiono jednego dnia – 1 grudnia 2008 r., na kilka dni przed przekazaniem licencji MEN. Kwota nadużyć ma sięgać 73 mln zł.
Gdańska prokuratura oskarżyła 23 osoby – przedstawicieli spółek, które uczestniczyły w łańcuszku, zarzucając im m.in. poświadczenie nieprawdy w dokumentach. Menedżerowie dwóch spółek ze zwycięskich konsorcjów mają zarzuty wyłudzenia 11 mln zł podatku VAT.
Zdaniem prokuratorów nie doszło natomiast do działania na szkodę MEN, gdyż proponowane kwoty zmieściły się w limitach ustalonych w przetargu: odpowiednio 42,3 mln zł, 38,1 mln zł i 98 mln zł.
Artykuł Afera z fikcyjnymi fakturami, menedżerowie firm IT oskarżeni pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł NIK wykrył nieprawidłowości w gigantycznych kontraktach IT w ZUS-ie pochodzi z serwisu CRN.
]]>NIK wskazuje, że ze względu na termin na złożenie wniosku o dopuszczenie do udziału w postępowaniu (35 dni) inni wykonawcy nie mieli możliwości zapoznania się z dokumentacją dotyczącą zamówienia. Dwa miesiące ZUS dał na zapoznanie się z SIWZ, podczas gdy dokumentacja dotycząca KSI liczy ponad 10 tys. różnego rodzaju dokumentów. Takie warunki zdaniem NIK prowadziły wprost do wyboru dotychczasowego wykonawcy.
Ponadto stwierdzono nieprawidłowości w postępowaniu dotyczącymi KSI w 2010 r. Otóż zamówienia udzielono z wolnej ręki (dla Asseco Poland), zdaniem NIK – w sposób nieuprawniony. ZUS tłumaczył, że wybrał taki tryb, bo inni potencjalni wykonawcy musieliby zapoznawać z dokumentacją przez co najmniej 12 miesięcy. Prezes Urzędu Zamówień Publicznych (UZP) ocenił, że wspomniane postępowanie z 2010 roku zostało przeprowadzone z naruszeniem prawa, a Krajowa Izba Odwoławcza (KIO), podtrzymała jego stanowisko. NIK podziela tę opinię.
Ludzie ZUS i Asseco w radzie jednej fundacji
NIK ma również wątpliwości co do bezstronności pracowników ZUS biorących udział w postępowaniach w 2010 r. i 2013 r. Otóż na początku br. okazało się, że wspólnie z przedstawicielem Asseco (który w dodatku reprezentował firmę w tym postępowaniu) zasiadali oni w radzie nadzorczej tej samej fundacji.
Zdaniem NIK niektórzy pracownicy ZUS powinni być wyłączeni z postępowań przetargowych z 2010 r. i 2013 r., w wyniku których ZUS zawierał umowy z Asseco Poland. W 2010 roku dwoje wspomnianych pracowników ZUS złożyło oświadczenie o braku okoliczności, których istnienie powoduje obowiązek wyłączenia się z prac komisji, mimo że, w dniu złożenia oświadczenia (15 września 2010 r.), zasiadali oni we wspomnianej radzie nadzorczej z przedstawicielem Asseco. Rezygnacja (potwierdzona uchwałą Rady Fundacji) nastąpiła 22 lutego 2014 r.
Ci sami pracownicy w 2013 r. uczestniczyli w pracach komisji przetargowej, również składając oświadczenia że nie ma ku temu przeszkód. Kontrolerzy ustalili, że takie przypadki występowały też w innych postępowaniach przetargowych w 2013 r.
W 2010 r. ZUS podpisał dwa kontrakty z Asseco dotyczące utrzymania i wsparcia KSI warte 249 mln zł i 403 mln zł (NIK sprawdzał to drugie postępowanie). Kolejną umowę za 596 mln zł zawarto na 4 lata w 2013 r. Wynagrodzenie dla Asseco od ZUS za utrzymanie KSI w I kw. 2014 r. wyniosło blisko 31 mln zł brutto.
NIK zainteresowała się kontraktami informatycznymi w ZUS w lutym br. Latem ub.r. kancelaria premiera zleciła kontrolę w ZUS dotyczącą spraw związanych z systemem informatycznym. Dotąd nie ma wniosków z kontroli.
ZUS ma 21 dni (licząc od 9 czerwca br.) na złożenie zastrzeżeń, które zostaną rozpatrzone przez Kolegium NIK. Dopiero wówczas informacje przesłane w wystąpieniu pokontrolnym prezesowi ZUS staną się prawomocnymi ustaleniami NIK. Jeśli NIK nie uzna zastrzeżeń ZUS-u, ustalenia z kontroli zostaną przekazane CBA. Już w marcu br. NIK zawiadomiła CBA o wykrytych nieprawidłowościach.
Artykuł NIK wykrył nieprawidłowości w gigantycznych kontraktach IT w ZUS-ie pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Asbis: jesteśmy dobrze zabezpieczeni przed oszustami pochodzi z serwisu CRN.
]]>Pełny tekst oświadczenia można znaleźć tutaj.
Artykuł Asbis: jesteśmy dobrze zabezpieczeni przed oszustami pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Wyłudzenia VAT na komórkach: na aferze korzystają najwięksi? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Wymienieni dystrybutorzy protestują. Zdaniem zarządu AB artykuł jest wyrazem manipulacji. „Bezpodstawne oskarżenia ewidentnie wymierzone są przeciwko podmiotom odnoszącym sukces w ramach uczciwej gry rynkowej a pomagają tym, którzy coraz bardziej odstają od czołówki” – stwierdza zarząd spółki.
Głos zabrała ABC Data:
'Uważamy, że wszelkie próby sugerowania, że ABC Data poszukując korzystnych cenowo ofert zakupu towarów tworzy możliwość popełnienia różnego rodzaju przestępstw, w tym polegających na niepłaceniu podatku VAT przez pośredników są nieuzasadnione. Nasze codzienne działania handlowe prowadzone są w dobrej wierze i poszanowaniu prawa. Występujące w niektórych publikacjach prasowych sugestie, jakoby ABC Data była beneficjentem procederu niepłacenia VAT przez inne podmioty, są próbą stosowania zasady zbiorowej odpowiedzialności za potencjalne czyny osób trzecich.'
Także przedstawiciel Actionu zaprzecza, jakoby firma miała coś wspólnego z karuzelą VAT czy też na niej korzystała.
'Mamy świadomość tego procederu, dlatego dokładnie zabezpieczaliśmy się przed ryzykiem. W ciągu ostatnich 2 lat podpisaliśmy umowy dystrybucyjne prawie ze wszystkimi liczącymi się producentami telefonów (z wyjątkiem Nokii), stąd znacznie wzrosły nasze obroty w tej kategorii produktów.' – wyjaśnia Sławomir Harazin, wiceprezes Actionu.
Wcześniej zarząd Imagisu, do którego należy GPS Konsorcjum, wydał oświadczenie (odnoszące się do innej informacji PB), w którym odrzuca sugestie, jakoby brał udział w nadużyciach.
„Informacje (..) sugerujące, że Imagis S.A. wraz ze spółką zależną GPS Konsorcjum sp. z o.o. brała udział w transakcjach, w których dochodziło do wyłudzeń VAT nie są prawdziwe. Wobec osób zarządzających jak i pracowników Imagis S.A. oraz GPS Konsorcjum Sp. z o.o. nie toczyło się, ani nie toczy obecnie jakiekolwiek postępowanie karne bądź karne skarbowe. Prowadzone do tej pory kontrole to standardowe czynności dokonywane w związku z działaniem przedsiębiorców w branży uznanej za narażoną na wyłudzenia VAT” – informuje spółka.
Według komunikatu uchybień nie stwierdzono, a finanse spółki sprawdzali również niezależni rewidenci. Firma zapewnia także, że wdrożyła procedury, które mają na celu uniknięcie transakcji prowadzących do wyłudzenia VAT.
W sprawie można spodziewać kolejnych oświadczeń i komentarzy zainteresowanych spółek. Będziemy je publikować na bieżąco.
Artykuł Wyłudzenia VAT na komórkach: na aferze korzystają najwięksi? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Szef ZUS: nie mamy nic do ukrycia pochodzi z serwisu CRN.
]]>Prezes ZUS Zbigniew Derdziuk odniósł się do zarzutów. Jego zdaniem dochowano procedur, a przetarg był w pełni transparentny. Zaznaczył, że Asseco stanęło do niego jako jedyna firma (zajmowała się utrzymaniem KSI już wcześniej, ale kontrakt wygasł w ub.r.). Nikt nie złożył odwołania ani zastrzeżeń. Zdaniem prezesa wpisanie do warunków zamówienia wymaganego doświadczenia i wykształcenia 87 specjalistów, to nic nadzwyczajnego.
„W przetargach na budowę dróg też wskazywana jest konieczność posiadania pracowników m.in. do pełnienia funkcji kierownika robót drogowych, mostowych, gazowych, czy wodno-kanalizacyjnych. Podkreślam, że takie wymagania to minimum. Dziś Asseco do obsługi KSI wydelegowało ponad 270 swoich pracowników” – tłumaczył Zbigniew Derdziuk. Zapewnił, że w ZUS prowadzono już kontrole, które „nie wzbudziły emocji”.
Być może będą one większe, bo do sprawdzenia przetargu, o którym ostatnio zrobiło się głośno, przystępuje NIK. Według szefa Izby Krzysztofa Kwiatkowskiego to jedna z najważniejszych kontroli w tym roku.
Ze stanowiskiem ZUS-u można zapoznać się na tej stronie.
Informacje TVN związane ze sprawą zamieszczono tutaj.
Artykuł Szef ZUS: nie mamy nic do ukrycia pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł HP wiedziało o przekrętach w Autonomy? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Jak ustalił Financial Times, bezpośrednio po przejęciu szefowie HP, w tym CEO Meg Whitman, interesowali się księgowością Autonomy, a informacje o kwestionowanych później przez HP praktykach można było znaleźć w sprawozdaniach, które pozostawały do dyspozycji menedżmentu koncernu wkrótce po przejęciu.
– Meg Whitman musi teraz odpowiedzieć na pytanie, co wiedziała, kiedy wiedziała i jak mogła razem ze swoimi kolegami przekazywać nieprawdziwe informacje – grzmi Mike Lynch, założyciel Autonomy, któremu HP zarzuca, że znał tajniki kreatywnej księgowości w firmie. Lynch zaprzecza, że doszło do uchybień. Ripostuje, że HP chce zrobić z Autonomy kozła ofiarnego, aby przykryć własną nieudolność.
HP twierdzi, że mogło znać część domniemanych błędów, ale dowiedziało się o nich później (nie zaraz po przejęciu), m.in. dzięki własnej kontroli.
Sprawę bada brytyjski urząd zajmujący się oszustwami oraz amerykańskie ministerstwo sprawiedliwości. Niektórzy akcjonariusze HP w minionym roku pozwali koncern, ponieważ ich zdaniem spółka przemilczała problemy związane z Autonomy, narażając udziałowców na straty.
Artykuł HP wiedziało o przekrętach w Autonomy? pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Afera z fikcyjnymi usługami IT – wyłudzili 50 mln zł pochodzi z serwisu CRN.
]]>Zdaniem śledczych mózgiem operacji był niejaki Piotr K. – właściciel warszawskiej firmy (policja nie ujawniła jej nazwy), jedyny udziałowiec i prezes 6 warszawskich spółek oraz właściciel firm zarejestrowanych na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych oraz w USA. Piotr K. w 2009 r. nawiązał współpracę z Karolem J. Stworzona przez niego w Olsztynie grupa przestępcza – jak ją nazywa KWP – wygenerowała większość nieprawdziwych faktur. Nakłaniano różne osoby, przeważnie bez majątku, do zakładania fikcyjnych działalności gospodarczych. Te „przedsiębiorstwa” wytwarzały faktury VAT, dokumentujące usługi, których nie było – przede wszystkim na IT i SMS – na rzecz firm Piotra K. Fałszowano także dokumenty KP, co miało potwierdzać rzekome płatności. W następnej kolejności dokumenty dawano do podpisu „podwykonawcom”, bądź ich podpisy były podrabiane. „Podwykonawcy” za wystawianie faktur otrzymywali od 500 do 3,5 tys. zł miesięcznie. Śledztwo wykazało, że żaden z nich nie wykonał fakturowanych usług.
Kilka dni temu Piotr K. został aresztowany. W sumie zarzuty usłyszało ponad 90 osób. Pięć z nich trafiło do aresztu, wobec 40 zastosowano poręczenie majątkowe. W ramach postępowania, prowadzonego przez funkcjonariuszy Komendy
Wojewódzkiej w Olsztynie, olsztyńską prokuraturę i miejscowy urząd kontroli skarbowej, zabezpieczono i
przeanalizowano ponad 14,4 tys. fikcyjnych faktur VAT i dokumentów KP,
przeprowadzono ponad 120 przeszukań. Jak zapowiadają śledczy, to nie koniec sprawy.
Artykuł Afera z fikcyjnymi usługami IT – wyłudzili 50 mln zł pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Samsung zapłaci za aferę z HTC pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Samsung zapłaci za aferę z HTC pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Nowi oskarżeni w sprawie korupcji w Media Markcie pochodzi z serwisu CRN.
]]>Niedawno okazało się, że kwoty łapówek mogły być dużo wyższe. Otóż przed sądem w Augsburgu stanęło 6 kolejnych osób, w tym czterech przedsiębiorców. Prokuratura zarzuca im, że pomagali w oszustwie. Z ich zeznań wynika, że od 2005 r. stosując księgowe sztuczki i wystawiając lewe faktury starali się ukryć łapówki przekazywane Rookowi i Herterowi przez jedną z agencji marketingowych. Mieli oni w ten sposób zainkasować ponad 4 mln euro. W zamian agencja dostała zielone światło na zawarcie kontraktów na dostawę Internetu w halach Media Marktu w całych Niemczech. Ten sam model „negocjacji” zastosowano nie raz. Wszyscy oskarżeni przyznali się do winy.
Media Saturn nie chciał komentować wyroku skazującego byłych szefów Media Marktu. Według serwisu internetowego niemieckiej telewizji N-TV holding poinformował, że w wyniku działalności obu menedżerów poniósł straty i będzie domagał się rekompensaty.
Artykuł Nowi oskarżeni w sprawie korupcji w Media Markcie pochodzi z serwisu CRN.
]]>