Artykuł Otwarta chmura pochodzi z serwisu CRN.
]]>Konrad Wawruch Liczymy na różne synergie, dzięki którym wspólnie z innymi przedsiębiorcami, ale też naukowcami, stworzymy dobre, innowacyjne rozwiązania, co umocni naszą pozycję rynkową. Ponadto chcemy docierać z naszym oprogramowaniem i usługami do nowych sektorów rynku, dla których barierę wejścia stanowi w tej chwili koszt.
AI-SPRINT ma spowodować obniżkę cen poszczególnych rozwiązań?
Zacznę od tego, że cały projekt jest finansowany w ramach programu Horizon 2020. W ten sposób Komisja Europejska inwestuje, i to niemało, w rozwój europejskich inicjatyw IT, które adresują konkretne wyzwania związane ze współczesnością. Efektem projektu ma być otwarta platforma ułatwiająca tworzenie rozwiązań, z których firmy i instytucje będą mogły korzystać w chmurze, infrastrukturze własnej, na krawędzi czy z wykorzystaniem drobnych urządzeń końcowych. Chodzi przy tym o innowacyjne produkty, których wytworzenie obecnie jest bardzo drogie, a dzięki platformie AI-SPRINT będą dostępne nawet dla małych i średnich podmiotów.
Działacie więc na zasadzie pro publico bono?
Zależy nam na tym, aby ta masa dobra wspólnego, jakim jest otwarte oprogramowanie, rosła. 7bulls.com powstawała bowiem jako spółka zorientowana na oprogramowanie otwarte i darmowe. Założyciele naszej firmy byli zaangażowani w tworzenie takich organizacji, jak Polska Grupa Użytkowników Linuxa, a ja działam w paneuropejskiej organizacji OW2, która promuje darmowe, otwarte oprogramowanie infrastrukturalne z myślą o tym, żeby nawet małe i średnie podmioty mogły korzystać z najnowocześniejszych rozwiązań.
Jakiego rodzaju rozwiązania znajdą się na platformie AI-SPRINT?
Takie, które będą automatyzować tworzenie rozwiązań wykorzystujących mechanizmy AI w przemyśle, rolnictwie czy na potrzeby smart city. W tej chwili jest o to coraz łatwiej dzięki chmurze, bo infrastruktura sprzętowo-systemowo-aplikacyjna jest dostępna „na kliknięcie”. Nadal jednak nie rozwiązuje to innych wyzwań. Przykładowo, gdy specjaliści z 7bulls.com projektowali dla amerykańskiego klienta platformę do analizy uszkodzeń w turbinach wiatraków na farmach wiatrowych, to musieli wytworzyć bardzo dużo elementów oprogramowania związanego z komunikacją i bezpiecznym przesyłaniem danych. Tymczasem w ramach AI-SPRINT powstaje otwarty framework – przepraszam, ale nie umiem znaleźć polskiego słowa – który ma fundamentalnie ułatwić tworzenie tego typu oprogramowania. Tak, aby tworząc na przykład oprogramowanie do dokładnej analizy zdjęć z drona pod kątem uszkodzeń infrastruktury, skupić się na meritum problemu, a nie na komponentach wspólnych dla wszystkich rozwiązań tego typu.
A jak 7bulls.com rozumie pojęcie AI? Dla wielu firm to jedynie marketingowy wabik na klientów…
Przez wiele lat na uczelniach w Polsce i Szwecji zajmowałem się właśnie AI. Jednak kiedy założyłem firmę, przestałem to robić, gdyż uważałem, że w większości przypadków podejście klasyczne pozwala na tworzenie lepszych i tańszych rozwiązań. To się zmieniło kilka lat temu, gdy nastąpił olbrzymi postęp w kilku dziedzinach jednocześnie. Z jednej strony w segmencie sprzętu, głównie procesorów GPU, z drugiej w przypadku takich metod, jak deep learning, i wreszcie w kontekście narzędzi do wspomagania tworzenia oprogramowania. Mechanizmy AI, jak uczenie maszynowe, mogą być już ilościowo i jakościowo lepsze od człowieka. Kilkanaście lat temu jeden z klientów pytał mnie o system do analizy obrazów radiologicznych, który dawałby wyniki takie, jak najlepsi specjaliści w Polsce – co nie było łatwe. Teraz to podejście się zmieniło, bo radiologów jest tak mało, że systemy mają zastępować chociażby tych przeciętnych. Generalnie rola AI rośnie bardzo szybko i będzie coraz częściej decydować o przewadze konkurencyjnej.
Skąd czerpać informacje o takich projektach, jak AI-SPRINT?
Z portalu Komisji Europejskiej, gdzie z dużym wyprzedzeniem są publikowane tematy konkursów. To setki stron dokumentów, przez które trzeba się przebić i jest to trudne, zwłaszcza dla małych i średnich firm. Wartościowym źródłem jest Krajowy Punkt Kontaktowy Programów Badawczych UE, który również informuje o konkursach i wydarzeniach networkingowych.
Rozmawiał Tomasz Gołębiowski
Artykuł Otwarta chmura pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Łatwiej o sukces na Zachodzie niż w Polsce pochodzi z serwisu CRN.
]]>Adam Dawidziuk W
zasadzie decyzja była dosyć oczywista. SeaChange to był główny klient DCC Labs,
który nie chciał już kupować kompetencji od podmiotu zewnętrznego, ale mieć
własne. Odrzucenie propozycji Amerykanów oznaczało dla nas ryzyko ochłodzenia
relacji z naszym największym klientem. Oznaczałoby konieczność rozwoju
spółki przez konkurowanie w przetargach u największych światowych
operatorów TV i stawanie w szranki ze światowymi graczami, takimi jak
Cisco czy Ericsson. Można wygrywać, ale jest to trudne, wyczerpujące i nie
ma gwarancji.
CRN Można więc
powiedzieć, że to taka „pyrrusowa transakcja”?
Adam Dawidziuk No
cóż, chcieliśmy współpracować z nimi przed długie lata, zapewniając sobie
dobre marże, ale Amerykanie mieli inną koncepcję. Nie była to łatwa decyzja,
ale uznaliśmy, że lepiej przeprowadzić tę transakcję na dobrych warunkach, niż
podjąć próbę zastąpienia istotnego klienta nowym.
CRN Znaleźlibyście innych
klientów…
Adam Dawidziuk To
bardzo niszowy rynek i pozyskanie kolejnych odbiorców, o ile jest
oczywiście możliwe, byłoby niestety bardzo czasochłonne.
CRN Zwłaszcza że trendy
rynkowe nie są korzystne dla producentów dekoderów ani przeznaczonego do nich
oprogramowania.
Adam Dawidziuk
Rynek dekoderów jest dojrzały i od pewnego czasu następuje tutaj ciągła
konsolidacja. Jednak wciąż nie sprawdzają się prognozy analityków o końcu
dekoderów na rzecz aplikacji w telewizorach. Naprawdę trudno powiedzieć,
kiedy to nastąpi. Tak czy inaczej, niewątpliwie mamy do czynienia
z rynkiem schyłkowym. Uznaliśmy więc, że skoro możemy teraz pozyskać spory
kapitał, to lepiej to zrobić, bo za kilka lat być może musielibyśmy zwinąć interes
lub przebranżowić DCC Labs.
CRN Co zyskali
Amerykanie?
Adam Dawidziuk
Ta transakcja zwróci im się w ciągu roku, co wynika z porównania
kosztów działania w Polsce po przejęciu DCC Labs z kosztami budowy
i prowadzenia własnego działu produkcji w USA.
CRN A co na to polski
zespół DCC?
Adam
Dawidziuk O nich się nie martwię,
bo trafiają do dużej zagranicznej spółki, która zapewni im możliwość dalszego
rozwoju, łatwiejszy dostęp do największych projektów, a także stabilność
zatrudnienia na dobrych warunkach. Zresztą zatrudnienie w DCC ma wzrosnąć
w bieżącym roku z około 80 do ponad 100 osób w związku
z planowanymi inwestycjami ze strony SeaChange. Warto też podkreślić, że
Amerykanie mają potencjał do tego, żeby DCC Labs kreowało światowe trendy
w swoim segmencie rynku.
CRN Połowa
z pozyskanych 8 mln dol. trafiła do Marka Kiełczewskiego, prezesa
i głównego udziałowcy DCC Labs. Co zrobicie z drugą połową?
Adam
Dawidziuk O ile pamiętam, po
raz pierwszy w naszej blisko 20-letniej historii zdecydowaliśmy się na
przekazanie istotnej części pieniędzy na prywatne konta udziałowców 7bulls.com.
Czasy dla branży IT są dobre, rośniemy średnio o 28 proc. rocznie
i spółki w grupie są w stanie sfinansować wzrost z wyników
operacyjnych. Podjęta decyzja pozwala poczuć się bezpiecznie. Uznaliśmy więc,
że jest to najlepszy moment na wprowadzenie zmian w spółkach, na które
brakowało nam odwagi wcześniej. Zatrudniamy wysokiej klasy specjalistów
i inwestujemy w rozwój technologii oraz akcje informacyjne. Chcemy
aktywnie zaspokajać potrzeby naszych klientów, aby z grupy 7bulls.com
stworzyć najlepsze możliwe „narzędzie” do prowadzenia biznesu w obecnych
czasach. W razie związanych z tym dodatkowych nieprzewidzianych
kosztów solidna rezerwa kapitałowa może się przydać…
CRN W jakim kierunku
będziecie się teraz rozwijać?
Adam
Dawidziuk Z jednej strony chcemy
kontynuować to, co robimy obecnie, a z drugiej myślimy o kilku
nowych, bardzo specjalistycznych kierunkach działania, o czym mam nadzieję
będziemy niebawem dokładnie informować media.
CRN Żyjecie głównie
z eksportu i to właśnie za granicą rośniecie najszybciej. A co
z rynkiem krajowym?
Adam Dawidziuk Od
pewnego czasu staramy się zwiększyć sprzedaż również w Polsce, co jest
wyjątkowo trudne. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy nam się to uda. Głównym
problemem są polscy klienci biznesowi, w większości nastawieni na
kopiowanie rozwiązań zachodnich, a nie własną innowacyjność.
CRN Większą niż na
Zachodzie?
Adam Dawidziuk
Zdecydowanie. To kwestia tego, że Polakom wciąż chce się uczyć nowych umiejętności
i jesteśmy gotowi na ciężką pracę. Stąd nasze sukcesy poza granicami
kraju.
CRN Poza tym jesteście
tańsi.
Adam Dawidziuk To
nie jest klucz do sukcesu i często cena nie ma znaczenia. Konkurujemy
kompetencjami, elastycznością działania i pracowitością. Jeśli klient ma
problem, to my go rozwiązujemy, nawet jeśli to wymaga nieszablonowego,
kreatywnego podejścia. Krótko mówiąc, jesteśmy solidni i zawsze „dowozimy”
projekty. Nie ma też w zasadzie żadnych różnic kulturowych. W efekcie
nierzadko zachodni klienci rezygnują z usług indyjskich programistów
i zatrudniają naszych ludzi, choć jesteśmy pozornie wielokrotnie drożsi.
CRN Po co walczyć
o polski rynek, skoro dobrze wam idzie za granicą?
Adam Dawidziuk W Polsce wielu użytkowników naszych produktów kupuje autorskie
rozwiązania – powstałe w spółkach grupy 7bulls.com – od dużych,
zagranicznych graczy, a nie bezpośrednio od nas, co byłoby dla nich sporo
tańsze. Tracą na tym klienci, ale także my, jako producent, bo musimy dzielić
się marżą z pośrednikami.
CRN Dlaczego duzi klienci
nie chcą kupować bezpośrednio od was?
Adam
Dawidziuk Duża zachodnia firma
bywa postrzegana jako bardziej wiarygodna niż średniej wielkości gracz polski.
Nawet jeśli jest partnerem i dostawcą największych firm zachodnich. Pracujemy
nad tym, żeby zmienić ten sposób postrzegania naszej grupy.
CRN Jak to zrobić?
Adam Dawidziuk
Prowadzimy akcje sprzedażowe, inwestujemy w nawiązywanie relacji,
przygotowujemy materiały marketingowe. Kształtujemy też świadomość, że Polska
stała się zapleczem R&D wielu międzynarodowych korporacji i warto tę
bazę wykorzystać. Taka klasyka biznesu, która, mam nadzieję, przyniesie efekty.
CRN Poza oddziałami
w Warszawie i Toruniu macie też biuro w Paryżu. W jakich
krajach, poza Francją, macie dobrą pozycję?
Adam Dawidziuk
Między innymi w Holandii i Szwajcarii.
CRN Na koniec pytanie z innej beczki. Od pewnego
czasu dzielisz się swoimi doświadczeniami duchowymi z informatykami,
programistami i studentami podczas comiesięcznych spotkań w ramach
chrześcijańskiej wspólnoty branży IT. Czy wiara i jej praktyko-
wanie pomaga w biznesie czy wręcz przeciwnie?
Adam Dawidziuk Od początku kariery zawodowej robię dużo interesów
z Amerykanami. Kiedyś jeden z nich powiedział mi, że większość
tamtejszych biznesmenów, także niewierzących, trzyma się biblijnych zasad, bo
to się im opłaca. Polega to na dotrzymywaniu słowa, mówieniu prawdy,
niemanipulowaniu ludźmi, działaniach zgodnie z zasadą win-win. Dzięki temu
są absolutnie przewidywalni i wiarygodni dla swoich partnerów biznesowych
oraz klientów. Tylko tyle i aż tyle. A zatem odpowiedź na pytanie
brzmi: nie jest to łatwe, ale pomocne.
Artykuł Łatwiej o sukces na Zachodzie niż w Polsce pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Ruszyła wspólnota branży informatycznej pochodzi z serwisu CRN.
]]>Celem wspólnoty branży IT, której opiekunem duchowym jest
ks. Piotr Rymuza, jest jednoczenie chrześcijan, którzy na co dzień pracują w tym
samym środowisku i borykają się z podobnymi wyzwaniami. Branżowa wspólnota ma
być dla nich miejscem formacji, wspólnej modlitwy, dzielenia się świadectwami,
a także sposobem na nawiązywanie nowych, cennych relacji z innymi wierzącymi
osobami. Spotkanie, które odbędzie się 29 lutego br., będzie poprzedzone mszą
świętą o godz. 18:30 (zobacz też parafiazbawiciela.org/duit).
Artykuł Ruszyła wspólnota branży informatycznej pochodzi z serwisu CRN.
]]>Artykuł Qualiac debiutuje w Polsce pochodzi z serwisu CRN.
]]>Oprogramowanie jest obsługiwane poprzez przeglądarkę internetową. Może być zainstalowane zarówno na serwerach klienta, jak też w chmurze oferowanej przez Qualiac. Licencje na użytkowanie nie są ograniczone czasowo, a w cenie utrzymania są aktualizacje. Producent deklaruje, że zwrot z poniesionej inwestycji w to oprogramowanie następuje w okresie znacznie krótszym, niż w przypadku systemów konkurencyjnych.
Za rozwój biznesu w Polsce oraz wprowadzanie nowych rozwiązań odpowiada Maciej Szczytkowski, dyrektor zarządzający Qualiac Polska. Jak powiedział nam podczas premierowej konferencji, już wkrótce w Polsce wprowadzony zostanie model partnerski, taki jak we Francji.
– Szukamy kilku zaangażowanych partnerów, który będą chcieli nauczyć się tego systemu i wspierać nas w jego wdrażaniu i utrzymaniu u klientów. Partnerzy mogą zarabiać przede wszystkim na usługach oraz marży za odsprzedane licencje. Deklarujemy dla nich pełne wsparcie, ale jednocześnie muszą oni być świadomi, że system ten został skonstruowany tak, aby mógł funkcjonować z jak najmniejszym zaangażowaniem konsultantów. Nie ma potrzeby jeździć do klienta tylko po to, żeby zmienić mu format daty w dokumencie – podkreślał Maciej Szczytkowski.
Według przedstawicieli producenta klientami nowego rozwiązania mogą być głównie firmy, które szybko rosną i muszą uporządkować procesy związane z działalnością biznesową. Na start, w ramach oferty promocyjnej, dostępne są dodatkowe rabaty dla pierwszych klientów. Na razie w Polsce z oprogramowania Qualiac ERP korzysta kilka oddziałów firm francuskich w ramach umowy globalnego wsparcia. Producent liczy też na firmy, które chcą migrować z obecnie posiadanego rozwiązania. – Czasami za koszt utrzymania dotychczasowego systemu ERP możliwe jest wdrożenie całego pakietu Qualiac – twierdzi Maciej Szczytkowski.
Qualiac we Francji działa od 1979 r. Firma w 2010 r. rozpoczęła działalność także za granicą, a w tym roku w krajach Europy Środkowo-Wschodniej.
Artykuł Qualiac debiutuje w Polsce pochodzi z serwisu CRN.
]]>