Zostań wierzycielem
Bankructwo dystrybutora oznacza dla resellerów wiele problemów. Jednym z głównych jest naprawa sprzętu na gwarancji. Często resellerzy muszą dokonywać jej na własny koszt. W świetle prawa sprzedawcy mogą żądać zwrotu pieniędzy od upadłej firmy. Syndycy jednak nie ręczą, że go dostaną.

W 2001 r. upadło około 1,2 tys. firm, o 20 proc. więcej niż rok wcześniej. Statystyk za bieżący rok jeszcze nie ma, ale – jak wynika z danych portalu Bankrut (www.portal-bankrut.pl) tylko w październiku ogłoszono 38 upadłości. Ilu bankrutów działało w branży IT, nie wiadomo. Wiadomo jednak, że niewypłacalność może dotknąć jeszcze wielu dystrybutorów, a konsekwencje poniosą przede wszystkim resellerzy. Najbardziej kłopotliwa jest sprawa napraw gwarancyjnych. Resellerzy często muszą sami za nie płacić. Czy możliwe jest odzyskanie pieniędzy od bankruta? Syndycy radzą próbować. Szanse na spłatę długu są jednak niewielkie. Innym problemem, który wskazują sprzedawcy, są trudności z odbiorem sprzętu oddanego do naprawy przed zamknięciem firmy. Specjaliści twierdzą, że to naruszenie prawa.
Zwrot własności
Zacznijmy od wydania sprzętu z serwisu upadłej firmy. Z naszych informacji wynika, że resellerom nie zawsze się udawało go odzyskać (przykładem przypadek bankructwa firmy Compact Komputery). Przedmioty przekazane do serwisu nie są przez syndyków włączane do masy upadłościowej (czyli majątku pozostałego po firmie i przeznaczonego do sprzedaży w celu pokrycia jej długów) i muszą zostać zwrócone właścicielowi, pod warunkiem, że ma on dowód zakupu, np. fakturę. Z odzyskaniem produktów z serwisu upadłego przedsiębiorstwa mogą być kłopoty tylko w jednym przypadku: jeśli syndyk nie zastał u bankruta dokumentacji, na podstawie której mógłby oddzielić rzeczy należące do niewypłacalnej firmy od powierzonych jej na pewien czas. Wtedy resellerowi pozostaje złożyć wniosek do sędziego komisarycznego o wyłączenie jego rzeczy z masy upadłościowej. Sędzia ma miesiąc na rozpatrzenie wniosku.
W praktyce jednak może to trwać dłużej – mówią syndycy. Wyłączenie z masy upadłościowej oznacza automatyczny zwrot rzeczy właścicielowi.
Gwarancje bez gwarancji
Kwestia napraw gwarancyjnych jest znacznie bardziej skomplikowana. Syndycy traktują zobowiązania z tytułu gwarancji podobnie jak inne długi. Jedyną szansą na ich wyegzekwowanie jest wpisanie się na listę wierzycieli. Nie wiąże się to z żadnymi opłatami. Wystarczy przesłać pismo do syndyka lub sędziego komisarycznego, w którym wierzyciel prosi o zwrot kosztów naprawy gwarancyjnej (musi przedstawić rachunek i dowód zakupu towaru). Należy zaznaczyć, do jakiej kategorii długów kwalifikuje się wierzytelność. Według syndyków należności dla resellerów, którzy chcą zwrotu kosztów napraw gwarancyjnych, zaliczają się do VI kategorii (roszczenia pozostałych wierzycieli). Oznacza to, że nie są uprzywilejowani. Długi wobec nich będą spłacone dopiero po wypłaceniu należności wierzycielom z innych grup (np. I i II to świadczenia dla zwolnionych pracowników, koszty zarządzania masą upadłościową, III należności skarbu państwa i ZUS-u). Po zgłoszeniu wierzytelności pozostaje czekać. Czasami bezskutecznie. Sprawy upadłościowe toczą się często latami. Poza tym, po spłacie uprzywilejowanych wierzytelności, może już nic nie zostać na pokrycie reszty długów. Wszystko zależy od tego, jak duży majątek został po bankrucie (cenne są zwłaszcza nieruchomości). Widać więc, że nadzieja na finansowanie napraw gwarancyjnych z majątku bankruta może się okazać płonna.
Nowe prawo upadłościowe
Obecnie trwają prace nad projektem nowego prawa upadłościowego. Obowiązujące pochodzi z 1934 r. Zdaniem syndyków jego główną wadą są długie procedury. Nie wiadomo, czy nowe prawo je skróci. Może ono jednak być bardziej niż obecne korzystne dla wierzycieli. Jedną z najważniejszych zmian jest obowiązkowe zabezpieczenie majątku firmy (tzn. ustanowienie hipoteki lub zastawu na majątku firmy) na rzecz wierzycieli. Ma to uniemożliwić wyprowadzenie, a czasem wręcz rozkradzenie majątku upadającej firmy. Po ogłoszeniu upadłości zabezpieczony majątek powinien być sprzedany, a pieniądze w ten sposób uzyskane przeznaczone na spłatę długów.
Ciekawostką w proponowanym projekcie ustawy jest możliwość ułożenia się firmy z wierzycielami bez udziału sądu. W języku prawniczym określa się to postępowaniem naprawczym. Polega ono na tym, że firma ogłasza w monitorze sądowym i gospodarczym, że zaczyna 'restrukturyzację’. W tym czasie nie musi spłacać długów (zabroniona jest także ich egzekucja), odsetki nie są naliczane. Chodzi o to, aby przedsiębiorstwo doszło do porozumienia z wierzycielami (w przypadku małych i średnich firm przewidziano na to 3 miesiące, innych – 4 miesiące). Brzmi to obiecująco dla firm, które chcą uniknąć bankructwa. Na wprowadzenie nowych przepisów trzeba jednak poczekać. Na początku listopada projekt ustawy omawiała dopiero komisja sejmowa.
Podobne artykuły
WYNIKI konkursu z nagrodami – Plebiscyt CRN za 2018
Drodzy Czytelnicy, dziękujemy za wzięcie udziału w głosowaniu w Plebiscycie CRN Polska i wyłonienie laureatów - osób i firm, które w 2018 roku miały największy wpływ na kanał dystrybucyjny polskiej branży IT. Poniżej przedstawiamy zdobywców nagród przyznanych za najciekawsze i najbardziej wyczerpujące odpowiedzi na pytania konkursowe, zamieszczone w formularzu do głosowania.
WYNIKI konkursu z nagrodami – Plebiscyt CRN za 2017
Drodzy Czytelnicy, dziękujemy za wzięcie udziału w głosowaniu w Plebiscycie CRN Polska i wyłonienie laureatów - osób i firm, które w 2017 roku miały największy wpływ na kanał dystrybucyjny polskiej branży IT. Poniżej przedstawiamy zdobywców nagród przyznanych za najciekawsze i najbardziej wyczerpujące odpowiedzi na pytania konkursowe, zamieszczone w formularzu do głosowania.