Koszty gospodarowania odpadami (KGO) to nakłady na zbiórkę i recykling elektroodpadów, które ponoszą wprowadzający (producenci i importerzy), od kiedy obowiązuje ustawa o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym (2005 r.). Od dłuższego czasu producenci i importerzy dążyli to tego, by o KGO informować także konsumentów. W ten sposób, zdaniem przedsiębiorców, system zbiórki i recyklingu stanie się bardziej niż dotąd przejrzysty. Przy okazji ostatniej nowelizacji ustawy o zużytym sprzęcie (grudzień 2009 r.) udało się wprowadzić zapis o uwidacznianiu KGO w cenach detalicznych. Obowiązek dotyczy sprzętu RTV i AGD (nie obejmuje produktów IT). Zdaniem sprzedawców nowe prawo jest na tyle nieprecyzyjne, że nie wiadomo, jak je stosować w praktyce. Największe kontrowersje budzi podawanie opłaty recyklingowej na paragonach i fakturach. W opinii sprzedawców wymagałoby to kosztownych zmian w systemach informatycznych wykorzystywanych w sprzedaży. Ministerstwo Środowiska dopiero pracuje nad wytycznymi, które mają rozwiać wątpliwości.

Wariant kłopotliwy…

Według producentów i importerów wyodrębnienie KGO w cenach detalicznych pozytywnie wpłynie na rozwój systemu zbiórki i recyklingu. Po pierwsze spełni funkcję edukacyjną. Konsumenci dowiedzą się, ile kosztuje recykling, co więcej – że w ogóle za niego płacą. W efekcie łatwiej będzie dotrzeć do nich z informacją, że powinni oddawać elektroniczne odpady do przetworzenia. Ułatwiłoby to firmom zbiórkę zużytych urządzeń. Po drugie podanie KGO do wiadomości kupującym może zmusić do wyjścia z szarej strefy tych producentów i importerów, którzy do tej pory nie podporządkowali się ustawie o zużytym sprzęcie i nie płacili za zbiórkę oraz przetwarzanie wprowadzonych przez siebie na rynek produktów. Znowelizowane przepisy wymagają od wprowadzających podania sklepom stawek KGO na produkty, które im dostarczają. Producenci i importerzy mówią, że zależy im na uporządkowaniu systemu zbiórki i recyklingu. Sprzedawcy jednak uważają, że choć intencje są dobre, to działanie nie do końca przemyślane. W jaki sposób mamy spełnić nowy obowiązek? – pytają handlowcy i wyliczają komplikacje związane z ostatnio wprowadzonymi przepisami. Na początku lutego, w miesiąc po wejściu w życie nowego prawa, nikt nie był w stanie wyjaśnić ich wątpliwości.

Wysokość KGO można podawać na wiele sposobów – uważa Andrzej M. Faliński, dyrektor generalny POHiD-u. – Na wywieszce z ceną, na plakacie, na elektronicznym wyświetlaczu. Sposobów jest tyle, ile nośników informacji o cenie produktu. Najbardziej kosztownym wariantem byłby obowiązek pokazania KGO na paragonach i fakturach. Wymaga to przeprogramowania kas fiskalnych, z czym wiążą się liczne formalności oraz znaczące koszty.

Stawki KGO są zróżnicowane w zależności od grupy produktów (AGD, RTV, narzędzia itp.) lub dostawcy. Te niuanse trzeba byłoby uwzględnić, wprowadzając informację o KGO w systemach informatycznych, kasach fiskalnych, czytnikach cen, systemach do wydruku etykiet cenowych – uważają sprzedawcy. Według POHiD-u zmiany w oprogramowaniu kas fiskalnych wymagają zatwierdzenia przez Ministerstwo Finansów, które wydaje świadectwa homologacji tych urządzeń. Jego uzyskanie może zająć sporo czasu. Jednak zdaniem Roberta Szmi-dta, zastępcy dyrektora handlowego Posnetu, producenta urządzeń fiskalnych, pojawienie się problemów z uwidacznianiem KGO na paragonach nie jest pewne i oczywiste.

Drukarki fiskalne w ofercie Posnetu umożliwiają wydruk dodatkowych informacji na paragonach – mówi Robert Szmidt. – W tym celu można wykorzystać np. dodatkowe linie znajdujące się w części niefiskalnej paragonu. Poza tym drukarki gwarantują uzyskanie szeregu wydruków niefiskalnych, które klienci wykorzystują do różnych celów, na przykład potwierdzenia doładowań GSM lub płatności kartą płatniczą.

Istnieją więc możliwości dostosowania się do wprowadzonych niedawno przepisów. Wciąż jednak nie wiadomo, jakie rozwiązanie będzie akceptowane w przypadku ewentualnej kontroli Inspekcji Handlowej.

POHiD ocenił, że zmiany oprogramowania do kas, czytników cen, druku etykiet, a także systemów informatycznych wykorzystywanych przez sklepy, mogą kosztować nawet kilka milionów (w przeliczeniu na 20 hipermarketów). Uzupełnienie o KGO cen umieszczanych na wywieszkach również pociąga za sobą koszty. Przedstawiciele sieci handlowych ocenili, że zamówienie nowych formatek reklam kosztowałoby około 3 tys. zł na jeden hipermarket (w przypadku 20 sklepów – 55 tys. zł).

Dla CRN Polska mówi Andrzej Maria Faliński, dyrektor
generalny POHiD-u.
PRZEDSIĘBIORCY
PRZEDSIĘBIORCOM
ZGOTOWALI KGO

W tej chwili sklepy czekają na interpretację przepisu
o uwidacznianiu KGO. Sposobów na to jest wiele.
Można umieszczać stawkę KGO na wywieszce cenowej,
plakacie informacyjnym, ekranie wyświetlacza
LCD, można wreszcie wpisać ją na paragonie, co
będzie dla sklepów najbardziej kosztowne. Wprowadzenie
stawki KGO do systemu fiskalnego łączy się ze zmianą
aplikacji w kasach fiskalnych. Tymczasem nie można tych zmian
wykonać na własną rękę. Kasy są urządzeniami homologowanymi
przez Ministerstwo Finansów. Uwzględnienie opłaty KGO wymagałoby
zgody odpowiednich władz. Poza tym samo podawanie tej opłaty na
paragonach wygląda na kłopotliwe. Po pierwsze stawki KGO mogą się
różnić w przypadku tego samego produktu w zależności od dostawcy.
Przecież wprowadzający może mieć umowę z organizacją odzysku,
samodzielnie organizować system zbiórki i recyklingu lub współpracować
z firmą recyklingową (blokując środki na poczet ewentualnej
opłaty produktowej). Po drugie stawki mogą się zmieniać w czasie.
Nigdzie nie ma gwarancji, że będą utrzymane przez określony czas
na tym samym poziomie. Po trzecie zaś trzeba podzielić produkty na
poszczególne grupy według przepisów ustawy. Dostawcy nie dostarczają
przecież produktów z jednej grupy, tylko zazwyczaj z kilku.
Należy dodać, że nie wszyscy producenci i importerzy podali nam wysokość
KGO, więc nawet nie jesteśmy w stanie ich uwzględnić w cenach.
Sprzedawcy nie chcą zatem wychodzić przed szereg i podawać
KGO, skoro nie wiadomo na pewno, jak ma to być robione i co będzie
sprawdzać Inspekcja Handlowa. Interesuje nas również, czy jest planowana
kampania edukacyjna w celu poinformowania klientów, co to
jest KGO. Nie sądzę, by konsumenci o tym wiedzieli. W praktyce sprowadzi
się to do przejęcia funkcji edukacyjnej przez sklepy. Tymczasem
w znowelizowanej ustawie zawarto obowiązek przeznaczania jednej
dziesiątej procenta obrotów wprowadzających na cele edukacyjne.
Szkoda że nie udało nam się wpłynąć na umieszczenie w znowelizowanej
ustawie zapisów korzystniejszych dla sprzedawców, chociaż
próbowaliśmy.

…I optymistyczny

Według ZIPSEE (Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego Branży RTV i IT) opłaty recyklingowej prawdopodobnie nie trzeba będzie uwzględniać w dokumentach fiskalnych. Wystarczy, że znajdzie się np. na wywieszce z ceną. Michał Kanownik, który zajmuje się w ZIPSEE między innymi kwestiami recyklingu, mówi, opierając się na dotychczasowych przepisach (rozporządzenie Ministerstwa Finansów z 10 czerwca 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad uwidaczniania cen towarów i usług), że wartość KGO może się znaleźć na metkach, w cennikach, na półkach, bezpośrednio na towarze lub opakowaniu. Z kolei ceny na paragonach, fakturach lub rachunkach są podawane zgodnie z przepisami podatkowymi. Skoro więc nie sprecyzowano, gdzie konkretnie ma się znaleźć informacja o KGO, nie należy zakładać, że musi ona trafić koniecznie do dokumentów fiskalnych. W opinii przedstawiciela ZIPSEE do nowego przepisu można dostosować się na różne sposoby.

Co więcej, należy pamiętać, że minister Bernard Błaszczyk, podsekretarz w Ministerstwie Ochrony Środowiska, podczas debaty w Senacie na temat wprowadzenia obowiązku uwidaczniania KGO, jasno stwierdził, że ministerstwo nie przewiduje pokazywania tej opłaty na fakturach – zwraca uwagę Michał Kanownik. – Zdecydowanie opowiadamy się zatem za możliwością prezentacji wysokości KGO w różny sposób, nie tylko na fakturze czy paragonie.

Ministerstwo Ochrony Środowiska obiecuje, że już niedługo – choć nie wiadomo dokładnie kiedy – wyda interpretację nowych przepisów.

W tej chwili trwają szczegółowe uzgodnienia, bo sprawa uwidaczniania kosztów gospodarowania odpadami jako składnika ceny produktu jest ważna – usłyszeliśmy w Departamencie Gospodarki Odpadami Ministerstwa Ochrony Środowiska. – Uzgodnienia te mają doprowadzić do wypracowania interpretacji z jednej strony służącej uzyskaniu jak największego efektu edukacyjnego, a z drugiej – niepociągającej niepotrzebnych kosztów.

KOSZTY DOSTOSOWANIA DO PRZEPISÓW
O KGO OBLICZONE DLA DUŻYCH SIECI
SKLEPÓW (WEDŁUG POHID)

Koszty dla 20 sklepów:

– systemy informatyczne (do gospodarki odpadami) – 1,85 mln zł

– system kasowy – 1,06 mln zł

– etykiety cenowe, wydruk i aplikacje – 0,3 mln zł

– czytniki cen (aplikacja Pricecheckery) – 0,5 mln zł

– nowe formatki reklam – 0,05 mln zł

W przybliżeniu razem – 3,8 mln zł

Koszty dla jednego hipermarketu:

– systemy informatyczne (do gospodarki odpadami) – 92,5 tys. zł

– system kasowy – 53 tys. zł

– etykiety cenowe, wydruk i aplikacje – 15,9 tys. zł

– biuro obsługi klientów – 6,8 tys. zł

– czytniki cen (aplikacja Pricecheckery) – 26,5 tys. zł

– nowe formatki reklam – 2,7 tys. zł

W przybliżeniu razem – 197,4 tys. zł

W blokach startowych

Na razie większość sprzedawców nie wdraża nowych przepisów, tylko czeka na wskazówki. Z informacji POHiD-u wynika, że jedynie niektóre sklepy próbują podawać KGO w cenie na tyle, na ile mogą, dopóki nie zostanie ogłoszona interpretacja. Prawo już obowiązuje i nie można go zignorować – mówią przedstawiciele POHiD-u. Żadna sieć nie chce jednak wychodzić przed szereg i wprowadzać znaczących zmian, zanim nie będzie wiadomo na pewno, jak dokładnie informować o KGO.

Z sondy CRN Polska, którą publikowaliśmy w nr 4/2009, wynika, że większość resellerów nie podaje KGO w cenach. Część nawet nie wie, że powinna to robić. Informację o wysokości KGO dotyczącą poszczególnych grup produktów resellerzy powinni otrzymać od dystrybutorów (według przedstawicieli ZIPSEE powinni oni również przekazać wysokość stawek KGO na towary, których sami nie wprowadzają na rynek, lecz jedynie je dystrybuują). Hurtownicy mówią, że rozesłali już potrzebne dane do sprzedawców (wysokość stawek KGO można znaleźć na stronach internetowych dystrybutorów). Ogólnie rzecz biorąc, resellerzy przewidują jednak problemy w związku z wdrażaniem nowych przepisów. Bo do tych, które wymieniają przedstawiciele sieci sklepów, należy dodać zmiany, które będą musiały wprowadzić sklepy internetowe, by pokazać w cenie towaru KGO.

Jeśli sklep, zwłaszcza internetowy, ma dużą ofertę produktów RTV, AGD, musi dokonać poważnych zmian na stronie WWW, aby dodać informacje o KGO – stwierdził w rozmowie z CRN Polska Piotr Alichniewicz z Arkomu w Chojnicach. – Trzeba w to zainwestować czas i pieniądze.

Dla CRN Polska mówi Robert Szmidt, zastępca
dyrektora handlowego Posnetu.
CZEKAMY NA WYTYCZNE

Każdemu klientowi kierującemu do naszej firmy pytania, dotyczące
możliwości generowania pożądanych wydruków na drukarce fiskalnej,
udzielamy pomocy i szczegółowej informacji, czy i w jaki sposób
można to osiągnąć. Podobnie rzecz się ma z wydrukami KGO. Jak tylko
otrzymamy wytyczne odnośnie do stosowania takich wydruków, odpowiemy,
czy i w jaki sposób można je uzyskać za pomocą oferowanych
przez nas urządzeń. Należy podkreślić, że drukarki Posnet Thermal
umożliwiają otrzymywanie wielu niestandardowych wydruków na paragonach,
dzięki czemu klient może dostosować urządzenie do swoich
potrzeb i wymagań punktu handlowego. Pamiętajmy jednak, że nie
dotyczy to wszystkich urządzeń fiskalnych na rynku.

Dla kogo KGO

Obowiązek podawania w cenie detalicznej opłaty recyklingowej dotyczy produktów AGD (małe i duże), RTV (sprzęt audiowizualny, oświetlenie, a także narzędzia, np. piły, wiertarki). Nie trzeba natomiast – chociaż można – ujawniać KGO w przypadku sprzętu informatycznego (wbrew temu, co błędnie napisaliśmy w artykule „Poprawili, co mogli”, CRN Polska nr 2/2009, str. 18). Tak uzgodniono w czasie prac nad nowelizacją ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym. Kara za nieprzestrzeganie przepisów o KGO może wynieść od 5 tys. do 200 tys. zł. Opłaty recyklingowe podane przez dystrybutorów zaczynają się od dosłownie kilku (np. za odtwarzacze MP3) lub kilkudziesięciu groszy (kamery, głośniki, odtwarzacze radiowe). Kilka złotych odprowadza się na zbiórkę i recykling od sprzętu hi-fi, małego AGD, projektorów. Kilkadziesiąt złotych trzeba wliczyć w cenę dużego AGD, np. lodówki, pralki, klimatyzatora itd.

Na razie zatem problem KGO w cenach detalicznych nie dotyczy firm, które handlują wyłącznie sprzętem IT (grupa 3 z załącznika do ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym). Ci zaś, którzy mają w ofercie sprzęt z pozostałych grup, czekają na wyklarowanie się sytuacji.

PRZYKŁADOWE KGO
U WYBRANYCH DYSTRYBUTORÓW

Action

• Wielkogabarytowe urządzenia gospodarstwa domowego
(grupa 1. według ustawy o zużytym sprzęcie):

– chłodziarki i zamrażarki – 22,91 zł (od sztuki)

– pralki – 6,27 zł

– mikrofalówki – 1,60 zł

– urządzenia klimatyzacyjne – 22,91 zł

– ekspresy ciśnieniowe – 1,60 zł

• Małogabarytowe urządzenie gospodarstwa domowego:

– odkurzacze – 1,64 zł

– urządzenia do szycia – 0,41 zł

– żelazka, tostery, zegarki, frytkownice, młynki, noże elektryczne,
urządzenia do strzyżenia, wagi – 0,41 zł

Asbis

Sprzęt teleinformatyczny i telekomunikacyjny (grupa 3. – można,
ale nie ma obowiązku podawać KGO):

– komputery stacjonarne (procesor, mysz, klawiatura, monitor),
komputery przenośne i inny sprzęt do przetwarzania,
prezentowania i przekazywania informacji drogą elektroniczną

– 0,24 zł za kilogram

Incom

Sprzęt audiowizualny (grupa 4.):

– odbiorniki telewizyjne, pozostałe produkty lub sprzęt do
nagrywania lub odtwarzania dźwięku lub obrazów, w tym
sygnałów lub innych technologii, dystrybucji dźwięku
i obrazu za pomocą technologii telekomunikacyjnych

– 0,03 zł za kilogram