Piraci ostatnio przycichli
CRN Polska rozmawia z Krzysztofem Janiszewskim, antypiracy managerem w Microsofcie, o sposobach wyłapywania podróbek na portalach aukcyjnych i ryzyku korzystania z nielegalnego oprogramowania.

CRN W jaki sposób namierzacie nielegalne oprogramowanie?
Krzysztof Janiszewski Z moich doświadczeń wynika, że podróbki są oferowane na 70 – 80 proc. aukcji internetowych. Dlatego przede wszystkim prowadzimy monitoring aukcji, od kilku lat mamy też serwis identyfikacyjny, a trzecim źródłem informacji jest policja, która często pyta, czy dana oferta jest w porządku.
Jeszcze jedno źródło moich informacji to zakupy testowe, które są przez nas zlecane w celu rzetelnej analizy tego, co jest faktycznie oferowane na aukcjach. Okazuje się, że prawie wszystkie nasze zakupy są strzałem w dziesiątkę. Owszem, zdarzało się, że jakiś pakiet był oryginalny, tzn. oryginalna była książeczka, czasami trafiał się oryginalny nośnik,
a dołączony do tego certyfikat pochodził albo z odzysku, albo z kradzieży.
CRN W czym pomaga serwis identyfikacyjny funkcjonujący już od kilku lat?
Krzysztof Janiszewski Dzięki serwisowi identyfikacyjnemu mamy tutaj przesyłki klientów, którzy albo kupili oprogramowanie za pośrednictwem aukcji, albo chcą się upewnić, albo dostali komunikat, że padli ofiarą piractwa. Trafiają one do zespołu identyfikacji produktów. Zależy nam na tym, aby zgłoszenie nie było starsze niż 6 miesięcy od daty zakupu. Chodzi po prostu o to, żeby trafiać na źródła w miarę aktualne. Mamy też kopie faktur opiewających na kwoty rzędu 450 – 470 zł za system, a przypomnijmy, że jego cena rynkowa zależnie od wersji to około 200 zł lub około 400 zł.
Czasem podróbka jest tak dobrej jakości, że trudno się zorientować, czy to produkt oryginalny, czy nie. W takiej sytuacji informator dostaje od nas oryginał za podróbkę, bo dostarcza nam cennych informacji na temat źródła, tak jak w przypadku klienta, który za nielegalny system zapłacił 450 zł.
CRN Podróbka jest droższa niż produkt oryginalny?
Krzysztof Janiszewski Mechanizm jest następujący: ceny na aukcjach zaczynają się od 100, 119, 189 zł i w wyniku licytacji dochodzą do 300 – 470 zł z VAT-em.
CRN Jakie podróbki najtrudniej wychwycić?
Krzysztof Janiszewski Największa ilość dobrej jakości podróbek występuje wśród systemów OEM. Recovery CD nie są zabezpieczone hologramem, przez co są dużo łatwiejsze do podrobienia.
CRN Jak wyglądała sprawa w przypadku piratów z ulicy Batorego w Warszawie?
Krzysztof Janiszewski Firmę z Ochoty namierzaliśmy od marca. Na początku kwietnia dokonaliśmy zakupu testowego, a później dostaliśmy potwierdzenie z Irlandii, że to są rzeczywiście podróbki. Pod koniec czerwca, kiedy rozmawialiśmy z policją podczas składania wniosku, okazało się, że funkcjonariusze wiedzieli, że taka firma w ich rewirze rzeczywiście jest. Tuż po złożeniu wniosku właściciel zniknął z Allegro, więc poprosiliśmy policjantów, żeby zaczekali, aż wystawi większą ilość towaru. W momencie, kiedy wystawił 800 przedmiotów na różnych loginach, policja wkroczyła do akcji i znalazła ponad tysiąc płyt z nielegalnym oprogramowaniem.
CRN A jak trafiliście na innych sprzedawców nielegalnego oprogramowania?
Krzysztof Janiszewski Na przykład właśnie dzięki serwisowi identyfikacyjnemu. Jedna ze spraw, z wiosny tego roku, dotyczyła Torunia. W jej przypadku prokurator wydał 1980 nakazów zabezpieczenia dowodów, a to oznacza, że u tylu właśnie klientów pojawili się policjanci i zatrzymywali kupione pakiety, płyty, certyfikaty. Sprawców było o tyle trudno namierzyć, że korzystali oni z tzw. słupa, czyli wykorzystywali dane opłacanej osoby, która figurowała jako właściciel konta na serwisie aukcyjnym.
Z kolei w 2006 r. w Poznaniu zatrzymano 6 osób, a akt oskarżenia wkrótce trafi do sądu. Z analizy materiału dowodowego wynika, że około 90 proc. towaru to podróbki – zresztą podobnie jak na Ochocie.
Nie zdziwiłbym się, gdyby i w sprawie poznańskiej, i w tej z ul. Batorego w Warszawie zapadły pierwsze wyroki skazujące. W sprawach obecnie prowadzonych mamy do czynienia i z grupami przestępczymi, i ze zbiegiem przestępstw. Oprócz prawa karnego łamane jest prawo autorskie, podatkowe i cywilne. Do tego dochodzą fałszywe faktury, czyli kolejne oszustwo.
CRN Ale piratów nie zawsze udaje się namierzyć…
Krzysztof Janiszewski No niestety. Dwie firmy z warszawskiego Mokotowa zdążyły zamknąć interes, zanim zgromadzono odpowiedni materiał dowodowy. Mimo że miało to miejsce niemal dwa lata temu, nadal zgłaszają się do nas poszkodowani klienci z fałszywymi fakturami.
CRN Serwisy aukcyjne twierdzą, że codziennie monitorują aukcje, więc jak to się dzieje, że wciąż jest tyle podróbek?
Krzysztof Janiszewski Do tej pory istniały rozbieżności między nami a platformami aukcyjnymi w kwestii, co można wystawiać, a czego nie. Akcja policji na Ochocie pozwoliła tak ładnie wyklarować sytuację, że obecnie zdjęcie aukcji przez pracowników portali jest kwestią kilku minut.
CRN A co z blokowaniem kont?
Krzysztof Janiszewski Teraz pracownicy portali robią to dopiero na nasz wyraźny wniosek. Ostatnio musiałem wręcz poprosić, aby sami z siebie nie zdejmowali niektórych aukcji, bo zamknęli akurat te, które namierzaliśmy. Chciałem zlecić zakup, ale oferty już nie było… Na koniec września planujemy szkolenie dla pracowników portali aukcyjnych. Chodzi o to, aby zwracali uwagę na to, jaka liczba systemów jest wystawiana, i w przypadku większej partii trochę poczekali, nie blokowali jej od razu i dali nam czas na pozyskanie dowodów i namierzenie sprzedawcy.
CRN Czy teraz aukcji z nielegalnym oprogramowaniem jest mniej?
Krzysztof Janiszewski Jednorazowy monitoring przed wakacjami pokazał, że nielegalne oprogramowanie było oferowane w partiach przekraczających dwa tysiące sztuk. Rekordziści potrafili wystawiać jednorazowo, na kilku aukcjach, nawet 1 – 1,4 tys. podejrzanych systemów. W tej chwili, po akcji na Ochocie i doprecyzowaniu z portalami aukcyjnymi zasad współpracy, nielegalnych aukcji jest zdecydowanie mniej. Wysyłam tylko maila z prośbą o zamknięcie danej aukcji, bo jest niezgodna z zasadami sprzedaży i licencjonowania, a po 15 minutach dostaję informację, że aukcja została zamknięta. Ostatnio na polskim e-Bayu znalazłem dwie czy trzy podejrzane oferty, zgłosiłem to pracownikom serwisu, a wieczorem były już zamknięte. Dziś w zasadzie nie ma nic, do czego można by się przyczepić. Wygląda na to, że i portale aukcyjne sprawniej blokują podejrzane oferty, a i piraci trochę przycichli.
CRN A co z ryzykiem związanym z pozyskaniem nielegalnego oprogramowania?
Krzysztof Janiszewski 43 proc. nośników zawiera dodatkowe kody. Na przykład dwie z sześciu płyt z oprogramowaniem, kupionych w celach testowych na stadionie, ja to nazywam 'stadion edition’, miały też dodatkowy kod powodujący łączenie się systemu operacyjnego komputera z ftp w Niemczech bez wiedzy użytkownika. Usunięcie i wykrycie tych kodów jest bardzo trudne. W dodatku użytkownik jest kompletnie nieświadomy zagrożenia. W Polsce były już takie przypadki, że po instalacji jakiejś podróbki dodatkowy kod powodował wyczyszczenie użytkownikowi konta bankowego. Zainstalowane oprogramowanie śledziło wszystkie naciskane klawisze i je zapamiętywało.
Podobne artykuły
Piractwo w Oleśnie
Opolscy policjanci podejrzewają, że w Oleśnie doszło do rozpowszechniania nielegalnych kopii oprogramowania. Śledztwo trwa. Jeśli podejrzenia funkcjonariuszy znajdą potwierdzenie, przed sądem staną trzej mężczyźni z powiatu oleskiego.
Przestroga dla piratów
Decyzją bydgoskiego sądu za kratki trafi handlarz nielegalnym oprogramowaniem. To pierwszy taki przypadek w Polsce.
Prawie jak windows
Policja aresztowała warszawskich piratów zajmujących się sprzedażą nielegalnych kopii Windows XP na Allegro. Prokuratura jest na tropie organizatorów handlu podróbkami i planuje kolejne zatrzymania.