Panelowa alternatywa
Ubiegły rok z całą pewnością można uznać za przełomowy dla rynku wyświetlaczy ciekłokrystalicznych. W Polsce sprzedano około 26 tys. tych urządzeń, czyli czterokrotnie więcej niż w 2000 r. Wzrost zainteresowania LCD nastąpił w kwietniu 2001 r., gdy ceny monitorów 15-calowych spadły o połowę. Zdaniem producentów w pierwszej połowie bieżącego roku ceny LCD prawdopodobnie wzrosną. Później będą spadały, ale nie wiadomo, w jakim tempie. Jednak jest pewne, że zdominowanie rynku monitorów przez LCD to tylko kwestia czasu.

Tak jak w przypadku niemal wszystkich komponentów, trudno jest ocenić, ile dokładnie paneli ciekłokrystalicznych sprzedano w Polsce w ubiegłym roku. Dane uzyskane z różnych źródeł są bardzo rozbieżne i mówią o liczbach od 25 do nawet 40 tys. sztuk. Z danych uzyskanych przez CRN Polska wynika, że w 2001 roku sprzedano w kraju ok. 26 tys. paneli, z czego aż 9 tys. przypada na ostatni, czwarty kwartał roku. Oznacza to, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy 2001 r. sprzedano prawie tyle monitorów LCD co w latach 1999–2000! Tak duża popularność paneli wynika przede wszystkim z tego, że w 2001 r. ich cena uległa bardzo dużej redukcji. Systematyczny spadek cen LCD przepowiadano od 1998 r. Prognozy te nie sprawdziły się. Aż do kwietnia 2001 r. koszt wyświetlacza 15-calowego stanowił równowartość ceny prawie pięciu monitorów kineskopowych o przekątnej 17 cali. Pod koniec 2001 roku stosunek cen tych urządzeń został zredukowany do poziomu: 3 'siedemnastki’ CRT – 1 wyświetlacz LCD. Ale zacznijmy od początku.
Trochę historii
Pierwsze panele ciekłokrystaliczne pojawiły się na polskim rynku w drugiej połowie lat 90. Ich cena była bardzo wysoka (ponad 5 tys. zł za 15-calowy panel – cena dilerska netto). Poza tym urządzenia miały jeszcze wiele wad, dlatego liczba ich odbiorców na rynku była znikoma. Dopiero w 1999 r. zanotowano w Polsce sprzedaż ok. 2 tys. wyświetlaczy, co nadal stanowiło marginalną część rynku. Rok później sprzedaż LCD (Liquid Crystal Display) wzrosła ponaddwukrotnie. Ceny były nadal astronomiczne, ale już wówczas przepowiadano ich spadek, a co za tym idzie wzrost popularności wyświetlaczy, które dość szybko miały wyprzeć z rynku monitory z tradycyjnymi kineskopami. Na początku 2001 r. za panel o przekątnej 15 cali trzeba było zapłacić ok. 4 tys. zł (cena dilerska netto). Praktycznie jedynymi odbiorcami LCD były bogate korporacje zagraniczne, banki i firmy ubezpieczeniowe. Spadek cen nastąpił nieoczekiwanie i na dużą skalę w kwietniu 2001 r. Ceny paneli 15-calowych zmniejszyły się z 4 do ok. 2 tys. zł. Jak grzyby po deszczu, w ofertach dystrybutorów pojawiały się nowe modele po coraz atrakcyjniejszych cenach. Już w czerwcu 2001 r. diler mógł kupić 15-calowy panel za mniej niż 1600 zł netto. Malejące ceny powodowały stały wzrost zainteresowania LCD.
Anatomia ceny LCD
Można mówić o dwóch podstawowych przyczynach radykalnych spadków cen wyświetlaczy. Pierwszą jest nadprodukcja paneli.
– Rok 2000 przyniósł znacznie niższą sprzedaż komputerów przenośnych (główny rynek zbytu producentów wyświetlaczy), niż oczekiwano – 83 proc. przewidywanej liczby – powiedział w zeszłym roku Wojciech Kusowski, Business Development Manager w Ropli.
Podaż paneli okazała się więc znacznie wyższa od popytu i producenci zareagowali na tę sytuację dużą obniżką cen, która miała na celu pozbycie się nadwyżek produkcyjnych. Druga przyczyna spadków cen jest bardziej naturalna: zwiększenie produkcji. Sprzedaż LCD zaczęła szybko rosnąć. W 2000 roku wynosiła około 6 mln sztuk w skali światowej (35 proc. wzrostu w stosunku do 1999 r.). Pozwoliło to producentom obniżać ceny jednostkowe. Jednocześnie modyfikowano sposoby wytwarzania paneli.
– Ulepszono technikę wycinania matryc. Z płachty zwanej popularnie waflem uzyskuje się więcej gotowych matryc do monitorów, dzięki czemu cena pojedynczej matrycy się zmniejsza – twierdzi Adam Wawiński, Business Development Manager w Action.
Czy dalej będą taniały?
Popularność LCD w Polsce jest uzależniona przede wszystkim od ich cen. Najważniejsze więc jest pytanie, jak będą się one kształtowały. Od początku ostatniego kwartału 2001 r. wydają się być niezmienne. Zdaniem Arkadiusza Brzezickiego, product managera w AB, stabilność cen LCD jest jednak pozorna. W rzeczywistości od kilku miesięcy rosną, ale producenci, chcąc utrzymać ciągłość sprzedaży, zmniejszają swoją marżę.
– W roku 2001 wielu producentów obniżało ceny wyświetlaczy nawet poniżej kosztów, aby zachować ciągłość produkcji i sprzedaży – mówi Arkadiusz Brzezicki. – W wyniku tych działań ponieśli ogromne straty. Zmusiło ich to do stworzenia wspólnego frontu – porozumienia, którego celem było utrzymanie produkcji LCD na opłacalnym poziomie. W drugiej połowie zeszłego roku spadki cen LCD były więc znacznie wolniejsze, a w czwartym kwartale doszło nawet do ich wzrostu. Podwyżki nie odczuli jednak klienci końcowi dystybutorzy obawiając się spadku sprzedaży, zdecydowali się na zredukowanie swoich marż. Najprawdopodobniej wielu dystrybutorów w Polsce pod koniec zeszłego roku zmuszonych było do balansowania na granicy opłacalności sprzedaży, jednak tylko kilku zdecydowało się podnieść ceny.
Niemal wszyscy producenci i dystrybutorzy są przekonani, że w najbliższych miesiącach 2002 r. ceny LCD pozostaną na dotychczasowym poziomie lub nawet wzrosną.
– Co najmniej do końca drugiego kwartału 2002 nie należy się spodziewać kolejnych obniżek cen LCD – mówi Tomasz Paradowski, menadżer produktu w Veracompie. – Wiele wskazuje wręcz, że wkrótce ceny najbardziej popularnych 15-calowych monitorów LCD wzrosną o kilka procent. Dla polskiego rynku, który w tym segmencie jest niezwykle wrażliwy na cenę, może to oznaczać nieznaczny spadek popytu. Na początku lutego 2002 r. ceny niektórych paneli 15-calowych wzrosły o kilka procent. Nie wiadomo jednak, czy to chwilowa korekta cen, czy zapowiedź kolejnych podwyżek. Nikt nie potrafi określić, jak będą się kształtowały ceny LCD w drugiej połowie roku.
– Szacowanie rynku LCD w tym roku jest czystą loterią – mówi Marcin Fidelus z polskiego przedstawicielstwa Samsunga. – Jeżeli trend cenowy dotyczący zmiany cen matryc LCD utrzyma się lub będzie na poziomie zbliżonym do obecnego, liczba sprzedanych w tym roku monitorów ciekłokrystalicznych może wynieść ok. 60 – 70 tys.
Zdaniem ekspertów nie należy w najbliższej przyszłości spodziewać się radykalnych ulepszeń technologii produkcji matryc, które mogłyby przynieść znaczną redukcję cen wyświetlaczy LCD. Jednak najprawdopodobniej można liczyć na zmniejszenie kosztów wytwarzania matryc przez przeniesienie produkcji do Chin (patrz: wypowiedź Arkadiusza Brzezickiego ’Panele made in China’).
LCD w Polsce
Pod koniec ubiegłego roku krajowi dystrybutorzy mieli w ofercie prawie tyle samo modeli wyświetlaczy ciekłokrystalicznych co tradycyjnych monitorów kineskopowych. Z listy prawie dwustu dostępnych dziś urządzeń większość (około 80) – to modele 15-calowe, a 30 – to 'siedemnastki’. Pozostałe (60) charakteryzują się wyższymi przekątnymi – od 18 do 23 cali. Za średniej klasy 15-calowy wyświetlacz LCD trzeba dziś zapłacić od 1400 do 1600 zł (cena dilerska netto). Jest to równowartość ceny trzech monitorów 17-calowych CRT. W ubiegłym roku sprzedano w Polsce ok. 26 tys. paneli o przekątnej 15 cali, co stanowi 90 proc. wszystkich sprzedanych w kraju wyświetlaczy w tym okresie. Najlepiej sprzedaje się wyświetlacze NEC, Philips, TECO, Samsung i LG, czyli nie najtańsze urządzenia renomowanych dostawców. Wśród wyświetlaczy o przekątnej 17 cali największym powodzeniem cieszą się monitory Sampo.
Już tylko panel
Jak będzie wyglądał przeciętny monitor komputerowy za kilka lat? Najprawdopodobniej będzie to wyświetlacz ciekłokrystaliczny. Kiedy rynek zostanie zdominowany przez LCD, zależy już tylko od ich ceny. Ponadto producenci LCD stale pracują nad poprawą jakości obrazu w wyświetlaczach, czego efekty mogą być widoczne już niedługo.
– Rynek monitorów LCD z 'wyższej półki’ może stać się domeną firmy Sharp, za sprawą najnowszej matrycy ASV-Black TFT. Unikalna i opatentowana przez Sharpa technologia redukuje 98,5 proc. odbić światła, zwiększa kontrast obrazu i gwarantuje odzwierciedlenie kolorów nieosiągalne dla innych matryc. Kąt widzenia najnowszej matrycy wynosi aż 170 stopni. Czas reakcji 25 ms rozszerza funkcje monitora LCD o zastosowania multimedialne – powiedział Tomasz Paradowski.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy ta technologia zostanie zastosowana. Nawet jeśli panele w przyszłości nie będą pozbawione dotychczasowych niedoskonałości, to i tak technologia CRT będzie preferowana przez profesjonalistów, którzy są bardzo wąską grupą użytkowników. Rynek potrzebuje dużego ekranu, ale nie dużego urządzenia. Dziś powstrzymują użytkowników od zakupu monitora 22-calowego, poza ceną oczywiście, jego gabaryty. W przypadku ekranu o przekątnej 55 cm trzeba się liczyć z tym, że monitor zajmie tyle samo miejsca w głąb. Jakie biurko to wytrzyma? Wprawdzie konstruktorzy monitorów CRT pracują również nad tym, by kineskopy były coraz krótsze, ale te rozwiązania będą popularne w okresie przejściowym, dopóki cena LCD będzie wysoka.
Podobne artykuły
WYNIKI konkursu z nagrodami – Plebiscyt CRN za 2018
Drodzy Czytelnicy, dziękujemy za wzięcie udziału w głosowaniu w Plebiscycie CRN Polska i wyłonienie laureatów - osób i firm, które w 2018 roku miały największy wpływ na kanał dystrybucyjny polskiej branży IT. Poniżej przedstawiamy zdobywców nagród przyznanych za najciekawsze i najbardziej wyczerpujące odpowiedzi na pytania konkursowe, zamieszczone w formularzu do głosowania.
WYNIKI konkursu z nagrodami – Plebiscyt CRN za 2017
Drodzy Czytelnicy, dziękujemy za wzięcie udziału w głosowaniu w Plebiscycie CRN Polska i wyłonienie laureatów - osób i firm, które w 2017 roku miały największy wpływ na kanał dystrybucyjny polskiej branży IT. Poniżej przedstawiamy zdobywców nagród przyznanych za najciekawsze i najbardziej wyczerpujące odpowiedzi na pytania konkursowe, zamieszczone w formularzu do głosowania.