Autor:
Tomasz Bestyński
|
Dodano:
2002-04-08 00:00
300 największych', 'Top 100', 'Gepardy Biznesu' - dziesiątki podobnie zatytułowanych rankingów trafiają każdego roku do rąk czytelników. Media próbują w ten sposób pokazać, które przedsiębiorstwa są największe, które rozwijają się szybciej od innych, które zaś tracą na wartości etc., etc. Rankingi te zwykle cieszą się dużym zainteresowaniem czytelników. I można by przejść nad tym do porządku dziennego, gdyby nie pewne fakty. Po pierwsze, publikowane w rankingach informacje o wynikach finansowych firm nie zawsze są wiernym odbiciem rzeczywistości. Po drugie, wrażenie z pobieżnej nawet lektury zostaje w umyśle czytelnika dość długo. Myślimy sobie: 'Ależ marnie na tle konkurencji rozwija się firma Iks' albo 'Niedobrze z tym Igrekiem, jego zyski z roku na rok maleją'. A jeśli nie maleją, tylko Igrek dużo inwestuje? A może znajdujący się o dwa oczka wyżej Iks tak zaksięgował swoje straty, że z zewnątrz wyglądają na całkiem niezły zysk? Wątpliwości jest więcej.