Z 216 spółek notowanych obecnie na warszawskiej giełdzie zaledwie 15 zaliczanych jest do branży informatycznej. Wartość transakcji dokonywanych na akcjach tylko pięciu przedsiębiorstw z tego grona jest na tyle duża, aby uznać je za płynne. Są to: ComArch, ComputerLand, Optimus, Prokom i Softbank. Ponadto spółki te, ze względu na wysokość wypracowywanych wyników finansowych oraz wycenę rynkową, są zaliczane do tzw. blue chipów, czyli grona przedsiębiorstw o najwyższej jakości. To właśnie wysokość wyników finansowych i wyceny rynkowej oraz płynność spółki decydują o tym, w jakich podmiotach specjaliści z przedsiębiorstw maklerskich czy banków dokonują analiz oraz określają prognozy wyników finansowych. A na wnikliwą ocenę spółek nie znajdujących się w kręgu zainteresowania giełdowych analityków można trafić jedynie w czasie subskrypcji akcji lub z okazji innego istotnego wydarzenia.

Jednym z podstawowych elementów przeprowadzanych na rynku analiz jest prognoza wyników finansowych. W większości przypadków specjaliści określają je jednak tylko na najbliższy rok. Mimo to prognozy często istotnie się różnią. Powodem jest nie tylko inne podejście do ocenianych zjawisk i występującego ryzyka, ale również stosowanie odmiennych metod badawczych. Istotne znaczenie ma również podejście do danych historycznych, które najczęściej stanowią podstawę oceny przyszłości. Z tych względów prognozowane wyniki nie tylko się różnią, ale rzadko się sprawdzają. Należy je zatem traktować raczej jako prawdopodobne scenariusze rozwoju sytuacji w spółce, w przypadku spełnienia określonych założeń, niż realne prognozy.

'Wielka piątka'

Spośród spółek IT zaliczanych do blue chipów jedynie w stosunku do Optimusa analitycy są wstrzemięźliwi w wydawaniu prognoz. Głównym powodem braku ocen w tym zakresie były początkowo niejasne plany BRE Banku wobec spółki. Później trudności sprawiało określenie sytuacji finansowej w podmiotach powstałych po podziale dawnego Optimusa.

W 2001 r. jedynie SG Securities wydał prognozę wyników dla tej firmy. Dotyczyła ona jednak tylko przychodów, które oszacowano na 819,4 mln zł. Ze względu na osiągnięcie po trzech kwartałach sprzedaży na poziomie 354,8 mln zł niemal na pewno szacowany przez brokera rezultat nie zostanie osiągnięty.

Zdecydowanie więcej prognoz, i to nie tylko dotyczących 2001 r., wydano dla ComArchu, ComputerLandu, Prokomu i Softbanku. Niemal wszystkie są zdecydowanie wyższe niż osiągnięte przychody i zyski w 2000 r. i po trzech kwartałach 2001 r. Ciekawe, że im później sporządzona i opublikowana prognoza analityka, tym wyżej szacowane są zyski netto ComputerLandu. Niemal dokładnie odwrotna tendencja charakteryzuje prognozy dla Prokomu i Softbanku. Powodem zmian w postrzeganiu wymienionych spółek są wyniki finansowe ostatniego kwartału 2001 r. ComputerLand w opublikowanych raportach potwierdził silną pozycję w branży oraz nadal wysoką rentowność. Nie da się tego powiedzieć o Prokomie i Softbanku, co również znalazło odzwierciedlenie w ostatnio udostępnianych prognozach analityków. Zdecydowanie najwięcej problemów specjaliści mają z ComArchem, który co jakiś czas zaskakuje rynek swoimi wynikami.