Niedola dola
Trzy miesiące temu akcjonariusze dola ku zaskoczeniu części graczy rynkowych podjęli decyzję o likwidacji warszawskiej spółki. Twierdzą, że dystrybutor był do samego końca wypłacalny, ale bez perspektyw na wyniki zadowalające właścicieli. Spadające obroty i zyski firmy to rezultat przede wszystkim kurczenia się portfela zamówień coraz bardziej oszczędnych klientów.

Większościowymi udziałowcami dystrybutora byli Piotr Kuźnicki i Marek Kwiatkowski, obecni szefowie Ingram Micro Polska, a uprzednio członkowie rady nadzorczej polskiego oddziału Datrontechu. Jak pamiętamy, do samego końca (czyli do drugiej połowy 1999 r.) dystrybutor ten uznawany był za jednego z liderów rynku sieciowego i cieszył się dobrą opinią klientów. Jego bankructwo zaskoczyło rynek. W Datrontechu krótko pracował także Marcin Olszewski, prezes dola, a jednocześnie dyrektor finansowy Ingram Micro Polska. Z kolei dyrektorem ds. marketingu dola był Maciej Kołodziejczak, jeden z byłych pracowników Datrontechu (teraz przedstawiciel Real Networks na Europę Środkowowschodnią).
Nie pomogło doświadczenie
Doświadczenie załogi dola w sprzedaży 'sieciówki’ nie przesądziło jednak o sukcesie firmy na coraz trudniejszym polskim rynku IT.
– Akcjonariusze dola uznali, że biznesplan spółki na 2002 r. nie jest dla nich satysfakcjonujący – mówi Marcin Olszewski, prezes dola. – Od 2000 r., kiedy dol miał zyskowność porównywalną z lokatami bankowymi, wiele się zmieniło. W 2001 r. zaczęła się recesja, którą dol, w końcu niewielka firma, boleśnie odczuł. Udziałowcy dystrybutora doszli do wniosku, że recesja może się jeszcze pogłębić, co oznaczałoby dla dola straty.
Marcin Olszewski przypomina, że dystrybutor miał w bazie danych jedynie 120 klientów. Co gorsza, w ostatnich miesiącach liczba aktywnych partnerów kurczyła się w szybkim tempie w związku ze zmniejszaniem przez firmy wydatków na inwestycje dotyczące zaawansowanych projektów internetowych.
– Udziałowcy doszli do wniosku, że dopóki firma jest jeszcze zdrowa ekonomicznie, należy ją zamknąć, nie czekając aż stanie się bankrutem – mówi prezes dola. – Nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy podjęło taką decyzję w marcu 2002 roku. W tym czasie majątek dola trzykrotnie przekraczał zobowiązania firmy.
Wcześniej właściciele dystrybutora próbowali sprzedać firmę, ale nie udało im się znaleźć nabywcy.
Niespodziewane zakończenie
dol powstał w 1999 r. Oferował klientom zaawansowane oprogramowanie i sprzęt sieciowy. W 2000 r. (a zatem w pierwszym pełnym roku działalności) obroty dystrybutora sięgnęły 4,5 mln zł, a zysk netto 90 tys. zł. W następnym roku zarządowi dola nie udało się doprowadzić do zwiększenia obrotów, a zysk firmy zbliżył się do zera. Właściciele podjęli decyzję o jej likwidacji w marcu bieżącego roku.
Decyzja była dla rynku równie zaskakująca, jak swojego czasu informacja o kłopotach finansowych Datrontechu. W przypadku dola zaskoczenie wynikało z faktu, że jeszcze na miesiąc przed zamknięciem spółka zaprosiła swoich partnerów na spotkanie z przedstawicielami Vasco Data Systems (odbyło się 11 – 12 lutego). Firma Vasco zamierzała zbudować w Polsce kanał partnerski, a dol, jako jej dystrybutor, pomagał w realizacji tych planów. Zarówno Maciej Kołodziejczak, dyrektor ds. marketingu (czytaj: Real szuka partnerów), jak Marcin Olszewski, prezes dola, twierdzą, że w tym czasie nie wiedzieli, że właściciele planują zamknięcie firmy.
– Jako mniejszościowy akcjonariusz dola nie mogłem przewidzieć decyzji wszystkich akcjonariuszy, a zapadły one dopiero na marcowym NWZA mówi Marcin Olszewski.
Tym bardziej decyzji właścicieli nie mogli znać w lutym klienci i dostawcy dola. Marcin Olszewski podkreśla jednak, że obecni na spotkaniu partnerzy oraz przedstawiciele Vasco nie powinni być całkiem zaskoczeni, gdyż i tak od jakiegoś czasu producent preferował bezpośrednie kontakty z integratorami, z pominięciem dystrybutora. Likwidacja dola nie dotknęła zatem jego zdaniem żadnej strony.
– Chciałbym też podkreślić, że amerykańscy szefowie Ingramu nie widzieli w relacjach między dolem a Ingramem Micro Polska żadnego konfliktu. dol działał w innym obszarze rynku, a jego oferta nie pokrywała się z ofertą firmy Ingram – dodaje Marcin Olszewski. – Akceptowali fakt, że główni akcjonariusze dola jednocześnie stali na czele polskiego oddziału Ingramu.
Większościowi akcjonariusze dola odmówili CRN Polska jakichkolwiek komentarzy w sprawie firmy, uznając ją za swój – cytujemy: 'prywatny problem inwestycyjny’.
Podobne artykuły
WYNIKI konkursu z nagrodami – Plebiscyt CRN za 2018
Drodzy Czytelnicy, dziękujemy za wzięcie udziału w głosowaniu w Plebiscycie CRN Polska i wyłonienie laureatów - osób i firm, które w 2018 roku miały największy wpływ na kanał dystrybucyjny polskiej branży IT. Poniżej przedstawiamy zdobywców nagród przyznanych za najciekawsze i najbardziej wyczerpujące odpowiedzi na pytania konkursowe, zamieszczone w formularzu do głosowania.
WYNIKI konkursu z nagrodami – Plebiscyt CRN za 2017
Drodzy Czytelnicy, dziękujemy za wzięcie udziału w głosowaniu w Plebiscycie CRN Polska i wyłonienie laureatów - osób i firm, które w 2017 roku miały największy wpływ na kanał dystrybucyjny polskiej branży IT. Poniżej przedstawiamy zdobywców nagród przyznanych za najciekawsze i najbardziej wyczerpujące odpowiedzi na pytania konkursowe, zamieszczone w formularzu do głosowania.