Lekko dla klienta, łatwo dla sprzedawcy
Z danych Skąpca wynika, że resellerzy najchętniej korzystają z systemów ratalnych Żagla i Lukas Banku. Z punktu widzenia sprzedawcy o wyborze danego systemu decydują przede wszystkim lepsze warunki, szybka weryfikacja klienta, dobra współpraca z konsultantem i łatwość uzyskania rat.

Według danych Skąpca, jednej z porównywarek internetowych, najpopularniejszym systemem ratalnym jest Żagiel – korzystają z niego dwie trzecie sklepów. Drugim najczęściej wybieranym przez sprzedawców kredytodawcą jest Lukas Bank – współpracuje z nim jedna trzecia sklepów.
Ze sporządzonego przez nas na podstawie tych danych rankingu wynika, że poza dwoma najpopularniejszymi systemami ratalnymi, Żagla i Lukas Banku, 5 – 10 proc. sprzedawców korzysta z systemów oferowanych przez inne instytucje finansowe – GE Money Bank, AIG Bank, Cetelem Bank, Sygma Bank i Invest-Bank.
Z porównania uwzględnionych przez Skąpca ofert sklepów wynika, że dwie trzecie sprzedawców korzysta z tylko jednego systemu ratalnego. Według sprzedawców współpraca z jednym systemem ratalnym daje dodatkowe korzyści – np. duże zwroty, małe oprocentowanie, dofinansowanie do reklam albo umieszczanie ich w gazetkach.
Kredyt musi być nisko oprocentowany
Co decyduje o tym, że dany sklep współpracuje z konkretnym systemem ratalnym?
– Dla nas liczy się to, że klient kupił towar – mówi Izabela Radomska ze sklepu internetowego SklepWGK.pl.
– Nasz pracownik ma załatwić raty szybko i bez problemu. Od klienta zaś nie powinno się wymagać zbyt wielu dokumentów przy przyznawaniu kredytu. Wnioski o kredyty ratalne powinny być często rozpatrywane pozytywnie. Reszta to dodatki.
Jednym z ważniejszych czynników decydujących o tym, czy sprzedawcy oceniają dany system ratalny jako dobry lub zły, są warunki finansowe dla klienta końcowego. Stawia na to na przykład sklep internetowy eMarket.
– Umowa, którą podpisaliśmy z In-vest-Bankiem, daje nam m.in. niskie oprocentowanie kredytu, co jest bardzo ważne dla osób dokonujących zakupu – podkreśla Katarzyna Burnicka, dyrektor marketingu internetowego w eMarkecie.
Zdaniem Izabeli Radomskiej klient powinien mieć możliwość samodzielnego obliczenia sobie raty.
– My stawiamy na przejrzystość transakcji i niczego nie ukrywamy – zapewnia Izabela Radomska. – Stałe promocje, które oferuje nam AIG, powodują, że wolimy dostać mniejszy zwrot obrotu, ale przyciągnąć klienta jasnymi warunkami – dodaje.
Pół godziny czekania
Kolejną istotną sprawą jest kwestia sporządzania umowy. I oczywiście – im prościej, tym lepiej.
– Swego czasu sporządzaliśmy umowy w GE, przesyłając im pocztą elektroniczną formularz, który dostawaliśmy od klienta, i w ciągu godziny dostawaliśmy e-mailem gotową i zatwierdzoną umowę – mówi Izabela Radomska.
– Po jakimś czasie bank zrezygnował z tej możliwości i mogliśmy wypełniać tylko formularz online, który był wtedy fatalnie skonstruowany: spisanie jednej umowy zajmowało ze 20 minut!
Sprzedawcy ze SklepuWGK.pl. postanowili wówczas skorzystać z drugiego systemu, czyli programu instalowanego na komputerze przez przedstawiciela AIG, i okazało się, że jest on szybki, prosty i nieuzależniony od działania serwera. Według Izabeli Radomskiej weryfikacja przez telefon okazała się bardzo szybka, bo wystarczała jedna rozmowa telefoniczna, więc wszystkie formalności (łącznie z uzyskaniem autoryzacji) zajmowały dosłownie kilka minut.
Podobne kłopoty jak z systemem ratalnym GE – tyle że z AIG – zauważyła też Edyta Kaźmierczak z Softonu, odpowiedzialna za systemy ratalne.
– Nie dość, że z trudem udawało się do nich dodzwonić, to w dodatku czekaliśmy na odpowiedź nawet pół godziny – twierdzi Edyta Kaźmierczak. – Ostatnio zaś mieliśmy problem z weryfikacją umów w Sygma Banku, bo w systemie pojawił się wymóg podania numeru telefonu do miejsca pracy kredytobiorcy – dodaje.
Problemy ze sporządzaniem umowy zauważył także Marek Żwirko, szef białostockiego sklepu Hitech.com.pl, który korzysta z systemu ratalnego Cetelem Banku.
– Mają dużą bazę kredytobiorców, więc trzeba długo czekać na weryfikację, poza tym jest dużo formalności, a przed udzieleniem zgody na raty pojawia się sporo dziwnych pytań – mówi Marek Żwirko.
– niski kredyt dla klienta końcowego,
– łatwość uzyskania rat,
– prosta obsługa i weryfi kacja,
– dobra współpraca z przedstawicielami banku,
– bonusy dla resellerów,
– szybka wypłata pieniędzy z banku.
Konsultant
przy telefonie
Jednym z priorytetów jest również możliwość szybkiego kontaktu z przedstawicielem handlowym banku. Często zdarza się, że jeśli współpraca z handlowcem układa się źle, sklepy rezygnują z danego systemu ratalnego. Tak było w przypadku Softonu, który zaprzestał korzystania z systemu AIG m.in. dlatego, że ich przedstawiciel handlowy pojawiał się zbyt rzadko.
– Elastyczność handlowca jest nie do przecenienia – twierdzi Izabela Radomska. – Z powodu drobiazgowości jednego z naszych klientów niemal otarliśmy się o sprawę sądową, ale handlowiec zareagował błyskawicznie i dał nam jednorazową obniżkę, dzięki czemu sporządziliśmy umowę na jeszcze lepszych warunkach – dodaje.
Według Izabeli Radomskiej ważne jest, aby z przedstawicielem banku można było się zawsze skontaktować przez telefon, ale z drugiej strony nie powinien on codziennie dzwonić do sprzedawcy, sprawdzając, czy sklep ma już nowe umowy z klientami.
Na niefortunne rozmowy z przedstawicielem handlowym Sygma Banku skarży się Sebastian Dudek, właściciel E-lektronu.
– Załatwienie z nim czegokolwiek graniczyło z cudem i w efekcie do podpisania umowy nie doszło – mówi.
Według naszych informacji niektórzy resellerzy są niezadowoleni ze współpracy z przedstawicielami handlowymi Lukas Banku, nie dość, że nie udzielają oni sprzedawcom informacji, ale jeszcze na nich „burczą”, a nawet „rzucają słuchawką”.
Przyzna,
nie przyzna…
Równie istotną sprawą jest kwestia uzyskiwania kredytów ratalnych przez klientów. Według Izabeli Radomskiej w AIG klienci dostają produkt na raty po okazaniu dowodu osobistego, bez konieczności uiszczania pierwszej wpłaty. W innych systemach zawsze wymaga się od kupującego pierwszej wpłaty w wysokości np. 30 proc., a także zaświadczenia o zarobkach. AIG zrezygnowało z tych wymogów.
– To naprawdę tak działa – zapewnia Izabela Radomska. – Klient przysyła nam wypełniony formularz ratalny pobrany z naszej strony, składa zamówienie, a my załatwiamy umowę w ciągu kilku minut.
Podobne zdanie o AIG ma Marek Żwirko, który uważa, że zarówno weryfikacja klienta, jak i decyzja o przyznaniu mu rat kredytowych jest szybsza i prostsza niż w innych systemach ratalnych.
Do zadowolonych z kontaktów z ins-tytucjami finansowymi zalicza się także Grzegorz Polański, wiceprezes Inforesu Przemyśl.
– Współpracujemy z systemem ratalnym Lukas Banku, do którego zalet, oprócz najlepszego oprocentowania i szybkiego przelewania pieniędzy, mogę zaliczyć także sprawną i szybką weryfikację klienta – mówi Grzegorz Polański.
Banki zwykle nie informują sprzedawców, dlaczego klient nie dostaje zgody na kredyt ratalny. Do głównych przyczyn odrzucania wniosków należy wpis w Biurze Informacji Kredytowej, świadczący o zaległościach płatniczych, i zbyt krótki okres zatrudnienia chętnego do wzięcia kredytu w danej firmie.
Według przedstawicieli sklepu internetowego TRE.pl jednym z mniej przyjaznych systemów ratalnych jest system Lukas Banku.
– Nazwiska większości osób, które choć raz spóźniły się ze spłatą jednej raty, są zablokowane w systemie i ci ludzie nie mogą wziąć u nich kredytu – mówią.

Bonus dla resellera
Według Grzegorza Wiśniewskiego, prezesa zarządu elektro.pl, nie jest tajemnicą, że sklepy czerpią profity z rat, więc wiadomo, że wybierają korzystniejszy dla siebie system ratalny.
Jedną z korzyści dla sprzedawców, jakie płyną ze współpracy z bankami, jest uczestnictwo w programach partnerskich. Dzięki nim zbierają punkty i wymieniają je na nagrody.
– Uczestniczymy w takim programie w AIG. Nie stanowi to dla nas wcale olbrzymiej wartości dodanej, ale raczej miły gratis – mówi Izabela Radomska.
Łukasz Florek z ESCO, które korzysta z systemu ratalnego Lukas Banku, przyznaje, że jeden z produktów tego banku (o 0,1 proc. droższy niż standardowy) pozwala na gromadzenie środków na cele marketingowe, takie jak wspólne kampanie reklamowe i gadżety dla klientów.
Zdaniem Izabeli Radomskiej duże firmy mają specjalne umowy na zwrot kilku procent od wartości umowy. Dotyczy to jednak tylko takich sklepów, w których sprzedaż ratalna stanowi istotną część całej sprzedaży.
Z ilu systemów ratalnych powinni korzystać resellerzy?
– Moim zdaniem w małych firmach dwa lub trzy systemy zupełnie wystarczą – uważa Izabela Radomska.
Dlaczego praktykuje się korzystanie z kilku systemów?
– Jest to uzasadnione w sytuacji, gdy klient uczestniczy w programie lojalnościowym określonego systemu, a także wtedy, gdy zdolność kredytowa jest różnie definiowana przez różne systemy – wyjaśnia Katarzyna Burnicka. – Może się zatem okazać, że w jednym systemie ratalnym klient dostanie odmowę, a w innym nie.
Drugi system ratalny bywa więc wykorzystywany jako swoiste zabezpieczenie: gdy klient nie dostaje zgody na kredyt ratalny w jednym systemie, sprzedawca może spróbować skorzystać z drugiego.
Podpisanie umów z wieloma systemami ratalnymi umożliwia przyciągnięcie klienta możliwością wyboru przy decyzji o płatności ratalnej. Jeśli zaś dany system się nie sprawdza, sprzedawca bardzo szybko z niego rezygnuje.
Podobne artykuły
WYNIKI konkursu z nagrodami – Plebiscyt CRN za 2018
Drodzy Czytelnicy, dziękujemy za wzięcie udziału w głosowaniu w Plebiscycie CRN Polska i wyłonienie laureatów - osób i firm, które w 2018 roku miały największy wpływ na kanał dystrybucyjny polskiej branży IT. Poniżej przedstawiamy zdobywców nagród przyznanych za najciekawsze i najbardziej wyczerpujące odpowiedzi na pytania konkursowe, zamieszczone w formularzu do głosowania.
WYNIKI konkursu z nagrodami – Plebiscyt CRN za 2017
Drodzy Czytelnicy, dziękujemy za wzięcie udziału w głosowaniu w Plebiscycie CRN Polska i wyłonienie laureatów - osób i firm, które w 2017 roku miały największy wpływ na kanał dystrybucyjny polskiej branży IT. Poniżej przedstawiamy zdobywców nagród przyznanych za najciekawsze i najbardziej wyczerpujące odpowiedzi na pytania konkursowe, zamieszczone w formularzu do głosowania.