Według Ingramu przyczyną przerwania sprzedaży były modyfikacje systemu informatycznego firmy. Przerwa w jego działaniu miała trwać trzy dni – od piątku 10 maja do niedzieli 12 maja. Klienci dystrybutora twierdzą jednak, że nie mogli dokonać zakupów w Ingramie przez tydzień – od 9 do 15 maja.

Dlaczego Ingram wprowadzał zmiany do systemu informatycznego? Zdaniem dystrybutora było to zalecenie korporacji, która postanowiła zmienić zasady sprzedaży. Wśród dystrybutorów, konkurentów Ingramu, panuje przekonanie, że zmiana zasad sprzedaży (a tym samym modyfikacje systemu informatycznego) są wynikiem kontroli Urzędu Skarbowego w Ingramie.

Ingram Micro przyznaje, że przyjęty przez firmę system sprzedaży różni się od tego, z jakim mamy do czynienia w przypadku wszystkich innych dystrybutorów działających w Polsce. Właścicielem sprzedawanych przez Ingram Micro Polska towarów jest Ingram Micro Europe. Polski oddział nie kupuje ich od Ingram Micro Europe, lecz bierze w komis. Następnie towary na tej samej zasadzie trafiają do klientów, którym wystawiane są faktury VAT-komis. Takie faktury otrzymują jednak nie wszyscy klienci. Dystrybutorzy, z którymi rozmawialiśmy, otrzymywali od Ingramu zwykłe faktury VAT. Zdaniem Ingramu taki system obrotu towarami jest mało znany tylko w Polsce. W Europie firmy korzystają z niego powszechnie.

Czym różni się on od zwykłej sprzedaży? Konkurenci Ingramu domyślają się, że może być korzystniejszy pod względem podatkowym, ponieważ regulacje dotyczące podatku VAT różnią się w przypadku sprzedaży i komisu. Ingram twierdzi, że wielokrotnie prowadzone w firmie kontrole skarbowe nie zakwestionowały takiego modelu. Wyjaśnia, że podatek VAT jest odprowadzany przez właściciela towarów, polski oddział Ingram Micro płaci VAT od prowizji komisowej, a z punktu widzenia fiskusa sytuacja ta nie różni się od zwykłej sprzedaży.

Wszystko odbywa się więc zgodnie z ustawą o podatku VAT. Pytanie dlaczego korporacja postanowiła zmienić ten system na zwykłą sprzedaż pozostaje otwarte.

Poproszona przez nas o opinię Izba Skarbowa twierdzi, że VAT w przypadku komisu rzeczywiście odprowadzany jest w sposób opisany przez przedstawicieli Ingramu. Z jednym wyjątkiem. Gdy chodzi o import, komisant (przyjmujący towar w komis) jest zobowiązany zapłacić VAT nie od prowizji komisowej, ale od całej wartości towaru. Zdanie Izby Skarbowej potwierdzili prawnicy.

Sytuacja nie jest jednak jasna. Firmy konsultingowe, do których zwrócili się w tej sprawie inni dystrybutorzy, nie potrafią sformułować jednoznacznej opinii prawnej. Jeśli (wbrew informacjom, jakie otrzymaliśmy od samej firmy) Ingram płacił VAT od wartości towaru, firma nic na tym nie zyskiwała. Pod względem opodatkowania system rzeczywiście nie odbiegał od zwykłej sprzedaży. Jeśli Ingram płacił VAT od prowizji komisowej albo było to niezgodne z ustawą, albo opierało się na innych przepisach. Jakich? Nikt nie wie. Nikt jednak nie wyklucza takiej możliwości. Jeszcze dwa tygodnie po wznowieniu sprzedaży przez Ingram pewności w tej sprawie nie mieli specjaliści z Andersena i PriceWaterhouse. Pytany o szczegóły operacji związanych z podatkiem VAT Ingram oświadczył, że nie chce publicznie dyskutować o swojej wewnętrznej strukturze, zwłaszcza byłej.