Organizacja ZIPSEE zrzesza 15
firm, w tym największych dystrybutorów
IT i wytwórców sprzętu elektronicznego.
Związek założono w grudniu
2005 r., jednak dopiero tegoroczne jesienne
forum można nazwać oficjalną
inauguracją jego działalności. W spotkaniu
uczestniczyli przedstawiciele
innych stowarzyszeń gospodarczych,
m.in. Krajowej Izby Gospodarczej.
Z doświadczeń Izby, która działa już od
dawna, wynika, że reprezentowanie interesów
przedsiębiorców wobec administracji
państwowej może być trudne.

– W Polsce organizacje biznesowe
funkcjonują zaledwie od 20 lat, wcześniej
praktycznie nie istniały – mówił
w czasie trwania forum ZIPSEE Andrzej
Arendarski, prezes Krajowej Izby
Gospodarczej. – Przedstawicielom administracji
publicznej w dalszym ciągu
trudno jest zaakceptować głos partnera
reprezentującego środowisko biznesowe.
Nadal nie do końca się z nim liczą, czasami
nawet lekceważą.

Jako dowód prezes KIG-u przytoczył
przykład własnej organizacji, która
bierze udział w pracach wszystkich
komisji sejmowych. z wyjątkiem Komisji
Skarbu Państwa. Według prezesa
Arendarskiego jej przewodniczący
miał powiedzieć: 'żadnych organizacji
biznesu i ekspertów nie potrzebujemy,
a jeśli będziemy, to poprosimy
o pomoc’. Są też przykłady pozytywne
– zdaniem Arendarskiego dobrze się
układa współpraca z ministrem Adamem
Szejnfeldem, który wykonuje, jak
twierdzi szef KIG, 'dobrą robotę’ dla
przedsiębiorców.

O tym, jak potrzebna jest branży reprezentacja
jej interesów, może świadczyć
też przykład wnoszonych na rzecz
artystów opłat pobieranych od produktów
służących do kopiowania (np.
drukarek, dysków twardych, czystych
płyt CD). Od lat opłaty te budzą kontrowersje
– przedsiębiorcy uważają, że
stanowią one wręcz haracz na rzecz organizacji
skupiających artystów i chcieliby
radykalnej zmiany prawa. Tomasz
Sianowski z Biura Pełnomocnika ds.
Czystych Nośników, które w imieniu
artystów i twórców ściąga opłaty autorskie
od producentów i importerów, zapowiedział
podczas forum, że wkrótce
rzeczywiście można oczekiwać przełomu
w tej sprawie.

– Udało nam się wspólnymi siłami,
w drodze negocjacji, wypracować projekt
rozporządzenia dotyczącego praw autorskich
– powiedział Tomasz Sianowski.
– Jest to projekt unikatowy w Europie.
Wychodzi naprzeciw potrzebom zarówno
przedsiębiorców, jak i twórców.

Z kolei Grzegorz Skrzypczak, prezes
organizacji odzysku ElektroEko
(ZIPSEE jest 30-proc. akcjonariuszem
tej firmy: na zlecenie producentów
i importerów sprzętu organizuje ona
zbiórkę, recykling i odzysk elektroodpadów),
przypomniał, że w drugiej połowie
października Sejm pracował nad
nowelizacją ustawy o zużytym sprzęcie
elektrycznym i elektronicznym. Z projektu
wynika, że organizacjom odzysku
mogą być przedstawione tak duże wymagania,
że ich działalność stanie się
wręcz nieopłacalna.

– Pod obrady Sejmu trafił projekt
nowelizacji, z którego wynika, że organizacje
odzysku, w tym również
ElektroEko, mogą zniknąć – ostrzegał
Grzegorz Skrzypczak. – Mam nadzieję,
że nasze wspólne działania doprowadzą
do tego, że w tej dziedzinie, którą my się
zajmujemy, decyzje podejmowane przez
legislatorów będą w większym niż dotychczas
stopniu podyktowane zdrowym
rozsądkiem.

ZIPSEE chce w imieniu branży rozmawiać
z urzędnikami nie tylko o elektrośmieciach
i przepisach związanych
z prawem autorskim, ale także na temat
ceł na aparaty cyfrowe i kamery (brakuje
w tej kwestii jednolitych i logicznych
zasad).

CZŁONKOWIE ZWIĄZKU IMPORTERÓW
I PRODUCENTÓW SPRZĘTU
ELEKTRYCZNEGO I ELEKTRONICZNEGO:
– AB – Grundig – Samsung Electronics
– ABC Data – JVC – Sharp Electronics
– Action – LG Electronics – Sony
– Canon – Nokia – Tech Data
– Daewoo Electronics
Manufacturing		 – Panasonic – Philips