CRN Polska: Po pierwszych trzech kwartałach 2001 roku Techmexowi udało się wypracować zysk netto w wysokości ponad 780 tys. złotych. Grupa Techmex wykazała w tym czasie stratę netto przekraczającą 550 tys. złotych. Jak zmieniły się te dane po czwartym kwartale 2001 roku?

Jacek Studencki: Na korzyść. Techmex jest firmą dochodową. Efektywność zarządzania widoczna jest w IV kwartale 2001 r., szczególnie w obszarze zysku operacyjnego, który w porównaniu z osiągnięciami innych spółek giełdowych jest wysoki. To samo można powiedzieć o wszystkich spółkach zależnych. A zatem oprócz Techmexu zysk wykaże AC Serwis i System 3000. Niewątpliwie jesteśmy pod tym względem wyjątkiem wśród polskich grup kapitałowych. To efekt prac nad optymalizacją kosztów w obrębie Grupy Techmex i zwiększania jej przychodów. Pierwsze wymierne rezultaty tych prac widoczne były w trzecim i czwartym kwartale 2001 roku. W AC Serwis zainwestowaliśmy około 3 mln złotych. Wystarczyło około półtora roku działalności, aby zaczął przynosić zyski.

CRN Polska: Czy to samo można powiedzieć o TX System?

Jacek Studencki: Zadaniem TX System jest unifikacja zintegrowanego systemu zarządzania przedsiębiorstwem Morfeusz we wszystkich spółkach Grupy Techmex. Od 12 miesięcy Morfeusz działa w Techmexie, a wraz z początkiem tego roku ruszył również w AC Serwisie. Niezależnie od tego, wdrożeniem systemu zainteresowanych jest kilka firm handlowych, m.in. jedna z branży IT. Potencjalni klienci zwracają uwagę głównie na niskie koszty wdrożenia systemu i elastyczność związaną z platformą Windows 2000, na której jest zbudowany.

CRN Polska: A propos spółek zależnych… W końcu grudnia 2000 roku swój byt gospodarczy zaczęły dwie spółki – Teran oraz Raner. W obu objął pan po 100 procent udziałów. Od tamtego czasu nic o nich nie słychać. W jakim zatem celu zostały powołane do życia?

Jacek Studencki: Powiem tylko tyle, że miało to związek z optymalizacją moich przyszłych podatków, jako największego akcjonariusza Techmexu.

CRN Polska: Czyli obie wspomniane spółki widnieją tylko na papierze?

Jacek Studencki: Zostawmy ten temat na inną okazję.

CRN Polska: Rozumiem. A zatem z innej beczki. Skąd biorą się problemy z dostępnością niektórych produktów Toshiby i Compaqa. Od pewnego czasu sygnalizują nam je partnerzy Techmexu…

Jacek Studencki: Okazało się, że popyt na komputery przenośne Toshiba przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. W listopadzie wprowadziliśmy na rynek dwa nowe modele notebooków Toshiby (Satellite 1800-254 i 1800-554). Ich atrakcyjna cena – od 4290 złotych netto – zainteresowała wielu klientów. Zaskoczona tak korzystnym rozwojem sytuacji była również Toshiba. A to skutkowało problemami z dostępnością sprzętu u producenta. Doszła do tego kwestia zdolności kredytowej. Każdy z naszych partnerów uważa, że jego firma jest pod tym względem bez zarzutu. My jednak potrzebujemy konkretów, czyli dokumentów. Z nami podobnie postępują banki i producenci. Jeśli przedstawione przez nas dokumenty ich nie zadowalają, żądają gwarancji bankowych itd. To wszystko rodzi pewne procedury, które przedłużają procesy logistyczne i powodują zachwiania w dostępności towarów w Techmexie. Niemniej do końca grudnia ubiegłego roku zrealizowaliśmy wszystkie zaległe zamówienia dotyczące produktów Toshiby.

CRN Polska: Jak duża była w tym okresie sprzedaż notebooków tej marki?

Jacek Studencki: Grudzień był najlepszym miesiącem w historii Techmexu pod względem sprzedaży urządzeń przenośnych Toshiby. W IV kwartale sprzedaliśmy 12 721 komputerów tej marki, w całym 2001 roku – 34 219. Sprzedaż pozostałych marek noteboków z naszej oferty wyniosła w tym czasie 7281.

CRN Polska: A jeśli chodzi o problemy z dostępnością produktów Compaqa?

Jacek Studencki: Dotyczyły one komputerów Compaq Evo montowanych w Polsce. Trudności sprawiała wszystkim stronom projektu (Compaqowi, PC Factory i Techmexowi) koordynacja dostaw części, które trafiają do Polski z różnych stron świata. Gdy wreszcie udało się nad tym zapanować, okazało się, że wystąpiły przejściowe problemy z podażą monitorów do desktopów produkowanych w Polsce. Teraz mamy to już za sobą, co odzwierciedla pokaźna liczba sprzedanych przez Techmex komputerów Compaq Evo, które zostały wyprodukowane w Szczecinie (w 2001 roku wyniosła ona około 20 tys.). Spodziewam się, że 2001 rok będzie pierwszym w historii polskiego rynku IT, w którym Compaq zajmie czołowe miejsce pod względem sprzedaży desktopów, wyprzedzając tym samym Optimusa.

CRN Polska: Mówiąc o Toshibie, poruszył pan kwestie zdolności kredytowej. Nie od dziś wiadomo, że słabą stroną Techmexu jest duży udział zobowiązań w finansowaniu działalności…

Jacek Studencki: Nie ulega wątpliwości, że wpływ na to miała niedoszła emisja naszych akcji na warszawskim parkiecie. Niestety, nie udało nam się zdobyć kapitału na dalszy rozwój w ten właśnie sposób. Mimo to działamy i rozwijamy się, a to kosztuje. Spółki Grupy Kapitałowej Techmex podnoszą swoją efektywność, co pozwala nam zmniejszać koszty finansowania działalności. Tym samym spodziewamy się, że w ciągu najbliższych dwóch miesięcy nastąpi redukcja zadłużenia o około 30 procent (na razie wynosi ono około 70 mln złotych ­ przyp. red.).

CRN Polska: Bardziej efektywni?…

Jacek Studencki: Mimo otwarcia nowego, wrocławskiego oddziału, zatrudnienie w Techmexie nie zostało zwiększone. Dzięki wdrożeniu zintegrowanego systemu zarządzania udało nam się w dużym stopniu zautomatyzować pracę w firmie i ograniczyć koszty stałe obsługi sprzedaży. Poza tym w ogóle szukamy nowych dróg rozwoju. Nie interesuje nas zwiększanie przychodów tylko przez podpisywanie coraz to nowych kontraktów dystrybucyjnych. W 2001 roku stosunek marży uzyskiwanej z usług w stosunku do marży ze sprzedaży produktów wyniósł w Techmexie 22 procent. Warto też zwrócić uwagę na strukturę naszego pionu handlowego, w którym na dwóch handlowców przypada jeden inżynier. Ergo: zmieniamy model działalności z firmy handlowej na przedsiębiorstwo usługowe. Chcemy być bliżej użytkownika końcowego. Oczywiście nie 'obok’ naszych partnerów, ale razem z nimi jako firma do wynajęcia. Na życzenie dilerów prowadzimy prezentacje i instalacje rozwiązań IT u klientów końcowych. Nasi pracownicy są wyszkoleni w najlepszych centrach edukacyjnych na świecie. W końcu nie wszystkich resellerów stać na wyszkolenie autoryzowanych inżynierów. Zamiast tego mogą zwrócić się do nas.