G-Cube Polska, które zajmowało się wcześniej dystrybucją monitorów marki Gateway, chce przejąć kontrolę nad sprzedażą produktów G-Cube’a (droższą linią akcesoriów przeznaczonych dla kobiet). G-Cube Polska zamierza rozpocząć sprzedaż najpóźniej na początku lipca 2008 roku. Produkty G-Cube’a mają trafiać do resellerów za pośrednictwem AB. Przedstawiciel amerykańskiego producenta chce je oprócz tego sprzedawać w marketach. G-Cube Polska ma zamiar traktować peryferia dla kobiet bardziej jak gadżety niż akcesoria komputerowe – mają więc być one dostępne także na osobnych stoiskach w galeriach handlowych.
Do tej pory seria dla kobiet była dostępna wyłącznie w Impakcie. Nie handlują tymi produktami pozostali dystrybutorzy A4Techa (Megabajt, Multioffice i Action).

Kanał dla kobiet

Co prawda G-Cube Polska niczego jeszcze nie sprzedało, ale przedstawiciele firmy deklarują, że mają podpisaną umowę o współpracy z amerykańskim G-Cubem, a urządzenia do sprzedaży dostają bezpośrednio od niego.
Przedstawiciel amerykańskiego producenta zlecił przygotowanie kanału dystrybucyjnego firmie zewnętrznej, IT Club, która ma zarządzać współpracą między dystrybutorami i resellerami. Oprócz planowanej sprzedaży tradycyjnej G-Cube szuka również innych sposobów na dotarcie do klientów, czy raczej klientek.
Produkty G-Cube’a to akcesoria komputerowe zaprojektowane przez kobiety i przeznaczone dla kobiet – mówi Michał Kaczkowski, dyrektor sprzedaży i marketingu w G-Cube Polska. – Dlatego chcemy je sprzedawać w niekonwencjonalny sposób. Jednym z miejsc sprzedaży będą galerie handlowe, w których chcemy stworzyć sieć stoisk firmowych.
Michał Kaczkowski zapewnia też, że nietypowych sposobów sprzedawania akcesoriów G-Cube’a będzie więcej, ale nie chce na razie mówić o szczegółach.
Produkty G-Cube’a różnią się od innych urządzeń peryferyjnych dostępnych na rynku głównie fantazyjnym wyglądem – myszy, klawiatury i pen-drive’y producenta są kolorowe, więc bardziej kojarzą się z dodatkami do kobiecej garderoby niż z akcesoriami komputerowymi.

Na razie tylko Impakt

Obecnie kilka produktów G-Cube’a oferuje tylko Impakt, który zdecydował się na ich sprzedaż ponad rok temu.
Potrzebę zasygnalizowali nam klienci, którzy znaleźli link umieszczony na stronie A4-Techa odsyłający do linii G-Cube – mówi Tadeusz Alankiewicz, dyrektor handlowy w Impakcie. – Okazało się, że zainteresowanie tą serią jest na tyle duże, że postanowiliśmy ją sprowadzać.
Informacja o produktach dla kobiet trafiła do Impaktu z A4Techa pół roku wcześniej. Jednak wtedy jeszcze nikt się nią nie zainteresował – ani Impakt, ani pozostali dystrybutorzy A4Techa. Zdaniem Tadeusza Alankiewicza ówczesny nikły odzew rynku może być przyczyną, dla której pozostali dystrybutorzy produktów A4Techa nie mają w ofercie urządzeń z linii dla kobiet.
Impakt sprowadził kilka modeli myszek z serii Enchanted Collection za pośrednictwem europejskich dystrybutorów.
Myszy z tej linii można kupić w całej Europie w kanale dystrybucji A4Techa – mówi Tadeusz Alankiewicz.
Jego zdaniem wzrost popytu na myszy przeznaczone specjalnie dla kobiet można porównać do zwiększania się zainteresowania analogicznymi akcesoriami dla graczy, których trzy lata temu sprzedawało się niewiele.
Klientów zaczyna interesować wzornictwo – twierdzi Tadeusz Alankiewicz. – Zwracają na nie większą uwagę niż na to, co dany produkt ma w środku.
A co mają w środku myszy G-Cube’a?
Akcesoria G-Cube’a są produkowane na liniach technologicznych A4Techa w fabrykach tego producenta i ich parametry techniczne niczym się nie różnią od analogicznych produktów A4Techa, natomiast istotne różnice to wzornictwo i stylistyka, a także rodzaj użytego tworzywa oraz opakowanie produktu– wyjaśnia Michał Kaczkowski.
Niektóre modele G-Cube’a i A4Techa są do siebie bliźniaczo podobne – dodaje Tadeusz Alankiewicz.

G-Cube czy A4Tech?

No więc czyj to tak naprawdę produkt? Aby odpowiedzieć na to pytanie, wystarczy przytoczyć historię marki G-Cube. Kalifornijska firma należy bowiem do córki właścicieli A4Techa, którzy udostępnili jej linię technologiczną i pozwoli na niej montować urządzenia, które zechce produkować. Dziewczyna postanowiła zaprojektować szczególną linię akcesoriów komputerowych przeznaczonych specjalnie dla kobiet. Produkty te miały z założenia funkcjonować bardziej jako dodatek do stroju niż urządzenia komputerowe. W efekcie kolorowe myszki są składane z komponentów A4Techa, ale ich właścicielem jest osobna firma G-Cube.
Jednak urządzenia G-Cube’a do tego stopnia kojarzą się z A4Techem (w dodatku są dostępne w ofercie zagranicznych dystrybutorów tego producenta), że niektórzy sprzedawcy mają problem z rozpoznaniem, kto wyprodukował myszy z serii dla kobiet. Część resellerów sprzedaje więc myszy z serii Enchanted Collection jako produkt A4Techa (np. krakowska CD Mania), a część – jako produkt G-Cube’a (np. bydgoski NetOrder, czy Stork z Siemianowic Śląskich).
Trudności z określeniem, kto jest właściwie producentem tych urządzeń, zdaniem niektórych resellerów wynikają z oznakowania na opakowaniu. Znajduje się na nim bowiem nie tylko logo G-Cube’a, ale również znaczek A4Techa, który sprzedawców wprowadza w błąd. Tymczasem na myszy jest wyłącznie logo G-Cube’a. Skąd więc w ogóle logo A4Techa na pudełku?
Na opakowaniu produktu znajduje się napis: 'Proud Manufacturer of A4Tech & G-Cube Products’, świadczący o tym, iż A4Tech jest gwarantem jakości tego towaru – wyjaśnia Michał Kaczkowski.
Tymczasem część resellerów logo producenta interpretuje jako markę (i właściwie trudno się temu dziwić).
Jeszcze inni sprzedawcy wiedzą, że linia Enchanted Collection to produkt G-Cube’a, ale uważają, że łatwiej go będzie sprzedać pod marką A4Techa, więc robią to najzupełniej świadomie.
Czas pokaże, czy polskiemu przedstawicielstwu G-Cube’a uda się przejąć kontrolę nad dystrybucją produktów z kobiecej serii.