Przetarg na usługi transmisji danych dla obsługi systemów teleinformatycznych składał się z trzech części – przeznaczonej dla sądów i prokuratur, dla centralnych rejestrów sądowych oraz dla służby więziennej. Na budowę sieci ministerstwo zamierzało przeznaczyć ponad 73 mln zł.

Drugą część zamówienia publicznego, dotyczącą centralnych rejestrów sądowych, wygrało konsorcjum składające się z Exatela i Telekomunikacji Kolejowej, z ofertą wartą ponad 33 mln zł. Zwycięzcą trzeciej części, przeznaczonej dla więziennictwa, okazała się Telekomunikacja Polska, która zaoferowała projekt o wartości ponad 31 mln zł.

Nadal jednak nie rozstrzygnięto, kto będzie świadczył usługi transmisji danych dla prokuratur i sądów. Ta część przetargu została unieważniona i ministerstwo będzie musiało ogłosić to zamówienie już po raz trzeci.

Zapisy w SIWZ budziły liczne wątpliwości – część zainteresowanych przetargiem firm uznała niektóre z nich za nieprecyzyjne i niejasne lub wręcz za niemożliwe do zrealizowania.

Historia unieważnień

Pechowy dla Ministerstwa Sprawiedliwości przetarg został po raz pierwszy ogłoszony w maju 2004 roku. Najpierw wygrała go Telekomunikacja Polska, która zaoferowała wykonanie zamówienia za 89 mln zł. Oferta konsorcjum, składającego się z Crowley Data Poland, Exatela oraz ATM, była tańsza o około 7 mln zł. Ministerstwo Sprawiedliwości jednak ją odrzuciło, ponieważ firmy utajniły w niej informacje, które nie stanowiły tajemnicy przedsiębiorstwa.

Podczas batalii sądowych w sprawie przetargu zapadło kilkanaście postanowień i wyroków rozmaitych sądów i arbitrów. Sprawa oparła się nawet o Sąd Najwyższy, który w uchwale z 21 października 2005 roku uznał, że nawet jeśli utajniono zbyt wiele, to nie może to być powodem do odrzucenia oferty. Ostatecznie przetarg został unieważniony w marcu 2007 roku, po prawie trzech latach od jego ogłoszenia.

W maju 2008 roku resort sprawiedliwości ponownie ogłosił przetarg. Tym razem unieważniono (w czerwcu 2008 r.) tylko jedną część zamówienia publicznego – dotyczącą sieci dla sądów i prokuratur. Krajowa Izba Odwoławcza (KIO) uznała, że zamawiający miał zbyt duże wymagania. Ministerstwo Sprawiedliwości zażądało od wykonawców wykazania się doświadczeniem w zestawianiu i uruchamianiu infrastruktury sieciowej IP VPN dla co najmniej 200 lokalizacji – tymczasem w SIWZ jest mowa tylko o 42 punktach dostępowych.

Droższy lepszy, bo tańszy… się pomylił

W związku z zamieszaniem powstałym wokół pierwszej części zamówienia resort kilkakrotnie przesuwał termin składania ofert. Początkowo ministerstwo planowało zakończyć przyjmowanie ofert do 1 lipca 2008 roku. Ostatecznie, w wyniku kolejnych protestów, termin otwarcia ofert przesunięto na 8 sierpnia br.

W drugiej i trzeciej części przetargu resort wybierał pomiędzy dwoma wykonawcami: Telekomunikacją Polską oraz konsorcjum, które stanowiły Exatel i Telekomunikacja Kolejowa. W drugiej części były początkowo trzy oferty, ale jedna z nich została wycofana. Niestety nie wiemy, kto ją złożył.

Joanna Dębek z Wydziału Informacji Ministerstwa Sprawiedliwości twierdzi, że informacje o wykonawcach, którzy złożyli oferty, zostały zamieszczone na stronie internetowej MS. Tymczasem na stronie internetowej właśnie tych informacji brakuje.

Przetarg rozstrzygnięto w połowie września 2008 roku. W zakresie usług transmisji danych dla więziennictwa wybór resortu padł na ofertę TP. Mimo że projekt Exatela i Telekomunikacji Kolejowej był o 20 mln zł tańszy niż projekt Telekomunikacji Polskiej, konsorcjum zostało wykluczone z tej części przetargu. Z informacji podanej przy wyborze oferty wynika, że zamawiający uznał, że wartość oferty konsorcjum jest omyłką rachunkową w obliczeniu ceny za usługę, a wykonawca nie zgodził się na jej poprawienie. Jednak przedstawiciele Telekomunikacji Kolejowej deklarują, że nie zamierzają składać protestów w sprawie rozstrzygnięcia przetargu.

O jeden dokument za dużo

Protesty do Ministerstwa Sprawiedliwości złożyło pięciu wykonawców: Netia, NET Technology, Telekomunikacja Polska, Proinfo i NextiraOne Polska. Resort odrzucił cztery z nich. Ministerstwo uwzględniło część zarzutów postawionych przez Netię i częściowo zmodyfikowało SIWZ.

W przypadku niektórych protestów całkiem zasadne wydaje się pytanie, czy nie zostały złożone tylko po to, aby opóźnić postępowanie przetargowe. Do takich należy protest TP, w którym spółka zarzuca zamawiającemu naruszenie ustawy Prawo zamówień publicznych, w wyniku którego może dojść do uszczerbku interesów TP, bo zamawiający domagał się …jednego nadprogramowego dokumentu.

Uszczerbku miał doznać także interes Proinfo i NET Technology. Zarówno przedstawiciele wołomińskiej, jak i warszawskiej spółki protestowali przeciwko stawianym przez zamawiającego zbyt restrykcyjnym warunkom dotyczącym wykazania się doświadczeniem przy budowie sieci i świadczeniu usługi IP VPN na 200 lokalizacjach. Przypomnijmy, że z tego właśnie powodu KIO unieważniła pierwszą część zamówienia.

Ponadto zdaniem przedstawicieli obu protestujących firm ministerstwo wyznaczyło zbyt krótki termin na realizację zadania i powinien on zostać wydłużony z pięciu do ośmiu miesięcy (według NET Technology). Według Proinfo czas przeznaczony na realizację zadania powinien wynosić aż dziesięć miesięcy.

Z kolei NextiraOne w swoim proteście skrytykowała opis warunków drugiej części zamówienia. Według przedstawicieli firmy jest on niejasny, nieprecyzyjny i dopuszcza złożenie ofert nieporównywalnych pod względem technicznym. Wątpliwości budziły wymagania co do przepustowości łączy i sposób ich pomiaru.

Tajne
przez poufne

Zainteresowane udziałem w przetargu spółki wielokrotnie pytały zamawiającego o wymagania dotyczące przepustowości łączy. Zamawiający nieodmiennie wyjaśniał, że 'wymagana przepustowość łącza dotyczy warstwy trzeciej modelu ISO/OSI’.

Zdaniem przedstawicieli NextiraOne Polska przepustowość warstwy trzeciej zależy od zbyt wielu czynników, co nie pozwala na rzetelne sporządzenie oferty. Należą do nich m.in. kolizje w ramach sieci Ethernet, zakłócenia związane z potwierdzeniami czy błędy transmisyjne wywołane stanem infrastruktury kablowej. W dodatku niektóre czynniki mające wpływ na przepustowość można określić tylko w warunkach rzeczywistych w ramach już działającej sieci.

Poza tym zamawiający nie podał w SIWZ wymaganej wydajności w pakietach na sekundę dla określonej długości pakietów, co jest standardowym parametrem stosowanym przez producentów sprzętu teleinformatycznego.

Według przedstawicieli NextiraOne Polska taka nieprecyzyjność spowodowała, że 'jeden z wykonawców może przedstawić do oferty urządzenia kilkanaście razy mniej wydajne niż inny i w świetle wymagań zamawiającego każdy z nich będzie mógł wykazać, że jego rozwiązanie jest w stanie zapewnić ruch na wymaganym poziomie, pomimo iż w realnie działającej sieci wydajność rozwiązania będzie niższa’ – czytamy w proteście.

Według zamawiającego dostarczo-ne łącza winny mieć przepustowość 'możliwą do osiągnięcia z uwzględnieniem zastosowanej technologii’. Nie do końca wiadomo, co to znaczy, ponieważ wykonawcy nie zostali wyczerpująco poinformowani o warunkach, w jakich mają być świadczone usługi. W związku z tym nie mogli wiedzieć, czy złożona przez nich oferta w ogóle spełni wymagania zawarte w SIWZ.

FIRMY, KTÓRE OPROTESTOWAŁY
PRZETARG:

Netia – w zakresie dotyczącym SIWZ protest częściowo
uwzględniony

NET Technology – odrzucony

NextiraOne Polska – odrzucony

Proinfo – odrzucony

Telekomunikacja Polska – odrzucony

PRZETARG
W LICZBACH:

Exatel i Telekomunikacja
Kolejowa – ponad 33 mln zł

Telekomunikacja Polska
– prawie 32 mln zł

Wymogi niemożliwe do zrealizowania

Wątpliwości chętnych do wzięcia udziału w lukratywnym przetargu budziły także kwestie związane z logiczną strukturą sieci, co w swoim proteście opisała Netia. Zdaniem przedstawicieli spółki zapisy SIWZ są w wielu miejscach sprzeczne – zamawiający żądał, aby poszczególne sieci VPN były od siebie odizolowane i jednocześnie by dane z tych sieci mogły przenikać z jednej do drugiej.

Część pytań stawianych przez zainteresowanych przetargiem dotyczyła stanowiska monitorowania. Według wiedzy niektórych spośród potencjalnych wykonawców dostarczenie takiej jednostki centralnej, która spełniałaby wymagania zamawiającego, jest niemożliwe. Urządzenie miało pracować pod kontrolą Windows XP Professional (ale bez konieczności aktywowania go przez telefon lub Internet), generować raporty roczne, a także wyświetlać mapę fizyczną topologii sieci.

Co ciekawe, zwycięzcy przetargu takie stanowiska najwyraźniej zaoferowali. Spełnili też niewątpliwie wszystkie pozostałe wymogi zamawiającego, które innym zainteresowanym tym zamówieniem wydawały się bądź nielogiczne, bądź nieprecyzyjne, bądź całkiem niemożliwe do zrealizowania. Tak przynajmniej wynika z rozstrzygnięcia przetargu, a czy tak jest rzeczywiście – czas pokaże. Niemniej i TP, i Exatel są dobrze znane zamawiającemu – obie firmy jeszcze przed rozstrzygnięciem przetargu świadczyły na rzecz Ministerstwa Sprawiedliwości usługi transmisji danych.