W pierwszej połowie sierpnia br. złotówka znacznie straciła na wartości. Pod koniec lipca dolar kosztował 2,04 zł, zaś dwa tygodnie później już 2,22 zł, czyli 10 proc. więcej. Podobnie rosły też ceny euro. W efekcie zaczęły drożeć procesory – większość modeli zdrożała o kilka procent, co oznacza, że podwyżki były wynikiem wyższej ceny dolara. Niebawem zapewne podrożeją też dyski. Jak wiadomo, ceny dysków podążają za zmianami na rynku walut zwykle z kilkunastodniowym opóźnieniem. Choć dolar drożeje, to pamięci cały czas tanieją. W połowie sierpnia w Wilk Elektronik moduł DDR2 1 GB z FSB 667 MHz kosztował 35 zł, zaś u Kingstona 40 zł. Póki pamięci DDR2 będą dostępne w tak niskich cenach, będą standardem. Moduły DDR3 również zaczęły ostatnio bardzo szybko tanieć. Za pamięć DDR3 1 GB z FSB 1333 MHz trzeba zapłacić 91 zł (cena modułu Goodram z 18 sierpnia), podczas gdy na początku lipca cena wynosiła 135 zł. Czy tak duże spadki zachęcą klientów do stosowania modułów najnowszej generacji? W lipcu DDR3 stanowiły ciągle zaledwie kilkuprocentowy margines rynku pamięci, ale w sierpniu sytuacja zaczęła się zmieniać.
Choć popyt na pamięci nowej generacji jest jeszcze bardzo mały, to ostatnio szybko rośnie. W lipcu DDR3 stanowiły nie więcej niż 3 proc. naszej sprzedaży, a w sierpniu będzie to już co najmniej 6 proc. – mówi Paweł Śmigielski, dyrektor do spraw rozwoju w Europie Środkowo-Wschodniej w Kingston Technology.