Pierwsze półrocze nie należało do rekordowych na polskim rynku komputerów. Zagraniczni producenci w większości zanotowali mniejszą sprzedaż niż w tym samym okresie 2001 r. Dwaj polscy czołowi dostawcy OEM, JTT Computer i NTT System, utrzymali udział na takim samym jak rok temu poziomie. Natomiast Optimus zanotował 25-procentowy spadek sprzedaży w stosunku do pierwszego półrocza 2001, w wyniku czego jego udział w rynku zmniejszył się o 2 proc. Coraz większym powodzeniem cieszą się komputery C-brandowe i ich udział w rynku stale rośnie.

A-brandy

Komputerów markowych kupuje się w Polsce coraz mniej. Wynika to z porównania pierwszego kwartału 2001 roku z tym samym okresem bieżącego roku. Również porównanie wyników sprzedaży w pierwszym i drugim kwartałe 2002 r. pokazuje malejące zainteresowanie A-brandami. Największą stratę zanotował Compaq, który w pierwszym kwartale sprzedał 11 tys. komputerów, a w ciągu kolejnych trzech miesięcy zaledwie 5 tys. Znacznie spały również wyniki Fujitsu Siemens Computers (z ponad 2 tys. w pierwszym do 1,2 tys. w drugim kwartale). Natomiast sprzedaż Dell Computers w drugim kwartale nieznacznie wzrosła (4,7 tys. w pierwszym i 5,1 tys. w drugim kwartale). HP, podobnie jak IBM, sprzedało taką samą liczbę pecetów w obu kwartałach. Słabsze wyniki dostawców markowego sprzętu wynikają przede wszystkim z braku zamówień z sektora publicznego i złej kondycji rynku małych i średnich przedsiębiorstw.

Na szczęście dla producentów markowych w drugim półroczu nastąpiło ożywienie na rynku zamówień. W związku z tym niektóre przedsiębiorstwa zapowiadają bardzo dobre wyniki za trzeci kwartał. Dell Computers zaczął sprzedaż komputerów TP w ramach półtorarocznej umowy. Nie wiadomo jednak, ile komputerów i kiedy zostanie sprzedanych. Wygranie kontraktu oznacza przecież, że klient będzie kupował u tego dostawcy sprzęt, jednak sam będzie decydował o czasie zakupów i liczbie komputerów. Inni producenci markowego sprzętu również zwracają uwagę na ożywienie w sektorze bogatych instytucji, takich jak banki.

B- i C-brandy

Udział największych dostawców polskich komputerów pozostaje na takim samym poziomie jak w 2001 r. Krajowe B-brandy zajmują piątą część rynku. W pierwszej połowie roku najlepsze wyniki zanotował NTT, który sprzedał ponad 25 tys. komputerów, a JTT Computer, drugi co do wielkości polski producent – ponad 20 tys. Niewątpliwie w najtrudniejszej sytuacji jest Optimus, który sprzedał w pierwszym półroczu 19 tys. pecetów, czyli 25 proc. mniej niż w roku ubiegłym. Wprawdzie producent informuje o wzroście obrotów w minionym kwartale i zapowiada dalszą poprawę w bieżącym, ale nie wiadomo, co to dokładnie oznacza. Optimus jako jedyny z największych polskich OEM-ów nie podał wyników za trzeci kwartał. Być może nie ma się czym chwalić… JTT Computer i NTT System niewątpliwie mają powody do zadowolenia. Pierwszy sprzedał od lipca do sierpnia br. 22,5 tysiąca pecetów, drugi 21,5 tysiąca. Tak dobre wyniki JTT Computer zawdzięcza wygraniu przetargu organizowanego przez MEN.

Liczba komputerów pochodzących od małych dostawców stale rośnie. W 2000 r. stanowiły połowę rynku, w 2001 r. prawie 60 proc., w pierwszej połowie br. już ok. 64 proc. Wszystko wskazuje, że składaki będą cieszyły się coraz większą popularnością. Z wypowiedzi dystrybutorów wynika, że dilerzy kupują obecnie zauważalnie więcej komponentów niż w pierwszym półroczu. Więcej o komputerach C-brand piszemy w artykule pt. 'Pecet po polsku’, s. 38.

Typowa konfiguracja

Na rynku klientów instytucjonalnych najczęściej sprzedawane są maszyny A- lub B-brand. Można wyróżnić tu dwa rodzaje komputerów. Pierwsze, najtańsze, to pecety z procesorem o częstotliwości nie większej niż 1,3 GHz, pamięcią SDRAM i 15-calowym monitorem. Drugie – to jednostki z procesorem z zegarem co najmniej 1,7 GHz, pamięcią DDRRAM i 17-calowym monitorem. Warto zauważyć, że w komputerach markowych dalej najczęściej stosuje się procesory Intela (Celerony i Pentium 4). Natomiast w pecetach C-brandowych coraz częściej, czyli w co drugim „składaku”, montowane są jednostki AMD. Między komputerami markowymi a składanymi widać jeszcze jedną różnicę – w tych drugich coraz częściej montuje się nagrywarki lub DVD, podczas gdy w sprzęcie A- i B-brand standardem (nawet dla jednostek droższych) pozostaje tradycyjny napęd CD-ROM.

Co w przyszłości?

Niełatwo ocenić, jaka będzie wielkość sprzedaży w 2002 r. Sytuacja producentów komputerów A-brand jest i będzie trudna. W czasie recesji nie ma nowych inwestycji, a co za tym idzie – klientów, którzy kupią komputery markowe. Ostatnio można zaobserwować ożywienie na rynku zamówień publicznych, ale coraz częściej przetargi wygrywają polscy producenci. Sprzedają oni bowiem sprzęt dużo taniej, a ich oferta w niczym nie ustępuje ofercie producentów komputerów markowych – instalują w urządzeniach oprogramowanie, zapewniają indywidualny serwis oraz dostarczenie dowolnej ilości takich samych komputerów.

Prawdopodobnie nadzieją na poprawę sytuacji zagranicznych producentów jest przystąpienie Polski do Unii Europejskiej, nastąpi to jednak nie wcześniej niż za 2 lata. Dostawcy A-brand nie mogą liczyć również na poprawę swoich wyników przez sprzedaż notebooków. Wprawdzie popularność tych urządzeń stale rośnie, ale coraz większym powodzeniem cieszą się produkty krajowe. Warto zauważyć, że komputery przenośne mogą z czasem stać się konkurencją dla desktopów. Notebooki są stosowane wszędzie tam, gdzie pracownik potrzebuje komputera nie tylko na biurku, a takich etatów zdaniem ekspertów będzie przybywać. Potencjalną konkurencją dla desktopów mogą być również komputery w obudowach miniATX. Od kilku miesięcy na naszym rynku są już małe płyty główne (o wymiarach 17×17 cm), które mają zintegrowany procesor, kartę muzyczną i graficzną. Komputery takie sprawdzają się we wszystkich typowych zastosowaniach pecetowych (poza grami).