Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną CD Projektu od wyroku sądu apelacyjnego w Krakowie z grudnia 2018 r. w sprawie Optimusa.

Oznacza to, że utrzymano w mocy przyznane 1,1 mln zł odszkodowania (ponad 2 mln zł z odsetkami) od Skarbu Państwa w sprawie związanej z bezprawnymi decyzjami skarbówki sprzed ponad dwóch dekad, które złamały biznes Optimusa, a jego szefa Romana Kluskę zaprowadziły do aresztu.

Z roszczeniem wobec Skarbu Państwa występował CD Projekt jako kontynuator prawny Optimus SA. Producent Cyberpunka domagał się 35,6 mln zł odszkodowania (ponad 70 mln zł wraz z odsetkami) za straty poniesione przez Optimusa.

Uzasadnienia na razie brak

Na razie nie wiadomo, dlaczego Sąd Najwyższy utrzymał w mocy wyrok, który oddalił powództwo spółki i przyznał, niezbyt wygórowaną, mówiąc delikatnie, rekompensatę w związku z tym co urzędnicy zrobili z Optimusem ponad 20 lat temu.

Wyrok zapadł na niejawnym posiedzeniu 24 listopada. Zarząd CD Projektu zapowiedział, że zwróci się do Sądu Najwyższego o pisemne uzasadnienie wydanego rozstrzygnięcia.

Odszkodowanie dla Optimusa? Ale za co, przecież chodziło o inną spółkę

W podtrzymanym przez Sąd Najwyższy wyroku z 2018 r., „Sąd Apelacyjny uznał, że Skarb Państwa nie jest odpowiedzialny za szkodę poniesioną przez Optimus SA, ponieważ spółka ta nie była adresatem decyzji podatkowych ani nie była następcą podatkowym spółki, do której decyzje były skierowane” – informował po wydaniu tego wyroku przed trzema laty CD Projekt.

Chodzi o to, że Optimus SA uczestniczył jako podmiot przejmujący w podziale spółki, której bezpośrednio dotyczyły bezprawne decyzje skarbówki. Czyli sąd wskazując na zmiany właścicielskie uzasadniał, że działania organów skarbowych odnosiły się innego podmiotu, niż ten, który domaga się odszkodowania.

Jak skarbówka pogrążyła polską firmę

Ponad dwie dekady temu Optimus w ramach kontraktu z MEN dostarczał komputery dla szkół poprzez Słowację, a ministerstwo akceptowało taki sposób realizacji zamówienia. Dzięki temu polska firma mogła konkurować cenowo ze sprzętem z importu, który był zwolniony z VAT i cła. Jednak w 2000 r. skarbówka uznała, że spółka wywinęła się dzięki temu od zapłaty należnego VAT-u. Założyciel i prezes Optimusa, Roman Kluska, w 2002 r. (już po rezygnacji z zarządzania spółką i sprzedaży udziałów) został zatrzymany pod zarzutem wyłudzenia ponad 30 mln zł VAT.

W 2003 r. Naczelny Sąd Administracyjny uznał jednak, że decyzje podatkowe ws. Optimusa naruszały prawo i uchylił je. Jednak spółce to już nie pomogło – po wybuchu afery jej przychody spadły o połowę. Bezprawne jak się okazało uderzenie skarbówki podcięło skrzydła polskiej firmie.

15 lat wołania o sprawiedliwość w sądach

Pozew o ponad 35 mln zł odszkodowania Optimus złożył w 2006 r., czyli sprawa ciągnie się już 15 lat. Pierwszy wyrok, z 2008 r., uznawał roszczenia spółki, jednak uchylono go wskutek apelacji Prokuratorii Generalnej reprezentującej Skarb Państwa.

W efekcie zapadł w 2014 r. wyrok przyznający owe 1,1 mln zł odszkodowania (co zawiera m.in. koszty gwarancji bankowych i obligacji), podtrzymany jak się okazuje w kolejnych instancjach.

CD Projekt domagał się 35,6 mln zł rekompensaty za wyprzedaż majątku i korzyści utracone przez Optimusa wskutek błędów urzędników skarbowych. Jednak sąd doszedł do wniosku, że nie można stwierdzić, że Optimus utracił konkretne kontrakty z powodu błędów skarbówki.