Chodzi o wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego wydany 18 grudnia ub.r. Otóż wskutek skargi kasacyjnej wniesionej przez Action sąd uchylił w całości wyrok warszawskiego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z października 2015 r. Ten z kolei został ogłoszony w związku z decyzją UKS z września 2014 r., dotyczącą VAT za grudzień 2008 r. Wartość przedmiotu sporu w tej sprawie to 6,761 mln zł. NSA skierował sprawę do ponownego rozpoznania przez WSA.

"Wyrok może mieć duże znaczenie dla wszystkich przedsiębiorców, wobec których prowadzone są postępowania dotyczące VAT. Jak wynika bowiem z orzeczenia, samo podejrzenie udziału w abstrakcyjnym nadużyciu podatkowym nie jest wystarczającą przesłanką do odmowy prawa do odliczenia VAT." – podkreśla Jakub Warnieło, konsultant z firmy prawniczej Crido Taxand.

Zauważa, że z ustnego uzasadnienia wyroku wynika, iż organy podatkowe mogą odmówić podatnikowi prawa do odliczenia VAT w przypadku, gdy skorzystanie z niego wiązałoby się z przestępstwem lub nadużyciem VAT. Ale muszą to udowodnić.

"To na fiskusie ciąży obowiązek udowodnienia istnienia nadużycia, ustalenia jego charakteru i wskazania, w jaki sposób doszło do uszczuplenia budżetu państwa." – zaznacza ekspert.

Według niego sąd zwrócił uwagę, że w przypadku opisanej sprawy skarbówka nie ustaliła, o jakie nadużycie prawa chodziło (np. o oszustwo w zakresie VAT, przestępstwo związane ze zmową przetargową czy inne).

"NSA zaznaczył, że w przypadku, gdyby organy stwierdziły, że doszło do nadużycia w zakresie VAT, powinny ustalić, jaki charakter miało to nadużycie i w jaki sposób doszło do uszczuplenia budżetu państwa." – informuje Jakub Warnieło.

We wspomnianej sprawie dotyczącej Action organy podatkowe twierdziły, że zakup i sprzedaż licencji na programy do nauki języków obcych nie miał miejsca, choć spółka udokumentowała transakcje fakturami. Odmówił więc prawa do odliczenia VAT z faktury zakupowej, a w przypadku faktur sprzedażowych określił spółce zobowiązanie podatkowe na podstawie art. 108 ustawy o VAT. WSA w Warszawie zaakceptował powyższe ustalenia, dlatego sprawa trafiła do NSA – wyjaśnia ekspert.

NSA uchylając to orzeczenie stwierdził, że organy podatkowe nie zbadały, czy dokonanie wskazanych transakcji miało uzasadnienie ekonomiczne. Zdaniem NSA, zawarcie kolejnych umów licencyjnych było uzasadnione biznesowo, zatem faktury dokumentowały rzeczywiste transakcje.