UOKiK sprawdza, czy zasady zbierania i udostępniania danych użytkowników stosowane przez Facebook Ireland mogą naruszać prawa konsumentów. Wszczął postępowanie wyjaśniające w tej sprawie w końcu grudnia ub.r. Bada wzorce umów i regulaminy Wątpliwości wzbudziły m.in. postanowienia, które określają sposób korzystania z danych użytkowników Facebooka oraz procedurę ich udostępniania innym podmiotom. 

Urząd zwrócił również uwagę na szeroki i nieokreślony zakres gromadzonych informacji. Przykładem są klauzule, które dotyczą zbierania różnych informacji na temat użytkownika, „przez uzasadniony czas”, które następnie mogą być przekazane „firmom będącym częścią Facebooka”. Zdaniem UOKiK konsument może nie wiedzieć, jakie dane o nim zostaną zgromadzone, jak długo będą przechowywane i komu zostaną przekazane.

Urzędnicy sprawdzają także, czy wzorce umów Facebooka mogą w inny sposób naruszać prawa konsumentów.

Postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko Facebookowi. Zebrane informacje mogą natomiast prowadzić do postawienia zarzutów i wszczęcia przeciwko koncernowi postępowania w kwestii naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.

Facebook prześwietlany jest nie tylko w Polsce. Podobne działania prowadzone są w innych państwach europejskich, m.in. w Niemczech, Włoszech i Francji.  

W całej sprawie ważne jest również to, że UOKiK wziął na cel podmiot z siedzibą za granicą. Dotychczas rzadko sprawdzał firmy spoza Polski. Według PAP do tego rodzaju zagranicznych operacji uprawniają UOKiK regulacje unijne z 2004 r. Postępowanie w sprawie Facebooka może być zapowiedzią nowego kierunku dochodzeń urzędu i sygnałem, że firmy internetowe działające na naszym rynku spoza Polski również narażają się na konsekwencje, nie przestrzegając lokalnych przepisów chroniących konsumentów i konkurencję.