CD Projekt domaga się usuwania wpisów na Twitterze, które zawierają linki do danych skradzionych spółce – informuje serwis vice.com. Ostatnio zawiadomienia o naruszeniu praw autorskich dotyczyły użytkowników publikujących odsyłacze do kodu źródłowego gry Gwint.

Monity są wysyłane zgodnie z ustawą Digital Millennium Copyright Act (DMCA) za pośrednictwem firmy monitorującej przestrzeganie praw intelektualnych. Jak ustalono, wpisy są kasowane i zastępowane komunikatem Twittera o usunięciu treści w odpowiedzi na zawiadomienie właściciela praw autorskich.

Gwint dowodem grabieży

Kod źródłowy gry Gwint został zrabowany przez cyberprzestępców w wyniku włamania na serwery CD Projektu. Udostępniono go w sieci jako dowód, że hakerzy posiadają ściągnięte ze spółki pliki i nie żartują grożąc ujawnieniem lub sprzedażą cenniejszych zasobów, jeśli nie otrzymają okupu.

Cyberprzestępcy mieli także wejść w posiadanie kodów źródłowych Cyberpunka 2077 i Wiedźmina 3, jak również dokumentów spółki, m.in. prawnych, inwestorskich, HR.

Zasoby zostały wystawione przez hakerów na sprzedaż w darknecie i nadal nie jest jasne, czy ktoś je kupił i co się w takim razie z nimi stało. Cyberprzestępcy utrzymują, że znalazł się nabywca (oczekiwali co najmniej 1 mln dol.), eksperci jednak w to wątpią. CD Projekt zaraz po włamaniu ogłosił, że nie będzie negocjował z przestępcami. Atak przeprowadziła prawdopodobnie grupa o nazwie HelloKitty.