Salesforce przeprowadzi restrukturyzację, która może kosztować posadę w firmie nawet 1 tys. osób – według nieoficjalnych informacji The Wall Street Journal. Zapowiedź zmian padła tuż po publikacji wyników finansowych, które okazały się wyjątkowo dobre dla potentata na rynku chmurowego CRM.

Salesforce w II kw. finansowym wypracował rekordowy zysk w wysokości 2,6 mld dol., wobec 91 mln dol. przed rokiem, przy przychodach wyższych o 29 proc. r/r (5,15 mld dol.). Podniesiono prognozę na br. Akcje firmy podrożały o ok. 25 proc. Kapitalizacja wzrosła o 60 mld dol.

Celem wzmocnienie priorytetowych obszarów

Korporacja komentując doniesienia o zwolnieniach informuje o relokacji zasobów, która ma przygotować firmę na dalszy rozwój. Z oświadczenia wynika, że zostaną skasowane stanowiska, które nie należą do priorytetowych obszarów, a pracownicy mogą zostać przesunięci do innych, strategicznych zadań. Firma nie ujawnia, o jakie obszary chodzi. Według internetowych wpisów pracowników cięcia dotyczą organizacji sprzedażowej i mniejszych podzespołów, a liczba redukcji może nawet sięgnąć 2 tys. Są też sugestie, że zwolnienia obejmą osoby z przejętych wcześniej firm.

Na znalezienie nowego zajęcia wewnątrz firmy pracownicy objęci redukcjami mają 60 dni. Ci, którzy nie skorzystają z tej możliwości, dostaną 18-tygodniową odprawę. W efekcie korporację powinno opuścić znacznie mniej niż 1 tys. osób. Obecnie dostawca zatrudnia na świecie ok. 56 tys. osób. W priorytetowych biznesach mają być ponadto rekrutowani nowi ludzie.

W Salesforce niedawno minęło swoiste moratorium na zwolnienia pracowników. W marcu br. po wybuchu pandemii CEO Marc Benioff ogłosił, że w firmie nie będzie znaczących cięć zatrudnienia przez 90 dni.