Sprawa jest związana z nieuczciwymi praktykami, za które już prawie 2 lata temu Pobieraczka ukarał UOKiK. Mianowicie serwis zachęca do założenia konta hasłem reklamowym „10 dni pobierania za darmo”. Żeby skorzystać z oferty, trzeba podać dane osobowe. Po 10 dniach okazuje się, że usługi jednak kosztują i nieostrożny internauta dowiaduje się, że zawarł umowę na rok, za którą musi zapłacić z góry blisko 100 zł. Otóż z Pobieraczka trzeba zrezygnować przed upływem owych 10 testowych dni, żeby próba rzeczywiście była gratis, ale wiele osób nie zwraca na to uwagi.

Oporni dostają pisma informujące o sądowym nakazie zapłaty, wpisaniu do rejestru dłużników itd. Ludzie zasypywani takimi monitami w końcu płacą. Za podobne praktyki w 2010 r. UOKiK nałożył już na Eller Service – właściciela Pobieraczka – karę w wysokości blisko 240 tys. zł. W tym roku sąd ją potwierdził. W związku z tym 181 osób, które uznają działanie firmy za nieuczciwe, złożyło pozew zbiorowy, domaga się odszkodowania (chodzi o odzyskanie pieniędzy wpłaconych do serwisu).