Z okazji Dnia Play Fair (17 listopada) Microsoft zaprezentował raport dotyczący ekonomicznych skutków używania nielegalnych programów w krajach rozwijających się. Badanie przeprowadzono w 17 państwach Azji i Pacyfiku, Ameryki Łacińskiej i Środkowej oraz w Europie Środkowo-Wschodniej. Skupiono się na firmach produkcyjnych, ponieważ one według Microsoftu generują szybki wzrost gospodarczy rynków wschodzących.

Według raportu polskie przedsiębiorstwa z powodu nieuczciwych działań konkurencji, używającej pirackich programów, w 2010 r. straciły łącznie 46 mln dol. Takie środki mogłyby posłużyć do stworzenia 4 tys. miejsc pracy. Znacznie gorzej wygląda sytuacja w krajach BRIC (Brazylia, Rosja, Chiny i Indie) gdzie firmy produkcyjne straciły przeszło 1,6 mld dol., co przekłada się na prawie 500 tys. potencjalnych miejsc pracy. W Chinach ta strata jest równa 837 mln dol. dol. Gdyby nie ona, przedsiębiorstwa mogłyby zainwestować w gospodarkę kraju poprzez stworzenie 500 nowych zakładów produkcyjnych, kupno 65 tys. nowych maszyn lub zatrudnienie 200 tys. dodatkowych pracowników. 

Skala piractwa w Polsce w 2010 roku została oszacowana przez IDC na poziomie 54 proc. (średnia światowa – 43 proc., średnia w UE – 35 proc.). Według IPSOS 48 proc. użytkowników w naszym kraju przyznaje się do użytkowania nielicencjonowanego oprogramowania, nie widząc w tym nic złego. Z kolei z danych Business Software Alliance wynika, że wartość nielegalnego oprogramowania w Polsce należy szacować na kwotę ponad pół miliarda dolarów, co przekłada się na realne straty dla gospodarki. 

– Jak wynika z badań IDC ograniczenie piractwa komputerowego w Polsce o 10 punktów procentowych w ciągu 4 lat spowodowałoby wzrost PKB o 3 mld zł oraz większe wpływy z podatków o blisko 500 mln zł. Dodatkowo, taki spadek mógłby spowodować powstanie blisko 2 tys. nowych miejsc pracy w samej tylko branży IT – komentuje Bartłomiej Witucki, rzecznik i koordynator Business Software Alliance.

Microsoft zwraca uwagę, że w ostatnim czasie policja zwiększyła działania zmierzające do ograniczenia procederu używania nielegalnego oprogramowania.

– Coraz częstsze, skuteczne akcje policji, są dowodem na to, że piractwo komputerowe nie jest już w Polsce bezkarne. Niepłacenie za programy, dzięki którym firmy stają się teoretycznie bardziej konkurencyjne na rynku, jest oczywistym złamaniem prawa. Przestępcy powinni dokonać bilansu zysków i strat, co faktycznie jest dla nich bardziej opłacalne: kupno legalnego oprogramowania, czy narażanie się na odpowiedzialność karną, straty finansowe i utratę dobrego wizerunku oraz zaufania klientów – mówi Krzysztof Janiszewski, specjalista Microsoftu do spraw ochrony własności intelektualnej.