Samsung mianował nowych szefów kluczowych biznesów: działu urządzeń (półprzewodniki i wyświetlacze), elektroniki konsumenckiej (telewizory, AGD itp.) oraz IT i komunikacji mobilnej (smartfony, tablety, laptopy). Dyrektorzy będą wspólnie zarządzać korporacją jako CEO – ta struktura nie zmieniła się. Dotychczasowi CEO podali się do dymisji. Wymieniono również przewodniczącego rady nadzorczej. Został nim dyrektor finansowy Samsunga, Lee Sang-hooh.

Nowi CEO to 50-latkowie od lat związani z korporacją. Wymiana całej "góry" Samsung Electronics następuje w dwa tygodnie po rezygnacji CEO firmy i szefa biznesu półprzewodnikowego, Kwon Oh Hyuna. Odchodzi po ponad ćwierć wieku w korporacji, mówiąc o "bezprzykładnym kryzysie" w jakim znalazł się koncern po skazaniu na 5 lat za korupcję lidera grupy, Jay Y. Lee – wnuka założyciela Samsunga.

Chodzi o brak liderów, co oznacza problem w kreowaniu strategii. Jak przyznał Kwon Oh Hyun, Samsung nawet nie zbliżył się do określenia przyszłych motorów rozwoju, a jego aktualne dobre wyniki finansowe to efekt decyzji podjętych w przeszłości, przed aresztowaniem lidera grupy i dziedzica fortuny klanu Lee.

Jednak zdaniem japońskich mediów nowi CEO Samsunga to ludzie Lee, a ich nominacja oznacza, że z więziennej celi nadal ma duży wpływ na decyzje personalne.

Wyniki III kw. br. pokazują, że Samsung śrubuje własne rekordy finansowe. Z rynku płynie do kasy korporacji rzeka pieniędzy. W porównaniu z III kw. ub.r. zysk netto koreańskiego giganta wzrósł o 151 proc., sięgając kwoty 12,9 mld dol. przy przychodach 55,5 mld dol. (+30 proc.). Zysk operacyjny poprawił się o 55 proc.

Wzrost jest związany głównie z doskonałymi wynikami działu urządzeń, a zwłaszcza popytem na wydajne pamięci serwerowe oraz przeznaczone do urządzeń mobilnych.

Dla przyszłości Samsunga kluczowe znaczenie będą miały decyzje podejmowane przez Kim Ki-nam, nowego CEO działu urządzeń. Pojawiły się obawy, że może on dążyć do zwiększenia pojemności pamięci, co mogłoby zachwiać korzystnym dla Samsunga (czyli śrubującym ceny) stosunkiem popytu i podaży na te podzespoły. Przeważa jednak opinia, że dotychczasowa polityka działu będzie kontynuowana.

Wydatki inwestycyjne Samsunga w 2017 r. mają być największe w historii, sięgając 41 mld dol., co oznacza wzrost o przeszło 80 proc. wobec 2016 r. Pieniądze pójdą głównie na budowy nowych fabryk czipów i udoskonalenie technologii produkcji pamięci. Czyli Samsung nie żałuje środków, by dbać o swój najbardziej profitowy obecnie biznes.