W czasach kryzysu można spodziewać się wzrostu popularności outsourcingu IT, jak i nowych reguł współpracy dostawcy i klienta – wynika z oceny ekspertów.

Zmiany było widać już przed pandemią. Jakiś czas temu przedsiębiorcy korzystali z outsourcingu IT głównie w celu redukcji kosztów i uwolnienia zasobów do innych celów.

Obecnie zaczęli traktować outsourcing jako sposób na zdobycie przewagi rynkowej – poprzez transfer wiedzy i technologii pomiędzy klientem a dostawcą usługi, jak wynika z danych Deloitte.

Optymalizacja kosztów jest nadal ważna, ale przestała być kluczowym kryterium. Tę tendencję zdają się potwierdzać wnioski z raportu GSA (Global Sourcing Association).

Głównym celem staje się wspieranie klienta w zdobyciu przewagi konkurencyjnej, poprzez zmianę sposobu funkcjonowania i wdrażanie działań zwiększających elastyczność, wydajność i skuteczność organizacji.

 

 

 Źródło: Incat / Brainhub

Zmiany napędzane przez pandemię

Choć zmiany w relacji dostawca outsourcingu – klient rozpoczęły się już wcześniej, aktualna sytuacja może przyspieszyć ich tempo.

"Zastój gospodarczy spowodowany przez pandemię sprawił, że kontynuacja sporej liczby projektów w dotychczasowej formie stanęła pod znakiem zapytania. Dziś wiele firm boryka się też z sytuacją, której nie mogą nagle, z dnia na dzień, po prostu porzucić prowadzenia zaawansowanych technologicznie projektów, ze względu na umowy, terminy czy zewnętrzne finansowanie. W związku z tym w wielu z nich koniecznością stała się kontrola wydatków na zadania i bilansowanie firmowych zasobów, aby móc przetrwać najbliższe kilka miesięcy "- mówi Piotr Hanusiak, CEO Incat.

Zwalniają, zostaną bez fachowców

Jak twierdzi ekspert, obecnie większość firm decyduje się na całkowite zawieszenie prowadzonych wewnętrznie tematów, dlatego zespoły techniczne i projektowe są zwalniane, a działy HR i rekrutacji działają na zmodyfikowanych zasadach.

To jednak rozwiązanie krótkofalowe. Duży problem pojawi się w momencie, gdy nastąpi wznowienie projektów. Wówczas może okazać się, że brakuje specjalistów IT, którzy poprowadzą projekt, co więcej – nie będzie także rekruterów, którzy daliby radę skompletować zespoły. A należy pamiętać, że rekrutacja w branży IT jest wyjątkowo kosztowna, nie wspominając o konieczności dopasowania kandydatów do specyfiki projektu i stacku technologicznego.

Firmy po czystkach celem outosourcingu

Wówczas rozsądnym rozwiązaniem może okazać się outsourcowanie projektów do zewnętrznego dostawcy, ale w taki sposób, by nie stracić wpływu na ich ostateczny kształt. Dlatego dostępne do tej pory modele współpracy wydają się niewystarczające. Aby przetrwać kryzys wywołany przez pandemię konieczne jest nowe podejście dostawców usług outsourcingu i modyfikacja modeli współpracy.  

"Należy tworzyć rozwiązania jak najbardziej kompleksowe i elastyczne, by nie tylko oferować usługę, ale przede wszystkim wspierać klientów w procesie technologicznych zmian. Dlatego modele outsourcingowe muszą tak jak dotychczas dawać klientowi kontrolę nad procesem, a jednocześnie zdejmować z niego obciążenie związane z tworzeniem oprogramowania czy produktu" – utrzymuje Piotr Hanusiak. Uważa, że taki model będzie coraz popularniejszy.

W takim układzie usługodawca przestaje być wyłącznie dostawcą usługi – staje się partnerem technologicznym klienta.

Podział odpowiedzialności

Tym, co ma odróżniać nowy model współpracy od innych form outsourcingu, jest wzięcie przez dostawcę odpowiedzialności za projekt na równi z zamawiającym – ryzyko dotyczące projektu ma spoczywać na jego barkach, a po stronie klienta pozostaje kontrola nad procesem.

Takie dzielenie odpowiedzialności sprawi, że dostawca bardziej niż podwykonawcą stanie się partnerem w projekcie, choć prawo do wytworzonego oprogramowania nadal posiadać będzie tylko klient.

Nowy model płatności

Nowy model oznacza odejście od płatności na podstawie przepracowanego czasu i wartości wykorzystanych narzędzi, na rzecz stałej ceny za wykonanie projektu, co ma pozwolić optymalizować koszty i kontrolować wydatki.