Wyliczenie oparto na spodziewanej przez producenta sprzedaży podczas całego cyklu życia urządzenia – 19 mln szt. w średniej cenie 882 dol. Dla porównania przychody Samsung Electronics w II kw. br. wyniosły ok. 45 mld dol. Ponadto według analityków Nomury same koszty utylizacji ok. 4 mln wyprodukowanych dotąd Galaxy Note 7 wyniosą ponad 1,4 mld dol. W IV kw. br. obciążenia związane z nieudaną konstrukcją mogą zmniejszyć zysk operacyjny działu mobilnego firmy nawet o 85 proc. W II kw. br. zysk działu mobilnego Samsunga wyniósł ok. 3,3 mld dol.

Samsung zrezygnował z produkcji jednego ze swoich najważniejszych tegorocznych modeli po głośnych przypadkach przegrzania i samozapłonu baterii smartfona, o których informowano tuż po premierze urządzenia w sierpniu br. Producent ogłosił wówczas wymianę wszystkich 2,5 mln wprowadzonych na rynek urządzeń. Miało to kosztować 5 mld dol. z tytułu utraconych przychodów ze sprzedaży i wydatków związanych z wymianą. Problemy nie były oczywiście masowym zjawiskiem – do połowy września w USA zgłoszono 92 przypadki przegrzania baterii Note 7, w tym 26 samozapłonu. Jednak po wymianie ponownie zgłaszano awarie.

Feralne smartfony mogą kosztować Samsunga więcej, niż bezpośrednie straty związane z wycofaniem urządzenia z rynku. Zdaniem analityków w dłuższym terminie sprawa Note 7 będzie mieć wpływ na reputację marki, co może przełożyć się na popyt na inne smartfony Samsunga. W takiej sytuacji może ucierpieć drugi – po smartfonach – pod względem wielkości biznes komponentowy, który dostarcza podzespołów do telefonów, takich jak ekrany i pamięci. Mogą spaść ceny takich produktów.

Źródło: Reuters