Wydzielenie działu Personal Systems Group ze struktur firmy (i ewentualną sprzedaż) zapowiedział w sierpniu poprzedni prezes HP, Leo Apotheker. Argumentował, że produkcja komputerów to biznes niskomarżowy (ostatnio HP osiągał w tym segmencie niecałe 6 proc. marży) i lepiej skupić się na działalności, która przynosi większe profity – usługach i oprogramowaniu.

Plany sprzedaży PSG zostały źle przyjęte przez inwestorów. Akcje HP dołowały. Nowa prezes HP, Meg Whitman, ogłosiła w czwartek, że nie będzie zmian – koncern nadal będzie produkował notebooki i desktopy. Dział komputerów nie zostanie sprzedany.

— HP oceniło strategiczny, finansowy i operacyjny wpływ wydzielenia działu Komputerowych Systemów Osobistych. Wyniki analiz nie pozostawiają wątpliwości, że zatrzymanie działu w ramach HP jest korzystne dla klientów, partnerów, akcjonariuszy i pracowników — powiedziała Meg Whitman.

Stwierdzono, że PSG należy do kluczowych segmentów firmy, a dostawy sprzętu są integralną częścią łańcucha dostaw. Wspomagają sprzedaż rozwiązań innych działów firmy i umożliwiają zbudowanie trwałych relacji z klientami. Ma to znacznie np. przy przetargach i dostawach dla biznesu. HP zarzuciło pomysł sprzedaży działu PSG także ze względu na koszty takiej operacji (oceniono, że przekroczyłaby 1 mld dol.) i obawę przed konkurencją ze strony nowego podmiotu, który dysponowałby technologią komputerową HP.

HP jest obecnie największym na świecie producentem komputerów. W ub. roku finansowym przychody ze sprzedaży urządzeń sięgnęły 40,7 mld dol.