Ze względu na większe zamówienia producentów na notebooki w końcu br. zapasy podzespołów w azjatyckich montowniach są niewielkie. Dotyczy to zwłaszcza paneli LCD, które należą do najdroższych komponentów – poinformował prezes jednej z największych tajwańskich firm ODM – Compal Electronics, Ray Chen. Z powodu braków idą w górę ceny ekranów, więc vendorzy przypuszczalnie podniosą ceny notebooków, a to z kolei może odbić się negatywnie na popycie na sprzęt. 

Taka sytuacja utrzyma się prawdopodobnie w I kw. 2017 r., gdyż w tym okresie azjatyckie firmy również spodziewają się dużych zamówień od największych marek. Jest to związane z przesunięciem części produkcji na przyszły rok z powodu kłopotów z zaopatrzeniem w najważniejsze elementy. Obok ekranów w magazynach mało jest także pamięci instalowanych w komputerach.

Niedobór paneli LCD jest związany z tym, że niektórzy producenci tych komponentów przerzucili się wcześniej na ekrany do telewizorów, ponieważ ich produkcja jest bardziej zyskowna.

Ray Chen komentując wypowiedzi Donalda Trumpa, który oczekiwał przeniesienia produkcji sprzętu komputerowego przez amerykańskie firmy do USA, stwierdził, że takie prawdopodobieństwo jest niewielkie, ze względu na wysokie koszty tego rodzaju operacji.

Źródło: Digitimes