Według nowych przepisów osoby zarządzające firmą za umyślny udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję mogą zapłacić nawet 2 mln zł kary. To nowość – dotychczas menedżerowie odpowiedzialni za złamanie prawa unikali konsekwencji, a koszty ponosiło przedsiębiorstwo (w praktyce – często akcjonariusze). W razie dobrowolnego poddania się karze zostanie ona zmniejszona o 10 proc. Zmiany dotyczą również programu łagodzenia kar leniency. Menedżerowie wnioskujący o zmniejszenie sankcji mogą liczyć na jej dodatkowe obniżenie o 30 proc., o ile poinformują urząd o innej zmowie, w której uczestniczyli. W tej drugiej sprawie przedsiębiorca uniknie kary finansowej. Oprócz kar dla szefów konsekwencje nielegalnego porozumienia mogą, tak jak dotychczas, dotknąć przedsiębiorstwo.

 

Okres przedawnienia praktyk ograniczających konkurencję przedłużono z roku do pięciu  lat, co zdaniem UOKiK pozwoli na wykrycie większej ilości zmów i będzie działać prewencyjnie. W razie „szczególnie uzasadnionego podejrzenia” naruszenia zbiorowych interesów konsumentów, która może narazić wielu konsumentów na znaczne straty, UOKiK ma prawo publicznie ostrzec o takiej sytuacji, wskazując konkretną firmę (jeszcze zanim wyda ostateczną decyzję). Przedsiębiorca będzie mógł odwołać się od tego postanowienia. 

Z kolei w decyzji kończącej postępowanie urząd może wskazać przedsiębiorcy, co ma zrobić w celu usunięcia skutków naruszenia prawa. Może to być np. udzielenie licencji na niedyskryminujących warunkach, czy zmiana umowy. Jeżeli takie środki okażą się nieskuteczne lub uciążliwe dla firmy, urząd ma prawo np. nakazać rozdzielenie działalności detalicznej od hurtowej, o ile przedsiębiorca robi obie te rzeczy. 

UOKiK zachęca do wprowadzenia systemów compliance, czyli procedur w firmie, które zabiegną łamaniu prawa. Zapowiada, że uproszczone i skrócone zostaną procedury dotyczące kontroli koncentracji, czyli przejęć i fuzji. Wnioski o zgodę w prostych sprawach mają być rozpatrywane w ciągu miesiąca, natomiast bardziej złożone przez dodatkowe cztery miesiące.

Jest także opcja, że w razie możliwej negatywnej decyzji przedsiębiorca jeszcze przed zakończeniem postępowania będzie mógł poznać zastrzeżenia UOKiK, co da mu czas na wprowadzenie zmian, tak aby uzyskać zgodę urzędu na koncentrację. 

UOKiK zapowiada, że po 2 latach nastąpi ocena funkcjonowania nowych przepisów i decyzja o ewentualnych zmianach.