Na razie nie wiadomo, kto jest zainteresowany Dellem (prawdopodobnie firmy finansowe). Według Bloomberga negocjacje są w fazie wstępnej i mogą się nie powieść, ponieważ potencjalni kontrahenci nie będą zdolni do zapewnienia odpowiedniego finansowania albo rozwiązania problemów koncernu. Z kolei fakt, że CEO Michael Dell jest właścicielem ponad 15 proc. akcji, może ułatwić dogadanie się z inwestorami.

Numer 3 wśród producentów komputerów na świecie (pod względem ilości sprzedanych urządzeń) szuka sposobu na poprawę wyników w sytuacji spadającego popytu na pecety. W ub. roku szef firmy Michael Dell ogłosił, że koncern będzie dostawcą kompleksowych rozwiązań informatycznych, a nie producentem sprzętu. W ciągu roku Dell stracił jednak na wartości ponad jedną trzecią. Kilka dni temu (11 stycznia) jego kapitalizacja wynosiła 18,9 mld dol. W III kw. 2012 r. przychody Della spadły o 11 proc. rok do roku do 13,7 mld dol., a zysk netto skurczył się o 31 proc. (do 679 mln dol.). Na plusie był natomiast dział serwerowy.