Policja z kilku krajów europejskich rozbiła międzynarodowy gang zajmujący się kradzieżami towarów z naczep samochodów ciężarowych. Łącznie 15 osób zostało zatrzymanych. Straty mogą sięgać nawet 1 mln euro – informuje opolska policja, która zajmowała się sprawą.

Opolscy kryminalni namierzyli w Hiszpanii jednego z bossów grupy, później przekazali Francuzom namiary na samochody, którymi poruszali się podejrzani.  Jak podaje Komenda Wojewódzka, pierwsze kradzieże miały miejsce w 2015 r. Z samochodu ciężarowego zaparkowanego przy autostradzie w powiecie strzeleckim skradziono blisko 100 telewizorów. Wkrótce potem na Śląsku z naczepy tira zniknął sprzęt elektroniczny o wartości blisko 150 tys. zł. Okazało się, że podobnych zdarzeń mogło być nawet kilkadziesiąt. Z zebranych przez policję materiałów wynikało, że są to działania zorganizowanej grupy, zajmującej się kradzieżami. Przestępcy namierzali ciężarówki i czekali, aż nadarzy się okazja by przejąć ładunek. Śledztwo zataczało coraz szersze kręgi. Opolscy kryminalni nawiązali współpracę z policją francuską, niemiecką, belgijską i holenderską. Trop prowadził także do Rumunii.

Pod koniec 2016 r. kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu wytropili jednego z szefów grupy. Ukrywał się w Hiszpanii pod fałszywym nazwiskiem. Okazało się, banda szykowała się do kolejnego "skoku" we Francji. Tamtejsi mundurowi zatrzymali ich na jednej z autostrad. Grupa została ostatecznie rozbita w kwietniu 2017 r.