Według niemieckiego tygodnika Der Spiegel Amazon wymaga od swoich niemieckich partnerów, aby do 70 proc. towaru dostarczali klientom przez centra magazynowe w Polsce i Czechach. Partnerzy firmy za Odrą są oburzeni, bo oczekiwania koncernu oznaczają dla nich wyższe koszty. Po pierwsze towar musi jechać z Niemiec do Polski, a potem znowu do Niemiec. Po drugie podpadają w takiej sytuacji pod polskie przepisy podatkowe, więc będą potrzebować pomocy naszych doradców podatkowych i prawników.

W piśmie do swoich niemieckich dostawców Amazon stwierdza jasno, że oni są odpowiedzialni za uregulowanie podatku VAT w Polsce. Według giganta zmiany w sposobie dostaw planowano już wcześniej: „Wykorzystanie centrów logistycznych w Polsce jest przewidziane dla państwa firmy od lipca 2015 r., a w Czechach prawdopodobnie od sierpnia 2015 r.” – taką informację dostali niemieccy kontrahenci. O kosztach nie wspomniano.

Amazon wyklada swoją strategię językiem korporacyjnego komunikatu:
„W ramach naszej europejskiej sieci 30 centrów logistycznych nie myślimy w kategoriach granic państwowych, lecz odległości, dostępności i powiązań logistycznych. To oznacza, że możemy prowadzić dostawy z każdego miejsca w każde inne miejsce. Niemcy ze swoim centralnym położeniem w środkowej Europie są szczególnie ważne”.

Gigant nie wyjaśnia jednak, dlaczego nie jest prościej wysyłać towar od niemieckich dostawców do niemieckich klientów przez centra logistyczne w Niemczech, których jest 9. Możliwe, że Amazon chce w pełni wykorzystać możliwości polskich ośrodków, ponadto zamierza ograniczyć ryzyko problemów z dostawami w Niemczech, w razie strajku tutejszych pracowników (co zdarzało się nie raz). Wcześniej w związku z inwestycjami w Polsce pojawiały się pogłoski, że Amazon chce zlikwidować cześć niemieckich ośrodków, ale firma konsekwentnie temu zaprzecza.

Amazon podaje, że w ciągu minionego roku zainwestował w Polsce 1,5 mld zł w trzy centra logistyczne (dwa koło Wrocławia oraz jedno pod Poznaniem) oraz Centrum Rozwoju Technologii w Gdańsku. Zatrudnił ponad 4 tys. pracowników na stałych umowach o pracę, a w ciągu nadchodzącego półrocza ta liczba ma powiększyć się o kolejne 500 osób. Według Kerry’ego Persona, dyrektora operacyjnego Amazona w Polsce, jest to największa i najbardziej dynamiczna ekspansja giganta w nowym kraju.