W porównaniu z I połową 2011 r. przychody Actionu zwiększyły się o 38,5 proc., a zysk netto – o 18,3 proc.  W II kwartale 2012 r. grupa kapitałowa osiągnęła 752,2 mln zł przychodów ze sprzedaży (wzrost o 31,5 proc.), a zysk netto wyniósł 9,3 mln zł (6,4 proc. na plusie). Pomijając jednorazowe zdarzenie z ub. roku – rozliczenie sprzedaży aktywów A.pl za 2,6 mln zł – wynik netto był lepszy o ponad 50 proc. w porównaniu z II kw. 2011 r.

Według spółki wzrost jest m.in. efektem realizacji umów dystrybucyjnych podpisanych z HP i Lenovo na początku roku, kontraktów z operatorami telekomunikacyjnymi (jak Plus, Play), poszerzenia oferty o produkty mobilne („to jest przyszłość” – stwierdził prezes Piotr Bieliński), rozwój eksportu, duży wzrost zbytu do subdystrybutorów oraz sprzedaż do sieci Media Markt i Saturn. – Z jednej strony szukamy nowych obszarów dla Action, a z drugiej pracujemy nad podniesieniem efektywności posiadanych kanałów sprzedaży – poinformował szef spółki. Jego zdaniem widać także pozytywne rezultaty polityki optymalizacji kosztów, realizowanej od kilku kwartałów. Prezes poinformował także, że w minionym półroczu wpływ na wynik miały jednorazowe koszty, które nie obciążą bilansu w kolejnych okresach – 1 mln zł związany z wprowadzeniem produktów Actionu do sieci Media Saturna (inwestycja pochłonie jeszcze kolejny 1 mln zł) oraz 2 mln zł na promocję marki ActiveJet przez Legię Warszawa.

Piotr Bieliński zaznaczył, że grupa osiągnęła „bardzo dobrą rentowność” mimo spadających marż – w I poł. 2011 r. średnia marża brutto na sprzedaży (dla grupy kapitałowej) wyniosła 7,1 proc., a w I poł. 2012 r. – 6,8 proc. W porównaniu II kwartału 2012 r. do II kw. 2011 r. spadek wyniósł 0,2 pkt proc. (z 7,3 na 7,1 proc.). Spółka przewiduje dalszą erozję marż z kilku powodów: pierwszy to zmiany w strukturze towarów, kolejny – zmieniają się odbiorcy – rośnie np. eksport (który odbywa się na mniejszych marżach), ponadto Action więcej sprzedaje operatorom telekomunikacyjnym i sieciom handlowym. Poza tym spadki marż są efektem działań innych graczy na rynku.

– Marża będzie dalej spadać, bo konkurencja ma duże parcie na zwiększenie obrotu. Gdzieś jest bariera, gdzie dalsze zmniejszenie marży o 0,1 proc. może oznaczać tragiczną sytuację wielu spółek, ale duzi gracze sobie poradzą – stwierdził Piotr Bieliński. Zaznaczył, że priorytetem dla Actionu jest poprawa wyniku, a nie koncentracja na obrotach.

W 2012 r. spółka prognozuje osiągnięcie 3,31 mld zł przychodów i 47,3 mln zł zysku netto. Do końca I połowy 2012 r. zrealizowano 46,5 proc. przychodów i 43,2 proc. zysku netto. Spółka nie wyklucza przejęć i ekspansji na inne rynki, choć w tej kwestii na razie nie ujawnia konkretów. Analizą możliwości rozwoju Actionu zajmuje się Marek Szarras, który do niedawna pracował w Tech Dacie. Jeśli chodzi o ekspansję za granicą, jego zdaniem w grę mogłyby wchodzić kraje Unii Europejskiej położone blisko Polski. Ujawnienia bliższych szczegółów można spodziewać najwcześniej w końcu 2012 r. Potencjał rozwoju spółka dostrzega także w zmianie nastawienia producentów do dystrybucji – odchodzą od koncepcji bezpośredniej sprzedaży towaru detalistom, ponieważ taki sposób
dotarcia do klientów według szefa Actionu okazał się mniej efektywny i bardziej kosztowny, niż współpraca
z wyspecjalizowaną firmą.

Zdaniem Piotra Bielińskiego II połowa roku będzie tradycyjnie lepsza dla całej spółki i branży. Nie podziela czarnych prognoz, dotyczących polskiej branży IT w nadchodzących kwartałach. Jego zdaniem znaczącego spadku popytu można by się spodziewać w razie dużego wzrostu bezrobocia, na co zdaniem menedżera na razie się nie zanosi.