Qualcomm wskutek oszustwa byłego wiceprezesa poniósł szkodę wycenianą na 150 mln dol. – informuje Los Angeles Times. Otóż odpowiadający za badania i rozwój Karim Arabi wymyślił metodę testowania procesorów, która miała przyspieszyć cały proces. Ale taką, żeby zarabiał na niej również ktoś z rodziny.

Założył start-up, w którym działała jego siostra oraz jeden z byłych pracowników koncernu. Niezgodnie z kontraktem menedżerskim dzielił się z nową firmą danymi, które stanowiły własność intelektualną Qualcomma. Jednocześnie ukrywał, że ma cokolwiek wspólnego z tym biznesem. Przekonał natomiast decydentów w korporacji do zakupu „rodzinnego” start-upu i tym sposobem Qualcomm nabył patenty, które już posiadał.

Start-up został kupiony w 2015 r. Już w 2017 r. producent pozwał byłego wiceprezesa, ale skargę odrzucono. Teraz sprawa powraca. Oprócz Karima Arabiego i jego siostry zarzuty mają jeszcze dwie inne osoby. Pomysłowemu menedżerowi grozi do 20 lat więzienia.