PrintNigtmare, czyli luki w zabezpieczeniu bufora wydruku w systemie Windows, nadal są groźne. Dopiero co załatano jedną, a już wyszła na jaw kolejna. Ponadto poprzednia łatka również może być nie końca szczelna.

Microsoft poinformował ostatnio, że wykrył nowy błąd (CVE-2021-36958), umożliwiający zdalne wykonanie kodu, gdy bufor wydruku nieprawidłowo wykonuje uprzywilejowane operacje na plikach. Hakerzy mogą wykorzystać tę lukę, aby instalować programy, tworzyć nowe konta z pełnymi prawami użytkownika, a także przeglądać, zmieniać lub usuwać dane.

Na ten błąd nie ma na razie łatki, a być może trzeba będzie poczekać do kolejnej aktualizacji Windows, czyli do września. Administrator, aby zabezpieczyć systemy przed nowym „drukarkowym koszmarem” musi wyłączyć bufor wydruku.

Poprzedni „koszmar” (CVE-2021-34481) został niedawno naprawiony aktualizacją, która pozwalała instalować sterowniki drukarki w systemie administratorowi, jednak badacz bezpieczeństwa Benjamin Delpy, odkrył, że takie zabezpieczenie można obejść i pokazał jak to zrobić.

Hakerzy zwietrzyli łup

Błędów nazywanych PrintNightmare odkryto zresztą więcej. Problem z tymi nadal nienaprawionymi jest o tyle groźny, że jak wynika z ustaleń badaczy bezpieczeństwa, PrintNightmare przyciągnął już grupy hakerskie. A będzie ich zapewne więcej, bo możliwości jakie dają błędy to gratka dla cyberprzestępców.