Pozew przeciwko Microsoftowi w USA złożyły trzy byłe pracownice firmy – informuje Bloomberg. Wynikałoby z niego, że kobiety w firmie nie mają lekko. Możliwy jest pozew zbiorowy. Liczbę poszkodowanych oszacowano nawet na ponad 8,6 tys. pań.

Wśród licznych ciężkiego kalibru zarzutów jest przede wszystkim dyskryminacja. Kobiety twierdzą w pozwie, że pracownice Microsoftu są pomijane w awansach. W ciągu minionych 5 lat wskazano ponad 500 takich przypadków. Kosztowało to panie w sumie od 100 do 228 mln dol. utraconych zarobków. Pozew wymienia także m.in. degradacje, dyskredytowanie i molestowanie jako przejawy dyskryminacji kobiet w Microsofcie.

Microsoft zapewnia, że zarzuty są bezzasadne. Przekonuje, że w firmie nie ma dyskryminacji ze względu na płeć i rasę. Według korporacji mężczyźni i kobiety zarabiają bardzo podobne pieniądze – w 2015 r. różnica wynagrodzeń wynosiła 0,5 proc.