W I poł. 2017 Action wypracował 794,8 mln zł skonsolidowanych przychodów wobec 1,895 mld zł w I poł. 2016 r. Strata netto przypadająca akcjonariuszom jednostki dominującej zamknęła się w kwocie 43,49 mln zł w porównaniu do 208 tys. zł zysku w I poł. 2016 r.

W II kw. br. przychody grupy wyniosły 360,6 mln zł, a strata netto: 25,9 mln zł.

Zarząd wyjaśnia, że część straty bilansowej w I poł. br. jest związana z czynnikami jednorazowymi w kwocie 13,2 mln zł. W tym większość to odpisy na "ryzyka opisane w protokołach pokontrolnych" – ponad 9 mln zł, oraz 2,5 mln zł na aktualizację wartości krakowskiej spółki zależnej SFK, która musiała zakończyć działalność, bo skarbówka zażądała od niej 9 mln zł VAT-u. Potem spółka uzyskała jednak pozytywne decyzje organów skarbowych po odwołaniach. Stąd Action liczy, że część wspomnianego odpisu w kolejnych okresach wróci do bilansu. Ponadto do tzw. one off'ów zaliczono koszty związane z postępowaniem restrukturyzacyjnym – blisko 0,8 mln zł.

Bez uwzględnienia czynników jednorazowych strata Actionu w ujęciu skonsolidowanym wyniosła w I kw. 2017 r. 17,6 mln zł, a w II kw. 2017 r. – 12,6 mln zł.

W ujęciu jednostkowym Action S.A. miał mniejszą stratę – 33,3 mln zł w I poł. przy 614,3 mln zł przychodów, a w II kw. br. – 19,8 mln zł na minusie i 280,7 mln zł przychodów.

Obciążenie z tytułu czynników jednorazowych sięgnęło 10,8 mln zł. Wynik netto oczyszczone z nich wyniósł odpowiednio minus 13,5 mln zł (I kw. br.) oraz minus 9 mln zł (II kw. br.).

W 2018 r.: docelowa struktura i koszty

"Wyniki nas nie satysfakcjonują, ale otoczenie nam nie sprzyja" – komentuje prezes Piotr Bieliński. Wyjaśnia, że na ujemny wynik duży wpływ ma przeciągające się postępowanie restrukturyzacyjne, co jednak – jak przekonuje – nie jest winą spółki, ale efektem przedłużających się procedur i opieszałości sądu. "Największą naszą bolączką jest plan restrukturyzacyjny" – stwierdził szef spółki.

Przypomina, że plan wstępnie został złożony w sądzie już w chwili otwarcia sanacji (1 sierpnia 2016 r.), natomiast rada wierzycieli zatwierdziła go na początku lipca 2017 r. Z tego powodu dopiero wówczas można było rozpocząć ostatni, ale bardzo istotny etap restrukturyzacji, czyli konsolidację spółek w grupie, co – jak wynika z informacji zarządu – umożliwia znaczące obniżenie kosztów i usprawnienie funkcjonowania grupy kapitałowej.

Kwartalne oszczędności dzięki połączeniu czterech spółek z Action S.A. (Actina, Sferis, Retailworld oraz Gram.pl) sięgną ok. 3 mln zł – ocenia Andrzej Biały, szef finansów grupy. "W kolejnych kwartałach będą widoczne efekty obniżania kosztów" – zapowiada dyrektor. Prezes dodaje jednak, że sprawa zatwierdzenia konsolidacji w grupie przez sąd zapewne przedłuży się. "Na początek października jesteśmy przygotowani do tego, aby powstała jedna firma. Ale sprawa chyba znowu przeciągnie się o miesiąc. Nie wszystko jest zależne od nas" – mówi prezes.

Według niego w I kw. 2018 r. powinna zostać osiągnięta docelowa struktura grupy. Natomiast w II kw. br. grupa zamierza osiągnąć optymalną strukturę kosztową, co umożliwi dalszy rozwój dzięki rosnącej skali działalności.

Spadają obroty, ale marża idzie w górę

Action pochwalił się wyjątkowo wysoką marżą brutto w II kw. 2017 r. – 9 proc. w ujęciu skonsolidowanym. W skali całego półrocza wyniosła 7,2 proc. Rok wcześniej wynik wynosił odpowiednio 7,3 proc. i 6,7 proc. "Marża wzrosła dzięki rezygnacji z nierentownych kontraktów" – zapewnia Andrzej Biały. Ponadto zwiększyły ją w II kw. odzyskane należności. Ale nawet bez tego czynnika marża brutto w II kw. br. przekroczyła według dyrektora 8 proc.

"Z hurtu praktycznie wyszliśmy. Nie interesuje nas sprzedaż na niskich marżach. Mamy obecnie 24 tys. SKU na magazynie. Wszystko kupione w dobrej cenie." – twierdzi prezes Bieliński.

Podkreśla ponadto, że Action uzyskuje dobre warunki zakupu towarów, bo zerwał z uzależnieniem od producentów, kupuje tam, gdzie są dobre ceny, płaci gotówką lub w krótkim terminie. Firma nabywa towar zarówno w kraju, jak i za granicą. Nie podała więcej szczegółów na temat źródeł zaopatrzenia.

 

"Jesteśmy w innym miejscu niż dawni konkurenci"

Zasadnicze filary biznesu restrukturyzowanej grupy to – tak jak już wcześniej informował zarząd – kanał resellerski, czyli z wartością dodaną i projektowy, oraz sprzedaż detaliczna, realizowana poprzez Sferis. Tutaj firma stawia przede wszystkim na e-commerce i zapewnia o dużych wzrostach sprzedaży (liczba sprzedanych produktów zwiększyła się o 145 proc. rok do roku). Trzecią nogą są marki własne. Action nadal zamierza ponadto rozwijać biznes projektowy w sektorze medycznym (realizuje go spółka Actionmed).

Wiceprezes Sławomir Harazin twierdzi, że Action jest już w innym miejscu niż – jak to określił – "dawni konkurenci", wdrażając nowy model biznesu dystrybucyjnego, czyli niezależność od producentów oraz dużych odbiorców (jak sieci retailowe), niezadłużanie się u vendorów, swobodę zakupu i sprzedaży towarów, a w efekcie możliwość oferowania "ceny rynkowej" resellerom. Zapewnia, że nowe umowy z producentami są podpisywane tylko na warunkach korzystnych dla Actionu. To wszystko według wiceszefa spółki odróżnia firmę od "starego modelu" dystrybucji. W kolejnych okresach Action nadal będzie koncentrować się na optymalizacji kosztów i zwiększeniu marżowości biznesu.

"To co jest dla nas najważniejsze, to podniesienie marży i nowe grupy produktowe" – podkreślał prezes. Action zamierza poszerzać asortyment o produkty spoza IT, co według szefa grupy ułatwia rozbudowana logistyka. To powinno przyczynić się do dalszego wzrostu marż. Testuje obecnie różne kategorie towarów. Szef grupy zapewnia także o rozwoju biznesu dystrybucji żywności w Chinach (Active&Food). Wkrótce zamierza zaopatrywać lokalnych klientów z magazynu. "Przechodzimy z dostawy kontenerowej na magazynowo – paletową" – zapowiada prezes.

"Spółka niezagrożona"

"Aktualna sytuacja spółki i grupy kapitałowej nie daje żadnych podstaw do przypuszczeń, że przed upływem 30 czerwca 2018 r. mogłyby wystąpić zdarzenia stanowiące podstawę umorzenia postępowania sanacyjnego, a tym samym wcześniejszego zakończenia okresu restrukturyzacji. Wobec powyższych założeń dotyczących terminów prowadzenia postępowania sanacyjnego, zarząd uznaje, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy kontynuowanie działalności jest niezagrożone." – poinformowano w sprawozdaniu finansowym.     

"Zdaniem spółki, po złożeniu planu restrukturyzacyjnego nie wystąpiły żadne zdarzenia, które wskazywałyby na zagrożenie jego realizacji. Wyniki finansowe oraz zmiana podejścia dostawców i banków wyłącznie potwierdzają i zwiększają szanse powodzenia restrukturyzacji." – zapewnia zarząd.

Według sprawozdania finansowego średniomiesięczne przychody w 2016 r. wyniosły 263 mln zł, a w I poł. 2017 r. – 132 mln zł.

Koszty zakupionych towarów i usług zewnętrznych niezbędnych dla prowadzenia działalności grupy kształtowały się odpowiednio na średniomiesięcznym poziomie 249 mln zł w 2016 r. oraz 123 mln zł w pierwszym półroczu 2017.

"Wykluczyć należy możliwość braku płynności finansowej spółki." – zapewniono w raporcie finansowym.

Według sprawozdania za minione półrocze grupa na dzień 30 czerwca 2017 r. posiadała środki finansowe w kwocie 138,914 mln zł oraz należności bieżące na kwotę 216,315 mln zł, w zdecydowanej większości z terminami płatności od 15 do 90 dni oraz szybko zbywalne towary handlowe na kwotę 161,277 mln zł, co – jak zapewnia zarząd – łącznie pozwala zabezpieczyć środki finansowe na wszystkie bieżące koszty i wydatki postępowania oraz na bieżące regulowanie zobowiązań powstałych po otwarciu postępowania sanacyjnego przez okres znacznie dłuższy niż najbliższe 12 miesięcy.

Ponadto, jak zaznacza zarząd, należności handlowe są ubezpieczone na poziomie 90 proc. ich wartości (w Coface).