CRN Jakie były początki firmy?

Marcel Kasprzak We wczesnych latach 90., czyli na początku działalności, zajmowaliśmy się sprzedażą różnego rodzaju sprzętu. Handlowaliśmy m.in. rozwiązaniami do archiwizacji danych, przede wszystkim systemami taśmowymi, płytami i nagrywarkami. Kiedy w Polsce pojawiło się oprogramowanie Lotus Notes, zaczęliśmy tworzyć aplikacje, najpierw do zarządzania pracą grupową, później do zarządzania dokumentami. W zasadzie od 1996 r. nie sprzedajemy już sprzętu, chyba że trzeba zastosować go we wdrożeniu. Właśnie wtedy zostaliśmy firmą integratorską specjalizującą się w oprogramowaniu do zarządzania dokumentami i procesami. Ostatnie lata to czas ciągłej transformacji, która zresztą trwa. Zmieniamy powoli profil – z firmy specjalizującej się we wdrożeniach systemów IBM stajemy się firmą ekspercką, która oferuje systemy informatyczne wspierające zarządzanie procesami. Obecnie naszymi klientami są nie tylko przedsiębiorstwa komercyjne, ale także urzędy administracji publicznej i samorządowej.

CRN Dlaczego zdecydowaliście się na oprogramowanie do zarządzania obiegiem dokumentów?

Marcel Kasprzak To bardzo perspektywiczny rynek. Wcześniej czy później zarówno urzędy, jak i zdecydowana większość przedsiębiorstw będą używać takich systemów. Dzisiaj jest to bardziej widoczne niż np. w połowie lat 90., kiedy nadchodzące zmiany wyczuwaliśmy raczej intuicyjnie.

CRN A czy polskie przedsiębiorstwa wiedzą, co to jest oprogramowanie do zarządzania obiegiem dokumentów?

Marcel Kasprzak Duże firmy znają te systemy i na ogół wiedzą, co mogą dzięki nim zyskać. Rolą naszych konsultantów jest doradzanie, jakie rozwiązania będą najbardziej efektywne. Niektórzy potencjalni klienci nie są pewni, czy ich przedsiębiorstwo jest wystarczająco duże, aby taki system przyniósł korzyści. Zapewniam, że nawet w małej firmie system elektronicznego obiegu dokumentów z odpowiednim modułem do zarządzania nimi bardzo zwiększa nie tylko efektywność pracy, ale przede wszystkim bezpieczeństwo.

CRN Ma pan jakiś przykład?

Marcel Kasprzak Oczywiście. W ubiegłym roku spłonęło nasze nowoczesne biuro razem z całym sprzętem. Ale pożar nie zdezorganizował naszej firmy, gdyż bazy i dokumenty pozostały na serwerach w serwerowni. Wystarczyło znaleźć odpowiednią salę, podłączyć notebooki i mogliśmy pracować tak, jakby się nic nie stało. Przestój trwał tylko jeden dzień, czyli tyle, ile potrzebowaliśmy na znalezienie i wynajęcie odpowiednich pomieszczeń do pracy. Mieliśmy szczęście, zaczynały się wakacje, mogliśmy z dnia na dzień wynająć dwie klasy w jednej z wrocławskich szkół.

CRN Szewc nie chodzi zatem bez butów…

Marcel Kasprzak Coś w tym jest, choć muszę powiedzieć, że nasi klienci używają trochę nowocześniejszych rozwiązań niż te, z których my korzystamy.

CRN Jak pan ocenia dolnośląski rynek?

Marcel Kasprzak Jest coraz większy. Przez lata czerpaliśmy przychody głównie z rynku warszawskiego, poznańskiego i gdańskiego, obecnie coraz więcej naszych klientów pochodzi z regionu wrocławskiego. Z naszych usług korzysta np. ponad 30 dolnośląskich urzędów i wiele firm. W tej chwili przychody uzyskiwane z regionu wrocławskiego są niemal takie same, jak te ze sprzedaży systemów w województwie mazowieckim.

CRN Jaki wpływ na pana firmę ma kryzys?

Marcel Kasprzak Szczerze mówiąc, gdyby nie banki, nie wiedzielibyśmy, że jest kryzys. W naszej sytuacji kryzys sprowadza się do prowadzenia trudniejszych niż zazwyczaj negocjacji na temat bieżącego finansowania działalności. Dekoniunktury na rynku informatycznym nie odczuwamy. Wręcz przeciwnie – w zeszłym roku mieliśmy ponad 60-proc. wzrost przychodów. Liczymy, że w bieżącym roku będzie podobnie. Do dziś podpisaliśmy kontrakty na łączną sumę sięgającą poziomu kontraktów całego ubiegłego roku. Jestem przekonany, że uda nam się podpisać następne. Mamy ambitne plany na przyszłość, a kryzys, jeśli będzie, trzeba odpowiednio wykorzystać.

CRN Czy wśród tych planów jest wejście na NewConnect lub na giełdę?

Marcel Kasprzak Tak, ale jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić. Najpierw musimy zmienić wizerunek. Nie chcemy być postrzegani jako jedno z wielu przedsiębiorstw, które wdraża systemy informatyczne, ale jako firma ekspercka. Nie chciałbym też, aby nasze przedsiębiorstwo – podobnie jak wiele w branży – cierpiało z powodu pewnej sezonowości. Dobrze by było, żeby do MIS kwartał po kwartale płynął w miarę równomierny strumień pieniędzy, a dobre kwartały nie przeplatały się ze słabszymi. Rzecz oczywista – mogłoby to zniechęcić do spółki potencjalnych inwestorów.

CRN Mówił pan o nowych przedsięwzięciach, czy zatrudniacie nowych pracowników?

Marcel Kasprzak Tak, od początku roku przybyło nam czterech. Na pewno zatrudnimy kolejnych.

CRN Czy będziecie działali tylko na Dolnym Śląsku i Mazowszu?

Marcel Kasprzak Nie. Będziemy się starali skoncentrować na tak zwanej zachodniej ścianie Polski. Myślimy też o tym, aby w przyszłości zintensyfikować działalność także na Górnym Śląsku i Pomorzu.

CRN Jak pan ocenia konkurencję na rynku oprogramowania do zarządzania obiegiem informacji w firmie?

Marcel Kasprzak Jako silną. Na szczęście rynek jest dość duży. Mamy sporo kontraktów, o zdobycie których wcale nie musieliśmy walczyć z innymi integratorami. To chyba dowodzi, że jest jeszcze sporo miejsca na rynku. Nikomu nie musimy wchodzić w drogę.