Najwięcej kontrowersji budził przepis dotyczący tzw. organizacji odzysku – spółek zajmujących się na zlecenie producentów i importerów zbiórką i przetwarzaniem elektroodpadów. Ministerstwo proponowało, by pozyskiwały one o połowę więcej zużytych urządzeń, niż wprowadzają na rynek ich zleceniodawcy. Według Tomasza Partyki, dyrektora Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego Branży RTV i IT (ZIPSEE), taki przepis praktycznie unicestwiłby rynek recyklingu.

Organizacje mogłyby się od razu rozwiązać, bo ich działalność stałaby się nieopłacalna – tłumaczył Tomasz Partyka w rozmowie z CRN Polska na jesieni 2008 r., gdy dobiegały końca prace nad nowelizacją. – W związku z wyśrubowanymi warunkami organizacje musiałyby utworzyć rezerwy finansowe i podnieść opłaty wnoszone przez tzw. wprowadzających.

Koniec końców feralny zapis nie znalazł się w nowej wersji ustawy. Uwzględniono w niej natomiast kilka regulacji, które według przedsiębiorców mają pomóc w rozwoju rynku recyklingu w Polsce.

Realny poziom

Głównym celem ustawy dotyczącej recyklingu nadal pozostaje zbiórka 4 kg zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego na jednego mieszkańca Polski. Tego wymaga unijna dyrektywa. Przedsiębiorcy nie muszą się jednak obawiać, że ustawodawca narzuci im obowiązek zbiórki tej wysokości już w 2009 r. Jej wielkość, czyli konkretną ilość starych urządzeń, którą trzeba zebrać w danym roku, mają ustalać ministrowie ochrony środowiska oraz gospodarki.

Czekamy teraz na rozporządzenie obu ministrów w sprawie poziomu zbiórki, ale wydaje się, że wielkość 24 proc. masy produktów wprowadzonych w poprzednim roku, o której była mowa, nie zmieni się – uważa Tomasz Partyka z ZIPSEE. – Branże RTV i IT są przygotowane na takie wyzwanie w 2009 r.

W ustawie zamieszczono zapis dotyczący finansowania edukacji społeczeństwa. Bez kampanii marketingowej informującej użytkowników, co mają robić ze starymi urządzeniami, organizacjom odzysku trudno ściągać z rynku odpady. Według nowego zapisu za edukację społeczeństwa dotyczącą recyklingu sprzętu elektrycznego i elektronicznego mają płacić wszyscy wprowadzający. Nie tylko organizacje odzysku, jak to było przed nowelizacją. Ci, którzy nie należą do organizacji, mają obowiązek wydać rocznie na cele edukacyjne 0,1 proc. przychodów ze sprzedaży sprzętu. W przypadku organizacji odzysku wielkość wydatków nie zmieniła się – nadal jest to 5 proc. ich przychodów. O to, by obciążyć kosztami edukacji wszystkich przedsiębiorców, którzy wprowadzają urządzenia elektroniczne na rynek, zabiegał ZIPSEE.

Związkowi zależało także na tym, by zmusić sprzedawców do wyodrębniania kosztu recyklingu w cenie detalicznej produktów. Nowa wersja ustawy spełnia ich żądania. Obowiązek poinformowania konsumentów o wysokości opłaty recyklingowej dotyczy: małych i dużych urządzeń AGD (lodówek, pralek, suszarek, kuchenek mikrofalowych itp.), urządzeń audiowizualnych (telewizorów, magnetofonów, odtwarzaczy DVD itp.), oświetleniowych (żarówek, lamp, żyrandoli itp.) i narzędzi (pił, wiertarek itp.), a także sprzętu IT (komputerów, laptopów, myszy, klawiatur, monitorów, drukarek, kopiarek) i aparatów telefonicznych.

RECYKLING W PIGUŁCE

Ustawa o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym została uchwalona 25 lipca 2005 r. Jest odzwierciedleniem dyrektywy unijnej z 2003 r., która obliguje Polskę do zbiórki 4 kg zużytego sprzętu na mieszkańca. Specjaliści twierdzą, że osiągnięcie tak wysokiego pułapu jest u nas niemożliwe. W 2007 r. udało się zgromadzić średnio 0,7 kg odpadów na osobę. Gdy trzy lata temu wchodziła w życie ustawa o zużytym sprzęcie, system zbiórki w ogóle nie istniał. Dopiero od trzech lat powstaje on od podstaw.

Według ustawy obowiązek pozyskiwania elektroodpadów ciąży na firmach, które wprowadzają sprzęt elektryczny i elektroniczny na rynek. Sprzedawcy natomiast muszą przyjmować od klientów stare urządzenia na zasadzie jeden do jednego. Jeśli klient kupuje nowy monitor, może zostawić w sklepie stary.

Złomiarze do raportu

Zmieniona ustawa reguluje także kwestię punktów skupów złomu, które do tej pory psuły szyki organizacjom odzysku. Firmy skupujące złom zobowiązano do rejestracji w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska. Ma to ograniczyć szarą strefę w branży recyklingowej. Przedstawiciele organizacji odzysku twierdzą, że do punktów skupu trafia sporo starych urządzeń. Tymczasem złomiarze w ogóle ich nie przetwarzają, lecz przekazują je jedynie np. hutom.
W świetle przepisów wprowadzający (czyli producenci i importerzy) mają obowiązek rozliczania się z ilości zebranych i poddanych recyklingowi starych urządzeń. Punkty skupu złomu do tej pory nie miały takich obciążeń. Na dodatek o zużyty sprzęt wcale nie jest łatwo. Jego pozyskanie od użytkowników wymaga nakładów finansowych. Nic więc dziwnego, że organizacjom odzysku zależało, by ograniczyć przechwytywanie elektroodpadów przez przedsiębiorstwa złomiarskie. Do rejestru GIOŚ muszą zgłosić się także firmy specjalizujące się w serwisie sprzętu. Klienci mogą im zostawić urządzenia, które nie nadają się do naprawy. Serwisy zaś muszą go przyjąć.

PRZYKŁADOWE KARY ZA NIEWYPEŁNIANIE OBOWIĄZKÓW RECYKLINGOWYCH

Wojewódzki inspektor ochrony środowiska za niewykonanie obowiązków recyklingowych może wymierzyć przedsiębiorcom następujące kary:

– Za brak wpisu do rejestru wprowadzających grozi kara w wysokości od 5 tys. do 5 mln zł.

– Jeśli wprowadzający nie poinformuje sprzedawcy (detalicznego lub hurtowego) o koszcie recyklingu, by można było go uwzględnić w cenie detalicznej, zapłaci karę w wysokości od 5 tys. do 2 mln zł.

– Jeśli sprzedawca (detaliczny lub hurtowy) nie poda do wiadomości konsumenta kosztu recyklingu, zapłaci karę od 5 tys. do 2 mln zł.

– Jeśli sprzedawca handluje towarami kupionymi od wprowadzającego, który nie wpisał się do rejestru GIOŚ, zapłaci karę od 5 do 500 tys. zł.

Inne też korzystne

Kolejną nowością jest zaostrzenie kar za niespełnienie obowiązków recyklingowych. Natomiast ułatwienie dla przedsiębiorców może stanowić ograniczenie liczby sprawozdań o ilości sprzętu zebranego oraz poddanego odzyskowi i recyklingowi, które składają w GIOŚ, do dwóch rocznie (przedtem trzeba było składać raport co kwartał). Z opinii przedstawicieli branży wynika, że znowelizowana ustawa współgra z potrzebami rynku.

Ustawa jest zbieżna z oczekiwaniami przedsiębiorców z branż RTV i IT – uważa Tomasz Partyka z ZPISEE.

Według Grzegorza Skrzypczaka, prezesa organizacji odzysku ElectroEKO, nowe przypisy uszczelnią i poprawią efektywność systemu zbiórki zużytego sprzętu. Stworzą również warunki do osiągnięcia z czasem celu postawionego w dyrektywie unijnej, czyli pozyskiwania 4 kg elektroodpadów na mieszkańca naszego kraju. Zresztą sama dyrektywa ma się również zmienić, a wraz z nią – polskie przepisy recyklingowe.

Kolejną okazją do wprowadzania poprawek będzie nowelizacja dyrektywy, która nas czeka – przypomina Tomasz Partyka.

Jego zdaniem to, co do tej pory można było poprawić w polskich przepisach, zostało poprawione.

System zbiórki i recyklingu zaczął powstawać w Polsce zaledwie kilka lat temu. Wszyscy przedsiębiorcy, którzy w jakikolwiek sposób uczestniczą w tym systemie (wprowadzają urządzenie do obrotu lub zbierają zużyty sprzęt), powinni zarejestrować się w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska. Obecnie w rejestrze jest ponad 3 tys. wprowadzających (tyle firm importuje lub produkuje sprzęt w Polsce), 7 tys. zbierających (w tym sklepy komputerowe, które odbierają stary sprzęt od klientów). Organizacji odzysku jest na polskim rynku siedem.

SPRZĘT TELEINFORMATYCZNY I TELEKOMUNIKACYJNY WEDŁUG USTAWY

– komputery stacjonarne, włącznie z procesorem, myszą, monitorem i klawiaturą,

– laptopy,

– notepady,

– drukarki,

– sprzęt kopiujący,

– elektryczne i elektroniczne maszyny do pisania,

– kalkulatory kieszonkowe i biurowe,

– pozostały sprzęt do zbierania, przechowywania, przetwarzania, prezentowania lub przekazywania informacji drogą elektroniczną,

– terminale i systemy użytkownika,

– faksy, teleksy, telefony (w tym bezprzewodowe i komórkowe),

– sekretarki automatyczne,

– pozostałe urządzenia służące do transmisji głosu, obrazu lub innych informacji za pomocą techniki komunikacyjnej.