Polski sektor wykonywanych na zlecenie firm usług biznesowych jest coraz większy. W ub.r. w kraju działały 532 centra należące do 356 inwestorów zagranicznych. Pracowało w nich ponad 150 tys. osób. Za 4 lata może ich być ćwierć miliona – według prognozy ABSL.

– Polski sektor usług biznesowych jest najbardziej innowacyjny w sektorze IT – przekonuje Paweł Panczyj, dyrektor zarządzający w ABSL. – W porównaniu z firmami zachodnimi jesteśmy ciągle w tyle, ale w ciągu ostatnich trzech lat szybko nadganialiśmy zaległości.

Od maja 2014 r. do końca kwietnia br. zatrudnienie wzrosło o 36 proc. W 2015 r. powstało 60 nowych przedsiębiorstw realizujących usługi biznesowe (w 2014 r. – 48, a kolejnych 12 w pierwszych miesiącach 2016 r.). Większość należy do firm, które nie prowadziły wcześniej w Polsce takiej działalności. Szacuje się, że takie inwestycje wygenerowały około jednej piątej nowo powstałych miejsc pracy. Największą część wzrostu zatrudnienia (80 proc.) tworzą jednak podmioty świadczące usługi jeszcze przed 2014 rokiem.

Z raportu ABSL wynika, że w 9 największych ośrodkach centrów usług (Kraków, Warszawa, Wrocław, Trójmiasto, Łódź, Aglomeracja Katowicka, Poznań, Bydgoszcz, Szczecin, Lublin) zatrudnionych było łącznie 95 proc. wszystkich osób. Najwięcej, 35,7 tys., czyli prawie jedna czwarta ogółu, pracowało w Krakowie.

Polski rynek usług biznesowych jest bardzo atrakcyjny dla zachodnich firm, choćby ze względu na różnicę cenową, bo eksperci i specjaliści, którym trzeba płacić, kosztują w Polsce o wiele mniej. Ponadto ceniona jest ich fachowość.

– Polska przyciąga firmy z sektora usług biznesowych przede wszystkim jakością obsługi i ludzi, których mogą tutaj zatrudnić – tłumaczy Paweł Panczyj. – Panuje przekonanie, że jak w takim centrum, da się komuś coś do zrobienia, to nie dość, że zostanie to wykonane, to jeszcze unowocześnione.

Jak wynika z raportu ABSL, najwięcej (40 proc.) firm świadczących usługi biznesowe wykonuje zlecone prace biznesowe i profesjonalne (w tym w zakresie BPO – outsourcingu procesów biznesowych).  

Co istotne, sektor usług biznesowych kształci fachowców, głównie z branży IT. Wkrótce będzie zatrudniał 200 tys. młodych ludzi, którzy często prosto po studiach wchodzą do takiej firmy, pracują i uczą się biznesu. Po dwóch, trzech latach opuszczają przedsiębiorstwo i duża część idzie pracować do firm polskich lub zakłada własne.

Zdaniem dyrektora zarządzającego w firmie ABSL najbardziej prężną częścią sektora w Polsce jest grupa firm związanych z instytucjami finansowymi oraz bankami.

– To kierunek, który obserwujemy od dwóch, trzech lat – przypomina Paweł Panczyj. – Myślę, że w najbliższych latach także one będą generować największy wzrost popytu na tego rodzaju usługi.