Analitycy mówią o podwójnym zaskoczeniu wynikami – przychody okazały się o ponad 0,5 mld dol. wyższe, niż prognozowano (wyniosły 21,7 mld dol., o 6 proc. więcej niż rok wcześniej), ale zysk wyraźnie spadł (o 12 proc., do prawie 5 mld dol.). CEO koncernu, Satya Nadella, wyjaśnia tę sytuację dużymi inwestycjami w dział sprzętowy przejęty od Nokii, który znajduje się wciąż w fazie restrukturyzacji. Microsoft sprzedał w I kw. br. 8,6 mln smartfonów Lumia, jednak przychody z tego tytułu były najniższe od czasu akwizycji rok temu (1,4 mld dol.). Spadek jest związany z obniżką cen sprzętu i popytem przede wszystkim na tanie modele.

Słaby okres miał należący do najważniejszych dla Microsoftu biznes związany z systemem Windows. Obroty na licencjach OEM były niższe o 26 proc. w odniesieniu do I kw. 2014 r. Wzrost w ub.r. był więc związany w dużej mierze z wymianą Windows XP na nowsze systemy, a tegoroczne wyniki zwiastują spadającą sprzedaż komputerów. Dla licencji wolumenowych spadek wyniósł 2 proc. Jeśli chodzi o Windows Phone, to obroty stopniały o 16 proc.

Duży spadek popytu widać w przypadku Office’a – sprzedaż licencji dla użytkowników domowych skurczyła się o 41 proc. w porównaniu z I kw. ub.r., a wersji professional – o 16 proc. Jednocześnie jednak Microsoft poinformował o solidnym wzroście liczby abonentów konsumenckich usług Office 365 – o 35 proc.

W I kw. br. zwiększyła się również sprzedaż licencji i usług serwerowych – o 12 proc. W przypadku wersji premium Windows Servera, System Center Server oraz SQL Server odnotowano 25-procentowy plus.

Znacznie lepiej niż oczekiwano rozwija się chmurowy biznes Microsoftu. Przychody z Azure, Office 365 oraz Dymamics urosły dwukrotnie (106 proc.), generując już jedną trzecią światowych przychodów korporacji (6,3 mld dol.). Wzrosty w podobnej skali notowano także w poprzednich kwartałach.

W minionym kwartale zwiększył się popyt na usługi Xbox Live (przychody większe o 41 proc.) i tablety Surface (+44 proc., 713 mln dol.).