W IV kwartale zeszłego roku sprzedano w Polsce ok. 200 tys. kamer internetowych, a w pierwszych trzech miesiącach 2008 r. tylko kilka tysięcy mniej – podało GfK Polonia. Na rynku IT to fenomen, bo pierwszy kwartał roku jest z reguły znacznie słabszy od ostatniego. Bardzo dobry wynik pokazuje, jak duży jest popyt na kamery. Boom na te urządzenia rozpoczął się w 2006 roku, gdy szybko zaczęło przybywać stałych łączy internetowych. Analitycy GfK Polonia zaczęli badać rynek kamer internetowych dopiero jesienią zeszłego roku, dlatego firma nie podaje danych o sprzedaży za cały 2007 rok. Z nieoficjalnych informacji, jakie uzyskaliśmy od dystrybutorów i producentów, wynika, że klienci kupili w zeszłym roku 700 – 800 tys. kamer, a największe udziały w rynku miały firmy: Creative (ok. 30 proc.), Logitech (ok. 25 proc.) oraz Microsoft (10 – 15 proc.). W I kwartale 2008 r. prawdopodobnie o kilka procent spadła sprzedaż kamer Microsoftu, natomiast wzrost zanotował Creative i obecnie jego udział w polskim rynku wynosi 35 – 40 proc. Marcin Kindler, Regional Manager Eastern Europe w Creative, przypuszcza, że w bieżącym roku w Polsce zostanie sprzedanych ok. 10 proc. kamer więcej niż w zeszłym, ale obroty nie wzrosną ze względu na kilkuprocentowy spadek cen. Innego zdania jest Zbigniew Mądry, dyrektor handlowy w AB, który uważa, że sprzedaż kamer nieznacznie spadnie.
Zmniejszy się popyt na tanie rozwiązania, w cenie do 40 zł – mówi przedstawiciel AB. – Większym powodzeniem będą cieszyć się droższe modele, dlatego obroty związane ze sprzedażą kamer w Polsce pozostaną na tym samym poziomie co w 2007 r. Moim zdaniem wyniosą ok. 29 mln zł netto.
Rosnący popyt na droższe kamery sygnalizują dystrybutorzy i producenci. W minionym roku w Creative sprzedaż kamer w średniej cenie (tzn. 80 – 230 zł) zwiększyła się z niecałych 16 proc. do 21 proc., a najdroższych modeli (powyżej 230 zł) – wzrosła z 4 proc. do ponad 5 proc. W AB sprzedaż kamer w cenie powyżej 100 zł w I połowie br. podniosła się do 7 proc. w porównaniu z 5 proc. w 2007 r. W Apollo Electronics jeszcze w zeszłym roku sprzęt o rozdzielczości większej niż 1,3 megapiksela stanowił 30 proc. asortymentu, a w 2008 r. jego udział zwiększył się do 50 proc. W Actionie sprzedaż najtańszych kamer zmniejszyła się o ponad 20 proc. w porównaniu z 2007 rokiem. Udział produktów z najniższej półki nie zmienił się natomiast w ostatnim roku w Media-Techu, i wyniósł 70 proc.
Wzrost sprzedaży droższych urządzeń, z matrycą o rozdzielczości 1,3 megapiksela i większej, potwierdzają badania GfK. Jacek Nowicki, IT Product Manager z GfK, zwraca jednak uwagę, że najtańszy sprzęt o rozdzielczości 0,3 megapiksela nadal stanowił ponad 80 proc. modeli sprzedanych w I kwartale 2008 r.

Mobilna konkurencja

Wiele notebooków sprzedawanych w Polsce ma zintegrowane kamery o rozdzielczości 1,3 megapiksela. Czy w związku z rosnącą sprzedażą laptopów popyt na kamery zewnętrzne będzie się zmniejszał? W opinii Marcina Kindlera zintegrowane urządzenia nie dorównują zewnętrznym kamerom pod względem jakości obrazu ani funkcjonalności. Mają niewielką rozdzielczość, a mikrofon jest na stałe umieszczony w obudowie, przez co jakość dźwięku nie zawsze jest dobra.
Droższe kamery, w cenie powyżej 150 zł, są często kupowane jako drugie urządzenie i zastępują kamerę, z którą został kupiony notebook albo pecet. Ten standardowy model szybko przestaje wystarczać użytkownikom – mówi przedstawiciel Creative.
Jego zdaniem ze względu na popularność serwisów wideo, np. YouTube, internauci będą częściej kupować kamery nadające się do kręcenia filmów, czyli z matrycą o rozdzielczości co najmniej 1,3 megapiksela. Fakt, że użytkownikom notebooków nie wystarczają już zintegrowane kamery, potwierdzają dane analityków z GfK. W I kwartale 2008 r. 18 proc. sprzedanych urządzeń było przeznaczonych do laptopów. Oznacza to, że w bieżącym roku odsetek ten wzrósł o kilka procent w porównaniu z końcem 2007 r.
Michał Chmiela, Business Account Manager w Microsofcie, przypuszcza, że kamer do notebooków sprzedawano by nawet 20 – 30 proc. więcej, gdyby nie było zintegrowanych urządzeń.
Nie mam wątpliwości, że pojawienie się kamer sprzedawanych z laptopami spowodowało spadek popytu na tanie rozwiązania, w cenie do 100 zł – mówi Michał Chmiela.
Zdaniem Bogusława Górala, SMB&Corporate sales managera w Logitechu, kamery z notebooków nie zastąpią urządzeń zewnętrznych przede wszystkim ze względu na coraz lepszą jakość internetowych połączeń wideo i rosnącą popularność tej formy komunikacji.
Rozwój telefonii internetowej sprawia, że można już przesyłać obrazy o wysokiej rozdzielczości – mówi Bogusław Góral. – Żeby w pełni wykorzystać możliwości transmisji wideo, potrzeba bardziej zaawansowanego sprzętu niż kamery, w które standardowo są wyposażane notebooki.
Coraz doskonalsze jest także oprogramowanie. W listopadzie 2007 r. na rynku pojawił się Skype 3.6 High Quality Video, który umożliwia transmisję obrazu w rozdzielczości 640×480 pikseli z prędkością 30 klatek na sekundę. Bogusław Góral jest przekonany, że nowe techniki przesyłania obrazu będą napędzać sprzedaż kamer o lepszych parametrach.

Kamery dla resellerów

W przypadku największych producentów – Logitecha i Creative – udział resellerów w sprzedaży kamer internetowych nie przekracza 50 proc. Przedstawiciele Logitecha szacują, że za pośrednictwem małych sklepów IT do klientów końcowych trafia ok. 45 proc. kamer tego producenta, natomiast w Microsofcie jest to 40 – 45 proc. Tylko w przybliżeniu można określić udział resellerów w sprzedaży produktów marki Creative. Według informacji uzyskanych od przedstawicieli tego producenta w 2007 roku w małych sklepach IT rozeszło się 68 proc. kamer internetowych, jednak w tej statystyce uwzględniono także sklepy sieciowe, np. Komputronik, Karen, Sferis itd. Sprzedaż w kanale dystrybucyjnym była więc zapewne mniejsza niż 50 proc.
Megabajt, dystrybutor Tracera, A4Tech Evolution i Take Me, ujawnił, że w zeszłym roku 40 proc. kamer tych marek trafiło do klientów końcowych poprzez sklepy o powierzchni do 100 mkw. Taki sam (40-proc.) był udział resellerów w sprzedaży kamer Apollo Electronics. W ciągu dwunastu miesięcy Apollo odnotowało wzrost sprzedaży w kanale dystrybucyjnym o 7 – 8 proc.
Nie jest to jedyny pozytywny sygnał dochodzący z rynku. Wsparcie dla resellerów deklaruje Logitech. Do końca lipca br. trwa promocja Logitecha skierowana do właścicieli małych sklepów, a jednym z promowanych produktów są kamery internetowe. Zdaniem Bogusława Górala resellerzy, jeśli chcą skutecznie rywalizować z sieciami detalicznymi, powinni postawić na kamery ze średniej i wyższej półki, tj. o rozdzielczości powyżej 2 megapikseli.
Prostą kamerę może sprzedać każdy, ale bardziej zaawansowany sprzęt wymaga od sprzedawców większej wiedzy – wyjaśnia przedstawiciel Logitecha. – Reseller powinien konkurować z hipermarketem nie cenami, lecz kompetencjami. Może poświęcić więcej czasu każdemu klientowi i dokładnie wyjaśnić mu, jak działa wybrany sprzęt.
Podobnego zdania jest Michał Chmiela z Microsoftu, który twierdzi, że w małych sklepach powinny lepiej się sprzedawać urządzenia w cenie powyżej 150 zł. Inne rady dla resellerów ma natomiast Marcin Kindler z Creative. Uważa on, że trendy na rynku kształtowane są przez markety i nie ma co z nimi rywalizować.
Uważam, że klienci szukają w małych sklepach tego samego towaru, co w marketach – mówi Marcin Kindler. – A zatem resellerzy powinni się nastawić na tańszy asortyment, czyli kamery w cenie do 140 zł o rozdzielczości do 1,3 megapiksela.
Podobnego zdania jest Tomasz Kucfir, specjalista ds. produktów sieciowych w Actionie, który uważa, że w małych sklepach najłatwiej sprzedawać najtańsze kamery, ponieważ większości użytkowników wystarczy prosty sprzęt. Jego zdaniem urządzenia z wyższej półki powinny zainteresować przede wszystkim integratorów. Chodzi o modele do monitoringu IP, które mogą być wykorzystane w systemach dozoru.