Piractwo w Oleśnie
Opolscy policjanci podejrzewają, że w Oleśnie doszło do rozpowszechniania nielegalnych kopii oprogramowania. Śledztwo trwa. Jeśli podejrzenia funkcjonariuszy znajdą potwierdzenie, przed sądem staną trzej mężczyźni z powiatu oleskiego.

W czerwcu 2009 r. policjanci z Olesna wspólnie z funkcjonariuszami Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu, zajmującymi się zwalczaniem przestępczości intelektualnej, ustalili, że trzej mieszkańcy powiatu oleskiego mogą rozpowszechniać pirackie kopie programów komputerowych i nielegalnie przerobione urządzenia do ich odczytu.
Podczas przeszukania dwóch sklepów znajdujących się na terenie powiatu oleskiego, a także mieszkania jednego z podejrzanych o branie udziału w przestępczym procederze, okazało się, że znajdują się w nich najprawdopodobniej nielegalne kopie programów komputerowych, a także m.in. przerobione konsole do gier, które umożliwiają odczyt pirackich płyt z programami.
Jeśli domysły policjantów się potwierdzą, podejrzani staną przed sądem i odpowiedzą za wprowadzanie do obrotu nielegalnie skopiowanego oprogramowania oraz przerabianych urządzeń. Grozi im kara pozbawienia wolności do lat pięciu.
Znaleźli płyty z podejrzaną zawartością i przerobione konsole
W dwóch sklepach komputerowych funkcjonariusze znaleźli najprawdopodobniej nielegalnie skopiowane programy komputerowe, m.in. do nawigacji GPS. Policjanci zatrzymali jako materiał dowodowy trzy notebooki, cztery dyski twarde, 46 płyt DVD i CDR, pamięć przenośną oraz nawigację samochodową.
Z kolei w mieszkaniu jednego z podejrzanych było siedem konsol do gier, stacja lutownicza, układy scalone, zdaniem funkcjonariuszy służące do odczytu pirackich płyt, notebook, trzy dyski twarde oraz 11 płyt CD i DVD. Według ustaleń policji na urządzeniach i płytach zainstalowano pirackie oprogramowanie.
– Trwa postępowanie wyjaśniające – mówi podinspektor Jarosław Dryszcz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. – Czekamy na opinię biegłego w tej sprawie.
Policjanci szacują wartość być może nielegalnie skopiowanego oprogramowania, zatrzymanego przez funkcjonariuszy, na
ok. 28 tys. zł.
Niestety, nie wiemy, ile nielegalnych kopii programów komputerowych znajdowało się w pomieszczeniach prywatnych i firmowych trzech mieszkańców Opolszczyzny.
– Na nielegalnej płycie lub innym nośniku może znajdować się wiele programów – uważa podinspektor Jarosław Dryszcz.
Ze względu na dobro śledztwa policja nie ujawnia szczegółów sprawy.

W przeszukanych sklepach komputerowych funkcjonariusze policji
znaleźli m.in. notebooki, dyski twarde oraz płyty DVD i CDR
z podejrzaną zawartością.
Z internetu z powrotem
do sklepów
Co pewien czas pojawiają się informacje o podróbkach programów komputerowych oferowanych zarówno przez prowadzących handel przez Internet, jak i przez resellerów prowadzących tradycyjne stacjonarne sklepy lub punkty sprzedaży.
Czy pirackiego oprogramowania jest dziś więcej na portalach aukcyjnych, takich jak Allegro, i w sklepach internetowych, czy może w zwykłych stacjonarnych sklepach komputerowych?
Według Krzysztofa Janiszewskiego, antypiracy managera w Microsofcie, handel nielegalnym oprogramowaniem zdaje się powracać do tradycyjnych form.
– Przez ostatnie lata obserwowaliśmy nasilenie się takiego handlu w Internecie, głównie na aukcjach – twierdzi Krzysztof Janiszewski. – Obecnie mamy coraz więcej danych o nielegalnych ofertach w sklepach. Informacje te pochodzą głównie od oszukanych klientów oraz od sprzedawców skarżących się na nieuczciwą konkurencję.
Przedstawiciele producentów oprogramowania stale monitorują sytuację na rynku.
– W trosce o interesy klientów i uczciwych sprzedawców producenci oprogramowania podejmują wszelkie stosowne działania mające na celu ograniczenie tego procederu – zapewnia Krzysztof Janiszewski.

Policjanci czekają na opinię biegłego, który rozstrzygnie, czy
oprogramowanie było rzeczywiście nielegalnie kopiowane.
Ponad połowa polaków ma nielegalne oprogramowanie
Według danych Business Software Alliance (BSA) w Polsce piractwo komputerowe nieznacznie spada. W 2008 r. jego skala zmniejszyła się w porównaniu z notowaną w 2007 o 1 proc. W 2008 r. nielegalne oprogramowanie było zainstalowane na 56 proc. pecetów Polaków – wynika z informacji znajdujących się w tegorocznym raporcie na temat skali piractwa komputerowego na świecie opublikowanym już po raz szósty przez BSA.
Według raportu BSA wśród 27 krajów Unii Europejskiej Polska zajmuje aż 24. pozycję pod względem skuteczności zwalczania piractwa. Jego skala jest wyższa tylko w Grecji (57 proc.), Rumunii (66 proc.) oraz Bułgarii (68 proc.). W zakresie wysokości szkód, jakie ponoszą dostawcy oprogramowania, Polska znajduje się na szóstym miejscu. W UE producenci oprogramowania większe szkody ponieśli w Hiszpanii, Włoszech, Niemczech, Wielkiej Brytanii oraz Francji.
Najniższy poziom piractwa w UE odnotowano w Republice Czeskiej (38 proc.), na Węgrzech (42 proc.) i na Słowacji (43 proc.). Kraje, w których wykorzystuje się najmniej nielegalnych programów, to Stany Zjednoczone (20 proc.), Japonia i Luksemburg (po 21 proc.) oraz Nowa Zelandia (22 proc.).
Podobne artykuły
Przestroga dla piratów
Decyzją bydgoskiego sądu za kratki trafi handlarz nielegalnym oprogramowaniem. To pierwszy taki przypadek w Polsce.
Prawie jak windows
Policja aresztowała warszawskich piratów zajmujących się sprzedażą nielegalnych kopii Windows XP na Allegro. Prokuratura jest na tropie organizatorów handlu podróbkami i planuje kolejne zatrzymania.
Piraci ostatnio przycichli
CRN Polska rozmawia z Krzysztofem Janiszewskim, antypiracy managerem w Microsofcie, o sposobach wyłapywania podróbek na portalach aukcyjnych i ryzyku korzystania z nielegalnego oprogramowania.