CRN Polska: Jak narodził się pomysł sprzedaży komputerów Apple w kanale dystrybucyjnym?

Bogdan Wiśniewski: W USA od lata tego roku trwa kampania Switch, co można przetłumaczyć jako 'Przesiadka’. Jej założenia są bardzo proste: chcemy przekonać użytkowników komputerów, by z pecetów przesiedli się na maki. Również w Polsce szukamy sposobów upowszechnienia naszych produktów. Na rynku pecetowym pojawiają się klienci, którzy z różnych względów chcieliby używać Macintoshy. Ponieważ tego rynku nie znamy i trudno by nam było na nim rozpoczynać w tej chwili działania, nawiązaliśmy współpracę z Action. Uważamy, że jest to firma, która lepiej od nas dociera do klienta masowego i ma doskonałe możliwości przedstawienia naszej oferty także takim klientom, których my, skupiając się na naszych dotychczasowych odbiorcach, gubiliśmy.

CRN Polska: Dlaczego Action i czy planowane są kolejne umowy?

Bogdan Wiśniewski: Action jest jednym z największych dystrybutorów i ma bardzo dużą sieć dilerską. Jest obecny na rynku od bardzo dawna, rozwija się dynamicznie i jest firmą skłonną do eksperymentowania. Prowadziliśmy wiele rozmów z różnymi dystrybutorami, z Action rozmawiało nam się najlepiej. Nie planujemy na razie podpisywania kolejnych umów.

CRN Polska: Ile komputerów więcej Apple IMC Poland zamierza sprzedać dzięki współpracy z Action?

Bogdan Wiśniewski: Spodziewamy się wzrostu sprzedaży o 10 – 20 proc.

CRN Polska: To dość szerokie widełki…

Bogdan Wiśniewski: Jesteśmy na etapie eksperymentowania. Wchodzimy w całkiem nowy dla nas segment rynku w Polsce, segment indywidualnych użytkowników komputerów. Trudno nam zatem w tej chwili dokładnie oszacować realną wielkość sprzedaży.

CRN Polska: Czy Action nie będzie konkurencją dla obecnego kanału sprzedaży Apple?

Bogdan Wiśniewski: Moim zdaniem konkurencji nie będzie, bo każdy z tych kanałów sprzedaży obsługuje innych klientów. W naszej sieci dilerskiej można kupić wszystkie produkty Apple, od prostych peryferii po profesjonalne stacje robocze, przeznaczone dla zawodowców. 80 proc. naszych klientów to segment rynku zwany publishing, czyli studia DTP i graficzne, drukarnie i redakcje. Wszyscy ci klienci kupują nasze produkty w dotychczasowej sieci dilerskiej, która specjalizuje się w obsłudze klientów z rynku publishing. W ofercie dla Action są natomiast notebooki i odtwarzacze MP3. Zdecydowaliśmy się, by sprzedawać w dystrybucji notebooki, bo obserwujemy duży wzrost zainteresowania tymi urządzeniami w Polsce. Chcielibyśmy, aby iBook i PowerBook trafiły do użytkowników zwyczajnych pecetów, którzy na co dzień nie zaglądają do autoryzowanych punktów sprzedaży Apple.

CRN Polska: Jaka jest różnica w cenie i funkcjach komputerów Apple i pecetów?

Bogdan Wiśniewski: Różnice w cenie są coraz mniejsze. Jeszcze kilka lat temu przeciętny komputer Apple był co najmniej dwukrotnie droższy od markowych pecetów. Dziś ceny naszych urządzeń są porównywalne z cenami komputerów Della czy HP. Jeśli chodzi o różnice funkcji, dotyczą one przede wszystkim systemu operacyjnego. Na całym świecie oparty na Uniksie Mac OS X jest uważany za system najbardziej niezawodny, a jednocześnie prosty i przyjazny. Ma on wiele przydatnych modułów, np. komplet aplikacji sieciowych, programy do edycji wideo, obsługi dowolnego aparatu cyfrowego czy obsługi nagrywarek płyt DVD. Przewaga naszego produktu nad pecetową konkurencją wynika z bardzo prostej przyczyny. W Apple i sprzęt, i system pochodzą od jednego producenta. Nie ma więc problemów z kompatybilnością. W przypadku pecetów na rynku jest kilku producentów chipsetów, kilkudziesięciu producentów płyt głównych i modułów pamięci, dysków i kart graficznych. System operacyjny musi być tak skonstruowany, by był gotowy do pracy w dowolnej kombinacji wspomnianych elementów, a nie zawsze się to udaje.

CRN Polska: Jak ocenia pan przyszłość notebooków Apple sprzedawanych w polskiej dystrybucji?

Bogdan Wiśniewski: Zakładamy, że w segmencie notebooków profesjonalnych linii PowerBook Action sprzeda w przyszłym roku ok. 500 urządzeń, a w segmencie notebooków konsumenckich iBook – 300. Sądzę, że w ciągu najbliższych 24 miesięcy powinniśmy przejąć 5 – 8 proc. rynku laptopów w Polsce.