CRN Polska: Ubiegły rok był dobry dla producentów urządzeń przenośnych działających w Polsce. Większość graczy zanotowała wzrost sprzedaży. Niestety, wzrost nie był tak imponujący, jak wcześniej, co świadczy, że także w tym segmencie rynku IT dało się odczuć spowolnienie…

Andrzej Kuźniak: Nie w przypadku Toshiby. Już piąty rok utrzymujemy pozycję lidera. Polska to jedyny kraj na świecie, w którym Toshiba od dwudziestu kwartałów jest niekwestionowanym numerem 1. Rynek komputerów przenośnych staje się jednak coraz bardziej wymagający. W ostatnich miesiącach pojawiło się kilku nowych graczy, najczęściej oferujących tanie marki z segmentu low-end. To spowodowało ogólny spadek cen komputerów przenośnych, a w konsekwencji erozję marż.

CRN Polska: Jak wpłynęło to na zyski ze sprzedaży notebooków Toshiby?

Andrzej Kuźniak: Techmex ma inną politykę. Nie zaniżamy cen urządzeń Toshiby, a same produkty są doskonałej jakości. Warto wiedzieć, że Toshiba notuje największy odsetek klientów, którzy deklarują chęć ponownego zakupu notebooków tej marki (dane za 2000 rok). Pozostałe marki nie mogą liczyć na tylu lojalnych odbiorców.

CRN Polska: Czy jednak liczba sprzedanych notebooków Toshiby jest dla Techmexu satysfakcjonująca? Wprawdzie wzrosła w porównaniu z 2000 rokiem, ale spadł procentowy udział tej marki w polskim rynku notebooków.

Andrzej Kuźniak: W 2000 roku sprzedaliśmy 30 890 notebooków Toshiby, natomiast w 2001 roku – 34 219. Jak widać, zanotowaliśmy 11-procentowy wzrost. To bardzo dużo, jeśli weźmiemy pod uwagę, że dla nas osiągnięcie takiego wzrostu oznaczało sprzedaż 4 tysięcy notebooków więcej niż rok wcześniej. Dla wielu graczy taka sprzedaż oznaczałaby wzrost rzędu 1000 procent! My oczywiście wolimy nasze cyferki… Chciałbym podkreślić, że nie mówię o organizerach czy palmtopach, ale wyłącznie o notebookach. Niektórzy producenci podają firmom analitycznym i mediom dane o liczbie sprzedanych notebooków wraz z liczbą sprzedanych palmtopów jako całość. My liczymy tylko notebooki.

CRN Polska: A propos liczenia, według IDC w pierwszych trzech kwartałach 2001 roku na polskim rynku sprzedaliście 21 488 notebooków marki Toshiba. Gartner Group (Gartner Group nie przekazał redakcji CRN Polska metodologii opracowywania raportów dotyczących sprzedaży notebooków Toshiba na polskim rynku) podaje w swoim raporcie, że w tym czasie polski rynek wchłonął niewiele ponad 12 000 laptopów Toshiby. Jeśli dane Gartnera są prawdziwe, udział marki Toshiba w polskim rynku komputerów przenośnych w ubiegłym roku wyniósłby nie blisko 40 procent, ale 20 – 25 procent…

Andrzej Kuźniak: Po pierwsze, niepokoi fakt abstrakcyjnej wręcz rozbieżności danych. W przypadku Gartnera należy zastanowić się nad wiarygodnością źródła. W przeciwnym przypadku dane wskazywałyby na trzycyfrowy spadek sprzedaży w stosunku do 2000 roku, a to nonsens. Generalizując, najczęściej różnice powstają z powodu różnej interpretacji słowa 'sprzedaż’. My uwzględniamy naszą sprzedaż sales-out, czyli do resellerów.

CRN Polska: Pomówmy o planach na przyszłość. Ile laptopów Toshiby chcecie sprzedać w tym roku?

Andrzej Kuźniak: Zamierzamy sprzedać około 40 tysięcy notebooków z logo Toshiba. Oznaczałoby to wzrost o 18 procent. Dane ze stycznia i lutego bieżącego roku (35-procentowy wzrost w stosunku do 2001 roku) pozwalają sądzić, że cel ten jest jak najbardziej osiągalny.

CRN Polska: A jaki będzie ten rok dla całego rynku notebooków w Polsce?

Andrzej Kuźniak: Niewątpliwie będzie to rok procesora Intel Pentium 4 dla komputerów przenośnych. Standardem stanie się napęd DVD (Toshiba od kwietnia zaprzestała produkcji notebooków z napędami CD), w droższych konfiguracjach razem z nagrywarką (DVD-CD-RW). Nie należy natomiast spodziewać się dużych zmian w cenach notebooków. Odnośnie do marż mogę powiedzieć tylko tyle, że… one zawsze są zbyt niskie. W najbliższych miesiącach nie należy spodziewać się olbrzymich przetargów. Klienci (będą równie dokładnie oglądali każdy banknot przez wydaniem go, jak rok temu) wybiorą jakość, nowoczesność i niezawodność.